Dla internautów się nic nie zmienia. Dostosować się muszą podmioty biznesowe, które korzystają z treści drukowanych przeniesionych do internetu, jak również z tych, które dany wydawca umieszcza w internecie, a są objęte ochroną prawa autorskiego. Sama akcja i jej zamierzenia służą ułatwieniu wydawcom rozmowy z różnymi podmiotami biznesowymi, czy też ściganie naruszeń.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wydawcy-walcza-z-piractwem-w-internecie-nowa-epoka-w-mediach ##
Każdy wydawca będzie realizował regulamin we własnym zakresie - jedni będą monitorować internet samodzielnie, inni z użyciem programów antyplagiatowych. Wcześniej, jeśli ktoś wykorzystał treść z „Dziennika Gazety Prawnej” bez zgody, mogłem tylko wysłać maila i żądać reakcji o którą było bardzo trudno. Obecnie szybciej zajmie się tym dział prawny, będzie łatwiej przy ewentualnym dochodzeniu rekompensat.

Rozwiązania polskiego prawa w przypadku ochrony treści o charakterze autorskim wyglądają na skuteczne. Jednak kiedy dochodzi do procesów okazuje się, że przepisy nie zawsze są jasne i czytelne. Zgadzając się z opiniami, że sprawy będą rozpatrywane na salach sądowych pod kątem prawa prasowego i autorskiego pragnę zauważyć, że jednak pewne regulacje, które środowisko wprowadza, są brane przez sądy pod uwagę.
W IAB Polska trwają prace nad kodeksem dobrych praktyk w internecie. Nie uważam, że to rozwiąże wszystkie problemy, ale tego typu zjawiska jak ostatni ruch wydawców mogą zmotywować całe środowisko do tego, by popracować nad zmianami w prawie i do tego, żeby były one bardziej precyzyjne. Prawo autorskie i prasowe od lat nie przystają do świata cyfrowego.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jak-korzystac-z-artykulow-prasowych-pelna-tresc-regulaminu ##

Paweł Nowacki, zastępca redaktora naczelnego ds. online w „Dzienniku Gazecie Prawnej”











