Poznań jednak bez uchwały krajobrazowej. Zdecydował wojewoda

Wojewoda wielkopolski unieważnił tzw. uchwałę krajobrazową, przyjętą pod koniec stycznia br. przez Radę Miasta Poznania. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody wskazano na „szereg nieprawidłowości o charakterze formalno-prawnym, w tym przekroczenie przez Radę przyznanych jej ustawowo kompetencji”. - Będziemy skarżyć rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody wielkopolskiego ws. uchwały krajobrazowej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu - zapowiedział w poniedziałek prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

pap/tw
pap/tw
Udostępnij artykuł:

O unieważnieniu uchwały krajobrazowej Rady Miasta Poznania wojewoda wielkopolski Michał Zielińskim poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej.

Jak podano, dokument doręczono wojewodzie wielkopolskiemu 31 stycznia. W ramach postępowania nadzorczego po dokonaniu oceny zgodności uchwały z obowiązującymi przepisami prawa wojewoda unieważnił uchwałę w całości.

Wojewoda podkreślił w poniedziałek, że w pełni popiera konieczność uregulowania zasad i warunków sytuowania elementów reklamowych na terenie Poznania, jednak – jak wskazał – "najistotniejsza jest warstwa formalno-prawna tego aktu, w którym pomimo tak długiego czasu procedowania nad uchwałą, władze miasta nie ustrzegły się istotnych błędów, wymuszających takie, a nie inne rozstrzygnięcie".

Wojewoda poinformował, że przeprowadzone postępowanie nadzorcze dotyczyło dwóch obszarów; procesu sporządzania uchwały, oraz analizy jej treści, a unieważnienie uchwały wynika z trzech naruszeń prawa. Pierwszym z nich, jak wskazano, "jest naruszenie procedury sporządzania uchwały polegające na nieprzekazaniu nieuwzględnionej przez prezydenta uwagi radzie miasta". Wojewoda wskazał, że jedna z firm złożyła uwagę dotyczącą pojęcia muralu reklamowego i dopuszczenia sytuowania reklam na płaskich dachach budynków, prześwitach i w bramach. Na skutek częściowego uwzględnienia uwagi doprecyzowano jedynie zapisy uchwały poprzez definiowanie pojęcia muralu reklamowego.

"Pomimo informacji, według której uwaga została w całości uwzględniona, to do treści uchwały nie wprowadzono uregulowań określających warunki i zasady sytuowania reklam na płaskich dachach budynków i w bramach" - podkreślił wojewoda.

Dodał, że naruszone zostały również zasady sporządzania uchwały "poprzez brak jednoznaczności jednego z jej kluczowych przepisów (par. 10 ust. 2 i ust. 3 pkt 2 lit. a-c uchwały) dotyczących dostosowania reklam istniejących do zapisów uchwały". Jak tłumaczył, w przypadku występowania - tzw. krzyżowania się kryteriów – na podstawie powyższego przepisu nie sposób ustalić, który z nośników będzie wymagał usunięcia bądź dostosowania.

"Ten przepis budzi wątpliwości co do przyszłego, praktycznego zastosowania uchwały" – zaznaczył wojewoda. Dodał, że "w przestrzeni miejskiej wskazane warunki zazwyczaj nie będą występowały rozłącznie, stąd też uchwała powinna w sposób jednoznaczny i wyczerpujący określać, które obiekty – w przypadku kwalifikowania się jednocześnie do dwóch lub trzech z opisanych sytuacji – będą wymagały dostosowania" – powiedział.

Kolejnym wskazanym powodem unieważnienia uchwały było "naruszenie zasady działania w granicach i na podstawie prawa, z uwagi na przekroczenie przyznanych ustawowo kompetencji". Jak podano, istotne jest, że ustawa wyróżnia jedynie nośniki reklamowe "istniejące" w dniu uchwalenia uchwały krajobrazowej. Tym samym nie zezwala na przyjęte w uchwale Rady Miasta Poznania wyróżnienie "tablic reklamowych i urządzeń reklamowych powstałych bez wymaganego zgłoszenia lub pozwolenia na budowę" (par. 10 ust. 4 uchwały).

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/reklama-zewnetrzna-outdoor-wydatki-w-2022-roku,7169707761125505a ##

Rada Miasta Poznania – jak wskazywał wojewoda - przyjmując kwestionowany przepis wykroczyła poza delegację ustawową. Reklamy nielegalne, posadowione bez wymaganych zgłoszeń czy pozwoleń pozostaną nośnikami "nielegalnymi" niezależnie od uchwały krajobrazowej. Nadal będą podlegać sankcjom przewidzianym w Prawie budowlanym, dla ustalenia których właściwymi są organy nadzoru budowlanego. Wojewoda podkreślił, że stanowisko to podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku stwierdzając w wyrokach z 6 lutego 2019 r., że rozróżnienie w uchwale tablic oraz urządzeń reklamowych na legalnie i nielegalnie posadowione nośniki, nie jest uzasadnione.

"To istotne naruszenia prawa, które musiały skutkować stwierdzeniem nieważności uchwały w całości" – podsumował wojewoda.

 

Będzie odwołanie

Do decyzji wojewody odniósł się w poniedziałek po południu prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

"Przede wszystkim to jest dla mnie również taki egzamin wykonywanych funkcji przez różne osoby; przez radnych, przez wojewodę. Jak państwo wiedzą, mamy w Poznaniu ok. 100 tys. nielegalnych reklam. Chcieliśmy z tym zrobić porządek, bo ci którzy mają te nielegalne reklamy grają z nami w ping-ponga robiąc takie procedury +legalizacyjne+, czyli mają możliwości formalno-prawne, żeby tych nielegalnych reklam nie usuwać" – mówił.

"My uważamy, że one szpecą, a nielegalne są nielegalne. I teraz co robi wojewoda? Zrównuje nielegalne reklamy z legalnymi. Co robią niektórzy radni? Robią wszystko, żeby zabezpieczać interesy tych podmiotów, które takie nielegalne reklamy mają" - mówił.

Dodał, że kilkuletni okres prac nad tą uchwałą był dla niego także czasem, w którym mógł poznać z jednej strony pracę i zaangażowanie niektórych radnych oraz urzędników miejskich, a po drugiej stronie byli radni, którzy – jak ocenił prezydent – "robią wszystko, żeby te nielegalne reklamy nadal były".

"Ja mam nadzieję, że organy ścigania tj. CBA i inne, przyjrzą się temu dlaczego i jakie były motywy tych polityków, którzy angażowali się w proces, by zablokować w ogóle wejście tej uchwały krajobrazowej w życie. Nie wiem, czy się doczekam tego za obecnej władzy, ale jeżeli będę pełnił funkcję publiczną, to zrobię wszystko, by organy przyjrzały się temu. Żeby sprawdziły, który z tych polityków, którzy tak zabiegali żeby te nielegalne reklamy nadal mogły funkcjonować w przestrzeni publicznej, który z nich korzystał z tych reklam w swojej kampanii wyborczej, jakie płacił opłaty z tego tytułu, jak to wyglądało technicznie" – powiedział.

"Mam nadzieję, że te wszystkie procedury, które w tym czasie miały miejsce, również służby wojewody, ci pracownicy merytoryczni, i ta decyzją, która dzisiaj została podjęta – że to zostanie również sprawdzone – na ile politycy wywierali wpływ na pana wojewodę i dlaczego podjął taką decyzję, która próbuje legalizować tak naprawdę te reklamy nielegalne" – wskazał.

Jaśkowiak zapowiedział w poniedziałek odwołanie od decyzji wojewody wielkopolskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

"Dla mnie to jest w tej chwili triumf nielegalnych reklam prowadzonych przez takie, a nie inne podmioty, nad państwem z tektury. Nad państwem, które po prostu w tym momencie w ogóle nie działa. To jest doprowadzenie tego państwa do stanu absolutnego upadku - i tak bym to dzisiaj mógł tylko skomentować. Ubolewam, że mamy takie władze na poziomie krajowym, i również – że mamy takie władze wykonawcze, które reprezentują ministrów, pana premiera – na poziomie wojewody" – podkreślił Jaśkowiak.

Zastępca prezydenta Poznania Bartosz Guss podkreślił w poniedziałek, że tydzień temu, 21 lutego "nastąpił symboliczny moment, kiedy uchwała krajobrazowa weszła w życie, nastąpiło jej uprawomocnienie". "I pewnie państwo też obserwowaliście na rynku co nastąpiło; a następowało likwidowanie dziesiątek, setek reklam przez samych reklamodawców, czyli przywracaliśmy ład przestrzenny i porządek w mieście" - dodał.

"Dzisiejszy dzień też ma charakter symboliczny – pan wojewoda czekał prawie do ostatniego dnia ze swoim rozstrzygnięciem nadzorczym. Czyli najpierw pozwolił na uprawomocnienie uchwały - ta radość trwała tydzień – a dzisiaj przegrali przede wszystkim mieszkańcy, przegrała praworządność" - dodał.

Guss wskazał także, że w trakcie prac nad uchwałą odbywały się rozmowy z wojewodą na ten temat. "Nigdy nie zgłaszano nam uwag, które stanowiły podstawę rozstrzygnięcia nadzorczego. My się z tym absolutnie nie zgadzamy" – podkreślił.

Uchwała krajobrazowa: Poznań podzielony na cztery strefy, billboardy tylko w dwóch

Poznańska uchwała krajobrazowa - określająca zasady i warunki sytuowania urządzeń oraz tablic reklamowych, obiektów małej architektury i ogrodzeń - została przyjęta przez miejskich radnych 24 stycznia br.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/krakow-skutki-uchwaly-krajobrazowej-1500-usunietych-reklam,7169837757453953a ##

Dokument zakłada podział Poznania na cztery obszary. Pierwszy z nich to obszar staromiejski, który obejmuje Stary Rynek i okolice oraz Chwaliszewo i Śródkę. Drugi to obszar centrum i historycznych dzielnic, obejmujący centrum miasta, Łazarz, Jeżyce, Wildę, Grunwald, a także część Starych Winograd, Sołacza, Łęg Dębińskich i osiedla Główna. Kolejny to obszar zurbanizowany, obejmujący osiedla mieszkaniowe oraz założenia usługowe i przemysłowe. Dokument wyróżnia także obszar przyrodniczy.

Według uchwały największe nośniki reklamowe - billboardy - w maksymalnym rozmiarze (18 m kw.) dopuszczone zostały tylko w obszarze zurbanizowanym i na skrajach obszaru obejmującego centrum i historyczne dzielnice - wzdłuż głównych dróg przyspieszonego ruchu. W dokumencie ograniczono również sytuowanie reklam wielkoformatowych na budynkach. Można je instalować jedynie na elewacjach obiektów w obszarze zurbanizowanym, tam gdzie regulacje dotyczące reklam są mniej restrykcyjne.

Tablice i urządzenia reklamowe w formie słupów reklamowych, citylightów oraz pylonów reklamowych dopuszczono we wszystkich obszarach, ale z ograniczeniami. Uporządkowano również kwestie dotyczące szyldów, czy ogrodzeń.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji

Finał programu "Ej, Stara!". Ilu widzów miał nowy format Doroty Szelągowskiej?

Finał programu "Ej, Stara!". Ilu widzów miał nowy format Doroty Szelągowskiej?

REM oddala skargę policji na reportaż "Superwizjera TVN"

REM oddala skargę policji na reportaż "Superwizjera TVN"

Co trzyma Polaków przy płatnej telewizji? TVN24 na czele

Co trzyma Polaków przy płatnej telewizji? TVN24 na czele