Piłkarska Ekstraklasa nie ma sponsora tytularnego od początku bieżącego sezonu, kiedy zakończyła się druga dwuletnia umowa z T-Mobile Polska. Telekom zdecydował się mocno ograniczyć współpracę i został partnerem technologicznym rozgrywek.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/nowy-sponsor-ekstraklasy-niepredko-i-nie-tak-hojny-jak-t-mobile-opinie ##
W niedzielę w programie „Cafe Futbol” w Polsat News Dariusz Marzec, który od lipca br. jest prezesem spółki Ekstraklasa SA zarządzającej tymi rozgrywkami, poinformował, że prowadzone są obecnie rozmowy z kilkoma firmami zainteresowanymi głównym pakietem sponsorskim. Przy czym sporym ograniczeniem jest cena tego pakietu - ok. 20 mln zł. - Na wydanie takiej kwoty na sponsoring może pozwolić sobie tylko kilka firm - przyznał Marzec.
Szef Ekstraklasy zaznaczył jednak, że główny pakiet sponsorski może zostać podzielony na dwie części. W tym wariancie rozgrywki będą mieć sponsora tytularnego i głównego, którzy podzielą się jego kosztami.

Dariusz Marzec stwierdził, że rozmowy powinny zostać sfinalizowane w ciągu jednego-dwóch kwartałów. - Firmy przygotowują obecnie budżety na przyszły rok - wyjaśnił. Czy kluby nie mają pretensji do kierownictwa Ekstraklasy, że przez sporą część sezonu nie otrzymały pieniędzy od głównego sponsora? - Takie oczekiwania klubów są naturalne i całkowicie je rozumiemy - stwierdził Marzec.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ekstraklasa-w-telewizji-mecze-legii-warszawa-i-liga-extra-najchetniej-ogladane ##
Dodał przy tym, że na postrzeganie Ekstraklasy wśród partnerów biznesowych ma wpływ kilka czynników, m.in. bezpieczeństwo na stadionach, dlatego spółka poświęca dużo uwagi podnoszeniu standardów w tym zakresie i komunikowaniu tego w mediach. Kluczowa jest też frekwencja na meczach i ogólne zainteresowanie rozgrywkami. Marzec zwrócił uwagę, że w Niemczech, gdzie stadiony pierwszej ligi są wypełnione przez kibiców średnio w ponad 90 proc., zainteresowanie piłką nożną deklaruje ponad połowa społeczeństwa, natomiast w Polsce - tylko kilkanaście proc. - Brakuje nam pospolitego ruszenia na stadiony. To nakręciłoby wpływy biznesowe dla klubów - ocenił szef Ekstraklasy.











