W ciągu ostatnich tygodni UOKiK zdecydował, że reklamy firmy Vectra mogły wprowadzać odbiorców w błąd i nakazał, by firma zapewniła swoim obecnym i byłym klientom rekompensaty. Firma Orange została ukarana z kolei karą 30 mln zł za bezprawne przedłużanie umów. Dwoma milionami kary karano także innego nadawcę - spółkę PGT, działająca pod nazwą Telefonia Polska Razem za podszywanie się pod innych operatorów. Natomiast T-Mobile dostał 15 mln kary od prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta za usługi włączane bez zgody klientów.
Czy sięganie po surowe kary to nowa polityka względem operatorów telekomunikacyjnych? Prezes Marek Niechciał w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mówi, że - po pierwsze - biorąc pod uwagę obroty osiągane przez firmy naruszające przepisy, wysokość kar nie jest wcale duża. - Zasada jest jedna: kara musi być adekwatna do naruszenia. A naruszanie przepisów zarówno konsumenckich, jak i antymonopolowych nie może się opłacać. Jednocześnie kara ma też zniechęcić od kolejnych prób łamania prawa - pointuje prezes Niechciał.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta zapowiada, że będzie się wnikliwie teraz przyglądał zarówno działaniom instytucji finansowych (na ten sektor jest najwięcej skarg), jak i rynkowi usług telekomunikacyjnych.
- Ten rynek zajmuje drugie miejsce pod względem sygnałów o nieprawidłowościach, przekazywanych nam przez konsumentów. Tam gdzie to możliwe szukamy rozwiązań polubownych. Sprawa może zakończyć się wówczas zobowiązaniem do zmiany praktyki bez kary finansowej. W przypadku najpoważniejszych naruszeń prawa, na pewno będziemy mieli bardziej restrykcyjne podejście i będziemy sięgali po sankcje finansowe. Trzeba jasno powiedzieć, że łamanie prawa nie może skutkować zyskiem dla firmy je łamiącej - mówi Marek Niechciał dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Zdaniem szefa UOKiK, ostatnie głośne sprawy związane z karaniem nadawców telekomunikacyjnych pokazują, że nadal jest dużo do zrobienia na tym rynku. - Bardzo ważna jest rekompensata dla konsumentów. Będziemy korzystać z tego instrumentu. Ale na tym nie poprzestaniemy. Ostatnie decyzje pokazują, że problemem nadal są reklamy, które wprowadzają w błąd. Karząc za to, wysyłamy jednocześnie jasny sygnał do firm łamiących prawo, jak i do konsumentów. Przedsiębiorcy widzą, że działania niezgodne z prawem nie ujdą na sucho, ich klienci, że dzięki naszym działaniom będą mogli liczyć na zrekompensowanie poniesionych strat - dodaje Niechciał.
Trzecim najczęściej zgłaszanym do UOKiK przez konsumentów problemem są umowy zawierane poza siedzibą firmy (np. podpisywane podczas wizyty przedstawiciela firmy w domach klientów). Tutaj także Urząd zamierza z czasem sięgać po coraz ostrzejsze kary, głównie po to, by chronić osoby starsze.
