Protest przeciw szybkiemu podnoszeniu płacy minimalnej

Płaca minimalna w przyszłym roku powinna wzrosnąć zgodnie z obowiązującą obecnie ustawą z 1500 zł do 1600 zł. Propozycja „Solidarności”, aby minimalne wynagrodzenie szybciej osiągnęło poziom 50 proc. przeciętnej płacy jest szkodliwa dla gospodarki - uważa PKPP Lewiatan.

masz / isb / pr
masz / isb / pr
Udostępnij artykuł:

Obecnie minimalne wynagrodzenie na następny rok jest negocjowane w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. Przy czym wzrost nie może być niższy niż prognozowany wzrost cen zwiększony o 2/3 prognozowanego wzrostu PKB. A jeżeli w poprzednim roku wzrost cen był wyższy od prognozowanego, to dodatkowo uwzględnia się i tę różnicę.

Solidarność proponuje, aby wysokość minimalnego wynagrodzenia na kolejny rok była określana według trzech różnych wzorów, w zależności od tego w jakim przedziale mieści się prognozowany wzrost PKB: jest mniejszy od 3 proc.; jest w przedziale 3-4 proc.; jest większy od 4 proc..

„Przyjęcie w ustawie proponowanych wzorów byłoby niebezpieczne dla naszego rynku pracy i konkurencyjności gospodarki. Jeżeli prognozowany wzrost PKB nie przekroczy 4 proc., to relacja minimalnego do przeciętnego wynagrodzenia wzrośnie w racjonalny sposób. Natomiast w przypadku, gdy prognozowany wzrost PKB przekroczy 4 proc., wzrost minimalnego wynagrodzenia znacznie wyprzedzi wzrost PKB, np.  przy wzroście PKB w granicach 4, 1 proc. wynagrodzenie minimalne rosłoby w granicach 11 proc., a przy wzroście PKB o 6 proc.  zwiększyłoby się o 16 proc..

Tak szybki wzrost minimalnego wynagrodzenia (nie zrównoważony wzrostem produktywności, bo trudno sobie wyobrazić kilkunastoprocentowy wzrost produktywności z roku na rok) skutkowałby wzrostem bezrobocia osób o niskich kwalifikacjach, szczególnie w słabych gospodarczo regionach.

Podwyższanie minimalnego wynagrodzenia, niezależnie od wzrostu produktywności pracowników, spowodowałoby wzrost kosztu pracy wszystkich pracowników, znaczące pogorszenie relacji kosztu pracy do produktywności, zmniejszenie popytu na pracę i obniżenie konkurencyjności naszej gospodarki” – mówi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu PKPP Lewiatan.

Relacje wynagrodzeń pracowników o zróżnicowanych kwalifikacjach i produktywności muszą być w przedsiębiorstwach zachowane, więc wzrosłyby wszystkie wynagrodzenia, choć oczywiście efekt byłby bardziej odczuwalny w dolnych szczeblach drabiny płacowej. Podniesienie wynagrodzenia pomocnika murarza wymusza podniesienie wynagrodzenia murarza. Ustawowo narzucony i wyprzedzający wzrost produktywności wzrost kosztu pracy, spowodowałby zmniejszenie opłacalności zatrudniania i w konsekwencji ograniczenie zatrudnienia, w szczególności pracowników o niskich kwalifikacjach w regionach słabych gospodarczo.

Jeżeli chcemy zwiększyć dochody osób o niskich kwalifikacjach, bez pogorszenia relacji kosztu pracy do produktywności i bez ograniczenia zatrudnienia, powinniśmy zmniejszyć obciążenie najniższych wynagrodzeń podatkami i składkami na ubezpieczenia społeczne. Duży klin podatkowy, czyli różnica między kosztem pracy dla pracodawcy a wynagrodzeniem netto pracownika, osłabia motywację do pracy a pracodawców zniechęca do zatrudniania. Jest szczególnie szkodliwy w przypadku pracowników o niskich kwalifikacjach i wynagrodzeniach nieznacznie przekraczających świadczenia społeczne przysługujące w przypadku niskich dochodów. Zmniejszenie wpływów podatkowych w wyniku obniżenia opodatkowania minimalnych wynagrodzeń należy zrównoważyć ograniczając nieefektywne wydatki publiczne.

Jeżeli do tego chcemy pomóc szczególnie rodzinom wielodzietnym, co deklarują autorzy ustawy, powinniśmy zwiększyć zasiłek na dzieci, a nie podwyższać minimalne wynagrodzenie. Pomoc społeczna (a taki charakter ma zarówno zasiłek na dzieci, jak i płaca minimalna wyznaczona administracyjnie a nie uzasadniona produktywnością pracy) powinna być precyzyjnie adresowana. Podniesienie minimalnego wynagrodzenia, zamiast zwiększenia zasiłku na dzieci, oznacza rozpraszanie pomocy publicznej, bo przyniesie korzyści zarówno rodzinom z dziećmi, jak i rodzinom nie ponoszącym ciężaru ich utrzymania. Sytuacja małżeństw bez dzieci jest znacznie lepsza niż rodzin wielodzietnych. O ile można uzasadnić pomoc dla tych ostatnich, ponieważ utrzymanie dzieci można porównać do finansowania inwestycji, o tyle zwiększenie interwencji państwa w gospodarkę, poprzez narzucenie minimalnego wynagrodzenia powyżej poziomu wynikającego z produktywności, należy uznać za szkodliwe, bo ograniczy konkurencyjność naszej gospodarki, spowolni wzrost gospodarczy i wzrost zamożności ogółu społeczeństwa - czytamy w komunikacie Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

masz / isb / pr
Autor artykułu:
masz / isb / pr
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+