Z raportu, do którego dotarła "Gazeta Wyborcza", wynika, że od startu działalności do połowy sierpnia 2016 roku agencja R4S, zainkasowała 1,2 mln zł z kontraktów ze spółkami Skarbu Państwa, m.in. Grupą Azoty i Polskim Holdingiem Obronnym (umowa miała wartość 144 tys. zł), a kolejne kwoty pochodziły m.in. z KGHM (72 tys. zł), z Centrali Farmaceutycznej „Cefarm” (37 tys. zł), Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych (133 tys. zł), i MS TFI (133 tys.).
Współwłaścicielowi R4S Adamowi Hofmanowi, wcześniej przez wiele lat politykowi PiS, miała w tym pomóc znajomość z ówczesnym ministrem skarbu Dawidem Jackiewiczem, którego niegdyś był asystentem.
Centralne Biuro Antykorupcyjne miało śledzić początki biznesu Adama Hofmana w ramach operacji o kryptonimie „Argon”. Podstawą do wszczęcia postępowania ma być „informacja świadcząca o możliwości istnienia przestępczego procederu polegającego na powoływaniu się przez byłego posła Adama Hofmana na wpływy w instytucjach państwowych, m.in. Ministerstwie Skarbu Państwa, i podejmowaniu się w zamian za korzyści majątkowe pośrednictwa w uzyskiwaniu intratnych zleceń od spółek Skarbu Państwa oraz zatrudniania w nich na wysokopłatnych stanowiskach”.

Pięć miesięcy po wszczęciu operacji „Argon” Dawid Jackiewicz został zdymisjonowany. O działaniach CBA – jak sam powiedział dziennikowi - miał dowiedzieć się dopiero teraz od „Gazety Wyborczej”, podobnie jak Adam Hofman. - Jeśli rzeczywiście jest tak, że za wszystkim stały służby, to raczej nie chodziło im tylko o mnie, a o skompromitowanie Jackiewicza, który za akcję CBA zapłacił stanowiskiem – skomentował Hofman w rozmowie z „GW”.
Zapewnił, że nigdy nie ukrywał, iż spółki Skarbu Państwa należały do jego klientów, jednak obecnie nie świadczy usług żadnej z takich firm.
R4S: dokument to dowód na naszą niewinność
W poniedziałek rano w social mediach agencja R4S opublikowała swoje oświadczenie w którym stwierdziła: „Dobrze się stało, że taki dokument [CBA] ujrzał w końcu, po latach, światło dzienne. To dowód na naszą niewinność. Choć, jak wszystko wokół tej byłej sprawy, dzieje się w skandalicznych okolicznościach”.

„Po operacji specjalnej» Argon «, prowadzonej w roku 2015 i 2016, obejmującej podsłuchy, obserwacje dziesiątek ludzi i firm nie przesłuchano nikogo ani nie postawiono nikomu żadnego zarzutu. Raport z działań operacyjnych, który powstał na plotkach, pomówieniach i innych niepotwierdzonych informacjach, nie znalazł żadnego potwierdzenia w dowodach. Powinien zostać zniszczony. Skandalem jest, że jest używany jeszcze po latach w tej nieczystej grze” – napisała agencja w oświadczeniu.
Dawid Jackiewicz miał przyznać, ze zna się z wieloma politykami PiS, ponieważ „spędzili wspólnie w jednej organizacji politycznej kilkanaście lat”. - W swojej działalności kierowałem się tylko racją stanu i dobrem spółek skarbu państwa, a nie interesami podmiotów trzecich, w tym np. Adama Hofmana - zapewnił w oświadczeniu nadesłanym „GW”.

Jackiewicz stwierdził także, że „absolutnie zszokowany, że pokazane mi fragmenty (dokumentów CBA) prezentują tak skrajny stopień braku profesjonalizmu, pomówień, manipulacji i po prostu kłamstw”.
Obecnie Dawid Jackiewicz jest doradcą zarządu w czeskiej spółce Unipetrol, której 100-proc. właścicielem jest PKN Orlen.
Problemy agencji R4S z Czarneckim i Coca-Colą
Kilka dni temu Fundacja Reporterów opisała, że agencja R4S Adama Hofmana miała zajmować się prowadzeniem kampanii w internecie dla Coca-Coli w oparciu o usługi farm trolli. Miały one m.in. organizować akcję w sieci na rzecz wstrzymania podatku cukrowego w Polsce - wynika z ustaleń Fundacji. Adam Hofman przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, że zlecił „audyt procedur zgodnie z ich zasadami compliance w zewnętrznych spółkach, wykonujących dla nas te usługi”.

W połowie listopada agencja R4S wypowiedziała umowy z firmami Leszka Czarneckiego, po tym jak bankier nagrał rozmowę z jej partnerami Adamem Hofmanem i Robertem Pietryszynem. Hofman zapowiedział też pozew cywilny i prywatny akt oskarżenia wobec Romana Giertycha, który ujawnił fragment jednej z rozmów i zasugerował, że Hofman popełnił przestępstwo.
Na początku grudnia R4S opuściła Stowarzyszenie Agencji Public Relations, po tym jak została zawieszona w prawach członka kilka dni po publikacji artykułu Fundacji Reporterów o współpracy z Coca-Colą. - Nie czuliśmy żadnego wsparcia z jego strony w sytuacjach, w których ewidentnie padliśmy ofiarą oszustw i pomówień - uzasadnia agencja.
W 2019 roku R4S Consulting zwiększyła przychody sprzedażowe o 31,3 proc., a przy wzroście kosztów operacyjnych o 80 proc. do 7,87 mln zł jej zysk netto zmalał z 3,45 do 2,62 mln zł. Oprócz Adama Hofmana współwłaścicielami i partnerami w agencji są Robert Pietryszyn (w przeszłości m.in. prezes KGHM i Grupy Lotos oraz wiceprezes PZU), były rzecznik policji Mariusz Sokołowski, były redaktor naczelny „Super Expressu” Sławomir Jastrzębowski oraz Igor Janke, który przez wiele lat był publicystą.











