List skierowany imiennie do Kim Shillinglaw, dyrektor kanałów BBC Two i BBC Four jest reakcją na materiał, który pojawił się 21 stycznia br. w programie „Newsnight”.
W reportażu zatytułowanym „Czy Polska się putinizuje?” korespondentka BBC Katie Razzall opisuje ostatnie zmiany w Polsce po przejęciu władzy przez PiS, zwraca szczególną uwagę na wydarzenia związane z Trybunałem Konstytucyjnym, a także ekspresowe wprowadzenie nowej ustawy medialnej. Dziennikarka podkreśla też rodzący się społeczny protest przeciwko obecnej polityce rządu i zadaje pytania o przyszłość naszego kraju, także w kontekście Unii Europejskiej. W materiale przed kamerą pojawiają się Jacek Sasin z PiS, przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, a także dziennikarze - Jarosław Kuisz, redaktor naczelny „Kultury Liberalnej” oraz zwolniony w styczniu br. z Telewizji Polskiej Piotr Kraśko.

W liście Artur Dmochowski, rzecznik MSZ zdecydowanie krytykuje reportaż BBC twierdząc m.in., że „przedstawił obecną sytuację polityczną w Polsce w sposób powierzchowny i zniekształcony, bez zachowania standardów dziennikarskich, których można by oczekiwać od BBC, oraz wyraźnie przecząc niektórym własnym wytycznym redakcyjnym”.
Następnie Dmochowski w punktach wylicza zarzuty dotyczące materiału. Jest wśród nich posądzenie o subiektywny przekaz materiału, nieprecyzyjny i emocjonalny język, nieuzasadnione wnioski i uproszczenia, wreszcie brak znajomości kontekstu sytuacji w Polsce i stronniczość.
- Już pierwsze słowa komentarza ( „Atmosfera w Polsce zmienia się, i to szybko" w 00: 12:19), wygłoszone na tle mrocznych ujęć ulic Warszawy, wywołują w widzach uczucie niepokoju i lęku. Ten ton jest następnie konsekwentnie podtrzymywany przez cały reportaż za pomocą szeregu niejasnych przeczuć wyrażanych przez niektóre osoby udzielające wywiadu (00:02:54, 00:03:34), co w jaskrawy sposób kontrastuje z pkt 4.4.13 Zasad Redakcyjnych BBC (profesjonalny sposób wydawania ocen, oparty na dowodach) - podkreśla m.in. Dmochowski, w innym zaś fragmencie pisma krytykuje dobór rozmówców występujących w reportażu.

- Określenie „atmosfera” wydaje się zbyt ogólnikowe, aby służyć jako podstawa do analizy sytuacji politycznej w kraju oraz do wypowiadania kategorycznych osądów na temat stanu jego demokracji. Ponadto przy wydawaniu oceny w reportażu wielokrotnie zastosowano słownictwo nacechowane emocjonalnie, np. używając słowa „niezależny” w odniesieniu do tygodnika „Kultura Liberalna” (00:03:15), wydawnictwa, które nie jest ani neutralne, ani niezależne tak w swojej ogólnej linii redakcyjnej, jak i w odniesieniu do konkretnych kontrowersji politycznych przedstawionych w reportażu. Naszym zdaniem powyższe narusza pkt 4.2.2 i 4.4.14 Zasad. (...) Brak precyzji w języku i rozumowaniu skutkował bezkrytyczną akceptacją narracji tylko jednej części konfliktu, czyli przeciwników PiS, którzy twierdzą, że w tej chwili największy rozłam w polskiej polityce występuje pomiędzy opresyjnym rządem a społeczeństwem obywatelskim, starającym się bronić swoich praw podstawowych (00:03:41). Zestawienie wypowiedzi działaczy KOD, dziennikarzy wspierających Platformę Obywatelską i anonimowych członków społeczeństwa z jednej strony oraz polityka PiS z drugiej strony dowodzi, że autorzy reportażu podpisali się pod tym punktem widzenia. Sytuacja polityczna w Polsce jest jednak bardziej skomplikowana i interesująca, ponieważ rozłamy przebiegają w różnych kierunkach w całym społeczeństwie obywatelskim. A rząd PiS jest tylko demokratycznie wybraną reprezentacją jednej ze stron - zaznacza rzecznik MSZ, a list kończy wyrażając nadzieję na zmianę sposobu w jaki zachodnie media przedstawiają obecną sytuację społeczno - polityczną w naszym kraju.

- Mamy nadzieję, że w przyszłości opisywanie sytuacji politycznej w Polsce i innych państwach Europy Wschodniej będzie bardziej obiektywne i oparte na dokładniejszych informacjach, zgodnie z wymogami standardów dziennikarskich nadawcy publicznego i Zasad Redakcyjnych BBC - podsumowuje Dmochowski.
To nie pierwszy raz, gdy obecne MSZ reaguje krytyką na obraz Polski i PiS-u prezentowany przez zagraniczne media. Podobna sytuacja zdarzyła się w grudniu ub.r. po opublikowaniu przez CNN, „The Washington Post” i ARD krytycznych materiałów o Polsce, co wzbudziło protest naszego resortu dyplomacji.
Poniżej pełen tekst pisma wysłanego przez rzecznika MSZ do BBC
Pani Kim Shillinglaw, Dyrektor BBC Two i BBC Four
Szanowna Pani Dyrektor, Chcielibyśmy złożyć formalny protest w związku ze stronniczością i niezachowaniem standardów redakcyjnych w jednym z odcinków serii BBC pt. „Newsnight”, nadanym w dniu 21 stycznia 2016 r. Naszym zdaniem reportaż pt. "Czy Polska się putinizuje?” przedstawił obecną sytuację polityczną w Polsce w sposób powierzchowny i zniekształcony, bez zachowania standardów dziennikarskich, których można by oczekiwać od BBC, oraz wyraźnie przecząc niektórym własnym wytycznym redakcyjnym. Podczas oglądania programu byliśmy szczególnie zaniepokojeni następującymi kwestiami: 1. Subiektywny przekaz materiału:Już pierwsze słowa komentarza ( „Atmosfera w Polsce zmienia się, i to szybko" w 00: 12:19), wygłoszone na tle mrocznych ujęć ulic Warszawy, wywołują w widzach uczucie niepokoju i lęku. Ten ton jest następnie konsekwentnie podtrzymywany przez cały reportaż za pomocą szeregu niejasnych przeczuć wyrażanych przez niektóre osoby udzielające wywiadu (00:02:54, 00:03:34), co w jaskrawy sposób kontrastuje z pkt 4.4.13 Zasad Redakcyjnych BBC (profesjonalny sposób wydawania ocen, oparty na dowodach) 2. Nieprecyzyjny, emocjonalny językOkreślenie „atmosfera” wydaje się zbyt ogólnikowe, aby służyć jako podstawa do analizy sytuacji politycznej w kraju oraz do wypowiadania kategorycznych osądów na temat stanu jego demokracji.Ponadto przy wydawaniu oceny w reportażu wielokrotnie zastosowano słownictwo nacechowane emocjonalnie, np. używając słowa „niezależny” w odniesieniu do tygodnika „Kultura Liberalna” (00:03:15), wydawnictwa, które nie jest ani neutralne, ani niezależne tak w swojej ogólnej linii redakcyjnej, jak i w odniesieniu do konkretnych kontrowersji politycznych przedstawionych w reportażu. Naszym zdaniem powyższe narusza pkt 4.2.2 i 4.4.14 Zasad. 3. Pominięcie ważnego punktu widzenia, nieuzasadnione wnioskiDowody przedstawione przez producentów na poparcie twierdzenia, że atmosfera w Polsce szybko się zmienia, pokazują jedynie, że atmosfera zmienia się wśród niektórych grup przeciwników politycznych PiS - nic więcej.Wśród zwolenników rządu (większość aktywnych wyborców) raczej stale utrzymuje się radosny nastrój od wyborów prezydenckich w maju 20015. Podobnie wydaje się, że atmosfera całkowitej obojętności wobec polityki wśród 49% Polaków którzy nie głosują nie uległa zmianie.Przedstawianie nastrojów konkretnej grupy tak, jakby dotyczyły całej populacji kraju jest rażącym przykładem nieuzasadnionej ekstrapolacji, nie popartej faktami i stojącej w sprzeczności z punktem 4.4.2 Redakcyjnych Zasad BBC. 4. Bezstronność i uproszczenie (punkty 4.4.14 i 4.4.30 Zasad Redakcyjnych)Brak precyzji w języku i rozumowaniu skutkował bezkrytyczną akceptacją narracji tylko jednej części konfliktu, czyli przeciwników PiS, którzy twierdzą, że w tej chwili największy rozłam w polskiej polityce występuje pomiędzy opresyjnym rządem a społeczeństwem obywatelskim, starającym się bronić swoich praw podstawowych (00:03:41). Zestawienie wypowiedzi działaczy KOD, dziennikarzy wspierających Platformę Obywatelską i anonimowych członków społeczeństwa z jednej strony oraz polityka PiS z drugiej strony dowodzi, że autorzy reportażu podpisali się pod tym punktem widzenia. Sytuacja polityczna w Polsce jest jednak bardziej skomplikowana i interesująca, ponieważ rozłamy przebiegają w różnych kierunkach w całym społeczeństwie obywatelskim. A rząd PiS jest tylko demokratycznie wybraną reprezentacją jednej ze stron. 5. Zebranie niewystarczającej ilości informacji i brak znajomości kontekstu:Najbardziej rażącym przykładem skłaniania się dziennikarza ku wersji jednej strony sceny politycznej jest fragment w 00:58:12: „Jest u władzy dopiero od dwóch miesięcy”, mówi Katie Razzall „ale rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość dokonała już kilku całkiem dużych zmian. Przeforsowała reformy, aby zwiększyć swoje wpływy w najwyższym sądzie w kraju. Zwolniła menedżerów i dziennikarzy w państwowych stacjach telewizyjnych i radiowych. Dokonuje czystek w służbie cywilnej i zwiększa uprawnienia do nadzoru policji i tajnym służbom”.Tylko ostatni z tych wszystkich zarzutów - odnoszący się do uprawnień do nadzoru - może być uzasadniony jako próba zmiany istniejących przepisów. Pozostałe, czy ktoś tego chce, czy nie, są dobrze ugruntowanymi praktykami w polskiej polityce. Od upadku komunizmu wszystkie nowo wybierane władze, w tym gabinet Platformy Obywatelskiej, wpływały na Trybunał Konstytucyjny, przejmowały kontrolę nad mediami publicznymi, zwalniały z pracy menedżerów spółek kontrolowanych przez państwo i oczyszczały służbę cywilną ze swoich przeciwników politycznych.Tak więc sugerowanie, że obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości robi coś niepokojąco nietypowego i nadzwyczajnego jest po prostu błędne. 6. Brak znajomości kontekstu 02:32:10„Agencja ratingowa Standard & Poor w piątek obniżyła rating Polski, mówiąc, że PiS osłabiło kluczowe instytucje.”Decyzja S&P o obniżeniu ratingu Polski była szeroko komentowana i często krytykowana jako nieuzasadniona ekonomicznie, ponieważ prognozy PKB nie zmieniły się istotnie od wyborów, gospodarka nie wykazuje oznak pogorszenia, inflacja ma tendencję nieznacznie zwyżkową, itd.Autorzy reportażu mogą nie zgodzić się z tymi zastrzeżeniami, ale powinni przynajmniej się z nimi zapoznać i próbować nie przedstawiać opinii S&P jako niezaprzeczalnej i absolutnej. 7. Konflikt interesówZaproszenie Mayi Rostowskiej do wzięcia udziału w produkcji programu informacyjnego o polityce w Polsce budzi nasze głębokie zaniepokojenie co do bezstronności „Newsnight”, określonej w Zasadach Redakcyjnych BBC, par. 15, Konflikt interesów: Wprowadzenie: „W pewnych okolicznościach należy rozważyć, czy sytuacja rodzinna i bliskie kontakty osobiste nie stanowią potencjalnego konfliktu interesów.”Pani Rostowska jest córką byłego polskiego ministra finansów i wicepremiera Jana Vincenta Rostowskiego, wysokiego rangą polityka Platformy Obywatelskiej i zaciekłego przeciwnika Prawa i Sprawiedliwości.W 2010 r. pracowała jako doradca ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w rządzie Platformy Obywatelskiej, a w 2013 r. została analitykiem rządowego Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Jej powołanie wzbudziło publiczne kontrowersje i było powszechnie krytykowane jako rażący przykład politycznego kumoterstwa. Mamy nadzieję, że w przyszłości opisywanie sytuacji politycznej w Polsce i innych państwach Europy Wschodniej będzie bardziej obiektywne i oparte na dokładniejszych informacjach, zgodnie z wymogami standardów dziennikarskich nadawcy publicznego i Zasad Redakcyjnych BBC. Z poważaniem,Artur DmochowskiRzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych











