Piotr Jendroszczyk, korespondent "Rzeczpospolitej" w Berlinie przenosi się do warszawskiej redakcji gazety.
Dzięki doświadczeniu, wiedzy i znajomości materiały dotyczące Niemiec nie będą gorsze - zapewnia Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej". Jak twierdzi naczelny dziennika, zmiana ta, podobnie jak i likwidacja biur terenowych na terenie Polski, była podyktowana nie tylko względami oszczędnościowymi, ale też racjonalizacją. - Po prostu biura były rzadko wykorzystywane przez korespondentów - twierdzi Lisicki. Dodaje, że oszczędności będące konsekwencją tych działań mogą wynieść około 150 tys. zł rocznie.
"Rz" rezygnuje z biur w Gdańsku, Lublinie, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Rzeszowie i Wrocławiu. Teraz dziennikarze pracujący w terenie, będą wykonywać swoją pracę w domach. Redaktor naczelny dziennika zapewnia, że te oszczędności nie są początkiem ani likwidacji placówek w innych krajach, ani zwolnień, ani też kolejnych działań oszczędnościowych.












