Ryszard Holzer o odejściu z „Newsweeka”: zmusił mnie HR, Lisa miałem po dziurki w nosie

Osoby, które przeciwstawiały się Tomaszowi Lisowi w „Newsweeku”, traciły pracę, bądź też były zmuszane przez dział HR do przejścia do innych redakcji - twierdzi były sekretarz redakcji w „Newsweeku”, Ryszard Holzer. - To mój przypadek. Tak długo i umiejętnie na mnie naciskano, aż zgodziłem się przejść do „Forbesa” - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl. Winą za taki stan rzeczy obarczając dział HR w Ringier Axel Springer Polska.

Jacek Kowalski
Jacek Kowalski
Udostępnij artykuł:
Ryszard Holzer o odejściu z „Newsweeka”: zmusił mnie HR, Lisa miałem po dziurki w nosie
Ryszard Holzer, fot. facebook.com/ForbesPolska

Holzer to jeden z niewielu dziennikarzy „Newsweeka”, który zdecydował się pod nazwiskiem mówić, jakie stosunki panowały w redakcji kierowanej przez Tomasza Lisa. - Jestem już na emeryturze, nie mam obaw, że stracę pracę - mówi nam.

Holzer wypowiadał się także w tekście Szymona Jadczaka, opisującego na portalu Wirtualna Polska, jak Lis traktował podwładnych. - To było mnóstwo drobnych rzeczy, które składały się w całość, nieprzyjemną atmosferę przesiąkniętą chamstwem. Parę razy zwracałem uwagę Tomaszowi Lisowi, że są to zachowania na pograniczu mobbingu. Nie reagował - stwierdził Holzer w WP.  Tekst WP zawierał też anonimowe wypowiedzi byłych podwładnych Lisa, którzy mówili o zachowaniach mogących uchodzić za mobbing.

Obrońcy już nie bronią, przyczyn odejścia nie znamy”

Na Facebooku były sekretarz „Newsweeka” opublikował wpis, w którym kreśli stosunki panujące na linii Tomasz Lis - podwładni. „Obrońcy Lisa już go nie bronią, nie opowiadają, że padł ofiarą politycznej dintojry, bo po tym jak piórem nowego szefa Newsweeka Tomasza Sekielskiego firma de facto przyznała się, że w redakcji było naprawdę źle, byłoby to raczej absurdalne” – stwierdził.

Holzer stwierdza też, że nie mamy wiedzy o tym, dlaczego Tomasz Lis przestał być w trybie nagłym naczelnym. „Wiemy, że były na niego skargi o mobbing (Renata Kim w 2018 r., ale też inne osoby), wiemy, że dziennikarze odchodzili nie chcąc z nim pracować (robili to po cichu, nie chcąc: 1) aby zostało to wykorzystane politycznie 2) samemu nie zasłużyć sobie na rynku pracy na opinię rozrabiaczy). Te skargi długo były zamiatane pod dywan, a osoby, które Lisowi się przeciwstawiały traciły pracę, bądź też (to m.in. mój przypadek) zostawały przez dział HR zmuszane do przejścia do innych redakcji” - pisze były dziennikarz „Newsweeka”.

 

"Dział HR uczestniczył w wywieraniu nacisków"

Powodem, dla którego Ryszard Holzer odszedł z redakcji tygodnika, miały być narastające nieporozumienia między nim Tomaszem Lisem. Zapytaliśmy byłego sekretarza redakcji, w jaki sposób – jak twierdzi publicznie – „został zmuszony” przez HR do odejścia.

- Pod koniec 2018 roku zostałem zaproszony do pokoju, gdzie siedział Tomasz Lis, szef „Forbesa” i dyrektor wydawnicza RASP, Anna Kaczmarska. Zaproponowano mi wówczas przejście do „Forbesa”. Gdy odmówiłem, miałem kolejne wizyty osób z HR przy moim biurku, które uświadamiały mi, że redaktor naczelny ma prawo dobierać sobie współpracowników, a także może przenieść pracownika na pół roku do innego tytułu. Sprawdziłem, istotnie: było tak zapisane w umowie - relacjonuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Ryszard Holzer.

W trakcie rozmów z przedstawicielami działu HR miały też paść słowa o tym, że jeśli Holzer nie będzie chciał zostać w „Forbesie” i po sześciu miesiącach od przeniesienia wróci do „Newsweeka”, redaktor naczelny „uprzykrzy mu życie”. – Żeby było jasne: nie mam już pretensji do Tomasza Lisa, chociaż relacji z nim miałem powyżej dziurek w nosie. Natomiast uważam, że dział HR w RASP uczestniczył w wywieraniu nacisków na niektórych pracowników - dodaje Holzer.  

Tomasz Lis odszedł z „Newsweeka” za porozumieniem stron. Kilka dni temu dziennikarka tego tygodnika, Renata Kim, poinformowała na Twitterze, że to ona zawiadomiła dział HR i działające w firmie związki zawodowe o złej sytuacji panującej w redakcji.

Ryszard Holzer współpracował z Lisem we „Wprost” i „Newsweeku”

Holzer w „Newsweek Polska” pracował od wiosny 2012 roku, przedtem przez półtora roku był szefem działu ekonomicznego „Wprost” (oboma tygodnikami kierował wtedy Tomasz Lis). Wcześniej był m.in. zastępcą redaktora naczelnego w „Pulsie Biznesu” i „Super Expressie” oraz przez wiele lat pracował w „Gazecie Wyborczej” (m.in. jako wiceszef działu krajowego i działu Opinie/Świąteczna). Współpracował też z „Tygodnikiem Powszechnym” i serwisem ObserwatorFinansowy.pl.

Tomasz Lis redaktorem naczelnym „Newsweek Polska” został w kwietniu 2012 roku, niedługo po tym jak rozstał się z tygodnikiem „Wprost”, którym kierował przez niecałe dwa lata. Razem z nim z „Wprost” do „Newsweeka” przeszła spora grupa dziennikarzy i felietonistów. Jego obowiązki w „Newsweeku” od początku lipca przejął Tomasz Sekielski.

W swoim pierwszym wstępniaku w „Newsweeku”, opublikowanym w niedzielę w południe, nowy naczelny tygodnika stwierdził, że w rozmowach z pracownikami potwierdził wiele zarzutów kierowanych pod adresem Tomasza Lisa. - W ostatnich dniach od ludzi pracujących w „Newsweeku” usłyszałem wiele historii świadczących o tym, że w redakcji panowała „toksyczna atmosfera” - dokładnie tego słowa używali - opisał. - Jedni czuli się zastraszani, drudzy mówią o złym traktowaniu i niewłaściwych zachowaniach byłego szefa, ale są i tacy, którzy nie doświadczyli niczego złego ze strony Tomasza Lisa. Każdy przypadek jest inny i tym trudniej pisać o tej sprawie tak, by uniknąć niesprawiedliwych uproszczeń - dodał.

Według Tomasza Sekielskiego Lis w redakcji „Newsweeka” „zachowywał się jak autokrata, a jego drapieżny styl zarządzania sprawił ból konkretnym osobom”. Nowy naczelny przypomniał, że jego poprzednik na tym stanowisku podobnie traktował podwładnych, gdy w latach 1997-2004 współpracowali w redakcji „Faktów” TVN.

Według danych PBC w pierwszym kwartale br. średnia sprzedaż ogółem „Newsweek Polska” wynosiła 65 885 egz. W br. dwa razy podnoszono cenę tygodnika: w styczniu o 40 groszy, a na początku kwietnia o 1 zł - do 9,90 zł.

Sprostowanie

Nieprawdziwe są rozpowszechniane przez Ryszarda Holzera informacje zawarte w artykule opublikowanym 6 lipca 2022 roku na portalu wirtualnemedia.pl pt. „Ryszard Holzer o odejściu z „Newsweeka”: zmusił mnie HR, Lisa miałem po dziurki w nosie”, jakoby:

- skargi na Tomasza Lisa były w RASP zamiatane pod dywan,

- osoby, które przeciwstawiały się Tomaszowi Lisowi traciły pracę,

- Ryszard Holzer został zmuszony do przeniesienia się do redakcji „Forbesa” z powodu nieporozumień z Tomaszem Lisem,

- dział HR w RASP uczestniczył w wywieraniu nacisków na niektórych pracowników.

W RASP działają skutecznie procedury zwalczania mobbingu, każda skarga jest odnotowana i załatwiana zgodnie z procedurą. Ryszard Holzer nie został przeniesiony z powodu sporu z Tomaszem Lisem. Dział HR w RASP nie podejmuje decyzji kadrowych, jak również z całą pewnością nie wywiera nacisków na pracowników. Dział HR w RASP zajmuje się wyłącznie realizacją decyzji menadżerów i działaniami na rzecz dobrostanu pracowników i kadry.

Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.

Wyjaśnienie od Ryszarda Holzera

Uprzejmie informuję, że w treść materiału „Ryszard Holzer o odejściu z „Newsweeka”: zmusił mnie HR, Lisa miałem po dziurki w nosie” wkradło się kilka nieścisłości.

A mianowicie nie było „kolejnych wizyt osób z HR przy moim biurku” – rozmawiała ze mną tylko jedna osoba z tego działu, a rozmowy nie odbywały się przy moim biurku.

Podobnie – nie mówiłem o tym, że miałem „zapisane w umowie” o pracę, że można mnie przenieść do innego działu. Stanowi o tym art. 42 par. 4 Kodeksu pracy, zgodnie z którym „Wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy lub płacy nie jest wymagane w razie powierzenia pracownikowi, w przypadkach uzasadnionych potrzebami pracodawcy, innej pracy niż określona w umowie o pracę na okres nieprzekraczający 3 miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli nie powoduje to obniżenia wynagrodzenia i odpowiada kwalifikacjom pracownika”.

I wreszcie nie jest tak, żeby to „w trakcie rozmów z przedstawicielami działu HR miały też paść słowa o tym, że jeśli Holzer nie będzie chciał zostać w „Forbesie” i po sześciu miesiącach od przeniesienia wróci do „Newsweeka”, redaktor naczelny „uprzykrzy mu życie”. Słowa te wypowiedziała mi osoba – jak sądziłem - życzliwa, znająca sprawę, nie będąca jednak pracownikiem działu HR.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+