Wojciech Czuchnowski podał dalej na swoim koncie kilka twitterowych wpisów kontrowersyjnego biznesmena, Zbigniewa Stonogi. Między innymi ten ze zdjęciem, jak Stonoga pozuje do zdjęcia w koszulce i maseczce z jednakowym napisem: „J…ć PiS”, oraz w którym biznesmen pisze o rządzącej partii: „Co te pisowskie k..y knują”. Natomiast w innym z tych wpisów Stonoga zasugerował fałszowanie przez rząd statystyk zgonów pacjentów. „Pisowskie rury, przestańcie oszukiwać Polaków” - napisał Stonoga.
Na swoim twitterowym koncie Czuchnowski zaznaczył w opisie konta: „Na twitterze nie zawsze prezentuję poglądy redakcji. RT NIE OZNACZA POPARCIA”. Mimo tego wyraźnego zastrzeżenia portal w Polityce.pl pisze, że tym, co podaje dalej dziennikarz powinny zająć się organizacje dziennikarskie. - Wzywamy organizacje dziennikarskie do potępienia zachowania członka redakcji „Gazety Wyborczej”, wzywamy do zaprzestania promowania mowy nienawiści. Jeśli bowiem wolno tak postępować przedstawicielowi tak potężnego koncernu medialnego, to w jaki sposób w ogóle mamy zatrzymać internetowy hejt? - spytano.
Zdaniem portalu między Wojciechem Czuchnowskim, a Zbigniewem Stonogą istnieje pewien układ: - Stonoga produkuje mowę nienawiści, Czuchnowski, dziennikarz potężnej gazety, promuje - czytamy. Portal przypomina też tekst Wojciecha Czuchnowskiego z lutego br. „Niebezpieczne związki Patrycji Koteckiej”. Dziennikarz opisał w nim zeznania z lipca 2009 roku, złożone przez Piotra K. (znanego też pod pseudonimami „Broda”, „Kapusta”, „Gerard”), który był ważnym członkiem gangu pruszkowskiego i grupy mokotowskiej, a po aresztowaniu podjął współpracę z prokuraturą w Katowicach jako świadek koronny. Według wPolityce.pl ten tekst to „wedle powszechnej opinii owoc współpracy obu panów” (Stonogi i Czuchnowskiego).
Co na to Wojciech Czuchnowski? - Często robię retwitt rzeczy, z którymi się nie utożsamiam - robię retwitt Antoniego Macierewicza, Krystyny Pawłowicz, Matki Kurki, Cezarego Gmyza, Rafała Ziemkiewicza, również szczujni typu wPolityce. pl, polityków PiS i Konferderacji. Robię retwitt istotnych czy bulwersujacych wpisów, wpisów pokazujących jaki jest obraz debaty w Polsce. Najczęściej bez komentarza. Robienie z tego zarzutu jest absurdem. A tłumaczenie się przed ściekiem jakim jest wPolityce.pl, jest żenujące – komentuje dziennikarz „Gazety Wyborczej”.
- Co do Stonogi, to najczęściej robię retwitty jego wpisów o których autorzy tych ataków chętnie by zapomnieli, a wiec wszystkiego co dotyczy walki z pedofilią. Nikt w ostatnich czasach nie ma na koncie tylu złapanych księży-pedofilów albo polityków, jak radny PiS spod Warszawy, którego Stonoga zdemaskował - dodaje.
