Apel branży IT o niekorzystanie z oprogramowania i sprzętu z Rosji. „Chodzi o cyfrowe bezpieczeństwo”

PTI to jedna z największych w Polsce organizacji, zrzeszająca profesjonalistów z branży IT. Działa na rzecz środowiska cyfrowego w Polsce. Stąd obecny apel, by powstrzymać się od wspierania rosyjskich producentów sprzętu elektronicznego i oprogramowania. Chodzi o produkty powstające na terenie Federacji Rosyjskiej (etykieta „Made in Russia”) lub zawierające komponenty programistyczne, wytworzone przez firmy będące własnością osób z Federacji Rosyjskiej. Posiadają one kod kreskowy zaczynający się od liczb z zakresu 460-469. - Każdy sprzęt elektroniczny posiadający oprogramowanie może służyć do zbierania wrażliwych danych – alarmują specjaliści IT.

Dane związane z komunikacją, nawykami konsumenckimi, lokalizacją, trybem życia mogą zaś posłużyć do planowania wrogich działań, w tym kampanii dezinformacyjnych – przestrzega Polskie Towarzystwo Informatyczne. - Wykorzystywanie oprogramowania pochodzącego od wymienionych dostawców w procesach cyfryzacji firm czy administracji, a nawet dla własnych potrzeb konsumentów, może spowodować niechciane podatności na ataki, łącznie z utratą kontroli nad działaniem systemu i bezpowrotną utratą danych - czytamy w apelu.

Jesteśmy świadkami cyberwojny

Bez wątpienia jesteśmy świadkami największej w historii cyberwojny prowadzonej na wielu frontach – piszą członkowie PTI. Możliwości analityczne poszczególnych państw i - w konsekwencji - operacje na bazie gigadanych (big data) stanowią jedną z form przygotowania strategii i wymierzania cyberataków, a ich skutki mogą być dziś niezwykle trudne do przewidzenia - przestrzegają. - Apelujemy o to, aby w celu zapewnienie nam cyfrowego bezpieczeństwa zaniechać wszelkich zakupów, oraz użytkowania sprzętu i oprogramowania produkowanego na terenie Federacji Rosyjskiej lub od firm mających trwałe związki z Federacją Rosyjską.

Wojna rosyjsko-ukraińska trwa nie tylko na terytorium Ukrainy, a zaangażowani w nią są nie tylko żołnierze, lecz także informatycy, osoby rozsiewające fake newsy czy firmy produkujące cyber sprzęt. W poniedziałek Robert Lewandowski, kapitan polskiej reprezentacji, zakończył trwającą od sześciu lat współpracę reklamową z marką Huawei, która rzekomo miała pomagać władzom Rosji w odpieraniu cyberataków.

Eksperci ostrzegają, że cyberwojna będzie nabierać impetu, a grupy rosyjskich „patriotów” – autorów ransomware’u, phishingu czy operatorów botnetów – mogą uderzać w cele postrzegane jako zagrożenie dla Rosji z większą niż zwykle częstotliwością.