Meng Wanzhou to córka założyciela Huawei, obecnie jest w firmie wiceprezesem oraz dyrektorką koncernu ds. finansowych. Na początku grudnia ub.r. na lotnisku w Vancouver w Kanadzie doszło do zatrzymania menedżerki.
Aresztowanie Wanzhou to odpowiedź na wniosek władz Stanów Zjednoczonych, które prowadzą dochodzenie w sprawie naruszenia przez Huawei sankcji nałożonych na Iran obejmujących m.in. dostawy sprzętu oraz nowoczesnych technologii. Wiceprezeska Huawei jest podejrzewana o udział w tej sprawie. Obecnie Wanzhou jest przetrzymywana w areszcie domowym w Vancouver, gdzie czeka na decyzję kanadyjskiego sądu w sprawie jej ekstradycji do USA.
Teraz w internecie pojawiły się informacje o tym, że podczas grudniowego zatrzymania przy Wanzhou znaleziono sprzęt, który może budzić pewne zdziwienie w wypadku wiceprezeski Huawei. Okazuje się, że menedżerka miała w bagażu cały zestaw marki Apple – smartfon iPhone 7 Plus, laptop MacBook oraz tablet iPad Pro. Kolekcję urządzeń elektronicznych uzupełniały luksusowy telefon Huawei Mate 20 RS Porsche Edition, dysk zewnętrzny marki SanDisk oraz 2 karty SIM.

Branżowe media technologiczne z ironicznym zdziwieniem pytają, z jakich powodów wiceszefowa Huawei woli od urządzeń swojej firmy produkty oferowane przez jednego z jej największych rynkowych konkurentów. Pojawiają się sugestie, że Wanzhou ma więcej zaufania do sprzętu obcych marek w kontekście powtarzających się oskarżeń o to, że Huawei wykorzystuje swoje urządzenia do śledzenia użytkowników na zlecenie władz w Pekinie.
Wpadka ze sprzętem wykorzystywanym przez Wanzhoou jest tym bardziej kłopotliwa, że w styczniu br. Huawei ukarał finansowo swoich pracowników za wysłanie noworocznych życzeń do użytkowników z wykorzystaniem iPhone’a. Firma tłumaczyła wówczas że incydent ten wpłynął ujemnie na wizerunek Huawei. Można się spodziewać, że w świetle ujawnionych teraz informacji reputacja koncernu może doznać jeszcze bardziej dotkliwych strat.











