O śmierci Andrzeja Garapicha poinformowali w sobotę jego znajomi na Facebooku. Ich wpisy zamieściła na swoim profilu żona zmarłego.
- Zjedliśmy razem beczkę soli. Tyle miałam ostatnio do niego pytań. Wiedziałam, że już nigdy nie będę mogła ich zadać. To niesprawiedliwe… Dobrzy ludzie powinni żyć - napisała Joanna Trybuchowska. - Serce się kraje, że już Go tu nie ma. Życzliwy, radosny, fachowiec, patriota, kierowca z ikrą, Krakus, bardzo rodzinny, z świetnym wyczuciem smaku, wizjoner, odważny, pracowity, nowoczesny, uważny na innych. Dziękuję Ci. Wierzę, że do zobaczenia - stwierdziła Agnieszka Kasza.
Andrzej Garapich przez ostatnich kilka lat cierpiał na glejaka wielopostaciowego. Zbiórkę na jego leczenie prowadziła m.in. Fundacja Polsat. - Andrzej jest ciężko chory. Po kilku operacjach i chemiach, poddawany leczeniu i rehabilitacji, jest zdany na pomoc innych. Czyli nas. Żona Andrzeja poświęciła się opiece nad nim - opisywała Joanna Trybuchowska w połowie ub.r., zachęcając do wsparcia leczenia.
Andrzej Garapich w PBI i TVP
Z branżą mediów i marketingu Andrzej Garapich był związany przez trzy dekady. W latach 2005-2016 pełnił funkcję prezesa spółki Polskie Badania Internetu odpowiadającej za badanie ruchu w polskim internecie. Od maja 2016 do połowy 2018 roku pracował w Telewizji Polskiej jako zastępca dyrektora ds. marketingu biznesowego i projektów misyjnych. Odpowiadał m.in. za zintegrowanie kompetencji badawczych i stworzenie działu business intelligence.
Wcześniej Garapich pracował jako dziennikarz, producent telewizyjny i wydawca programów informacyjnych, w latach 2001-2005 był kontraktowanym freelancerem w Associeted Press Television News. Wykładał w Collegium Civitas, Akademii Górniczo-Hutniczej i uczelni Łazarskiego, był prelegentem na wielu polskich i międzynarodowych konferencjach dotyczących internetu, badań oraz marketingu internetowego.
