SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Beata Grabarczyk: Polsat News+ to nasz własny pomysł, inny od TVN24 BIŚ

- Polsat News+ będzie kanałem dla tych, którzy nie chcą jedynie wiedzieć co się dzieje, ale też dlaczego się dzieje - mówi Wirtualnemedia.pl Beata Grabarczyk, szefowa anteny stacji. Zapewnia, że kanał różnić się będzie od TVN24 BIŚ, a pomysł na niego powstał półtora roku temu.

Beata Grabarczyk, fot. PolsatBeata Grabarczyk, fot. Polsat

Patryk Pallus: Polsat News+ ma być kanałem poważnym z pogłębioną analizą. To alibi, by główny Polsat News mógł się tabloidyzować?
Beata Grabarczyk:
To fałszywa teza. Polsat News ma najlepszą opinię na rynku kanałów informacyjnych i jeżeli komuś zarzuca się tabloidyzację, to chyba raczej naszej konkurencji. Dzisiejszy świat to mnóstwo arcyciekawych tematów z wielu dziedzin naszego codziennego życia – a ze względu na ograniczenia czasowe nie wszystko miało szanse znaleźć się na antenie. Doszliśmy też do wniosku, że jest grupa widzów, którzy są zainteresowani bardziej pogłębioną analizą poszczególnych tematów i dla których liczą się zarówno czyste fakty, informacje i wydarzenia, ale również ich geneza, tło i konsekwencje. Poza tym w Polsacie jest dużo kreatywnych ludzi i postanowiliśmy wykorzystać ich potencjał.

Skąd się wziął pomysł na Polsat News+?
Pomysł zrodził się w głowie szefa kanału Polsat News Henryka Sobierajskiego dość dawno, co najmniej półtora roku temu. Stwierdził, że trzeba zrobić drugi kanał informacyjny, który będzie niejako przedłużeniem dotychczas istniejącego kanału newsowego. Henryk zwrócił się do mnie z pytaniem, czy mam pomysł jak mogłoby to konkretnie wyglądać. Przygotowałam koncepcję, ramówkę i podjęto decyzję, że działamy.

Czyli to, że TVN wpadł na pomysł TVN24 Biznes i Świat nie ma związku z decyzją o powstaniu Polsat News+?
Pomysł Henryka Sobierajskiego pojawił się na długo przed pojawieniem się kanału konkurencji. Pierwotnie start naszego nowego projektu planowany był dużo wcześniej niż konkurencji, ale dopracowywaliśmy pewne sprawy i doszliśmy do wniosku, że warto poczekać i przygotować się jak najlepiej. Pracowaliśmy nad nową formułą od wielu miesięcy i uruchamiamy kanał w momencie, gdy jesteśmy na to gotowi.

Czym nowy kanał ma się wyróżniać na rynku? Czym się będzie różnić od TVN24 BiŚ?
Kanał konkurencji nie jest dla nas żadnym odniesieniem i nie ma powodu, żebym komentowała jej działania czy też porównywała nas do TVN24 BiŚ. Tam tematyka zawarta jest w nazwie, my proponujemy znacznie większy zakres tematyczny. To dwa różne kanały i dwa różne pomysły. Mamy swój i koncentrujemy się na jego realizacji.

Ale w Polsat News+ też będzie mowa o świecie i ekonomii?
Oczywiście, ekonomia to super istotna część naszego codziennego życia.  Będzie więc tematyka gospodarcza – w ramówce są wydania „Zoomu na giełdę” i „Biznes Informacje” -  i międzynarodowa, ale zagadnienia te będą traktowane jako dwa elementy pewnej rzeczywistości, o której będziemy opowiadać. U nas znajdą się też sprawy społeczne, polityczne, kulturalne. To będzie kanał dla widza, który chce wiedzieć więcej. Widza, który  chce nie tylko jedynie wiedzieć co się dzieje, ale też dlaczego się dzieje. Będziemy omawiać problemy, a nie tylko pokazywać czystą wymianę ciosów. Można spierać się też merytorycznie i chciałabym, żeby u nas tak było. By goście rozmawiali ze sobą o pomysłach i przekonywali się nawzajem.

Jak wyglądać będzie ramówka Polsat News+ w ciągu dnia?
Każda godzina programu między 10.00 a 18.00 będzie składała się z części informacyjnej i publicystycznej. Najpierw pojawi się serwis i pogoda, a potem będą rozmowy na różne tematy. Czasami będzie to głębsze omówienie bieżących wydarzeń, a czasami wyjście poza nie.

Czym serwis w Polsat News+ się będzie różnić od tego nadawanego w Polsat News?
Na pewno w każdym z serwisów znajdą się informacje biznesowe, będzie też więcej zagranicy niż w Polsat News. Początek serwisu to natomiast flesz o najważniejszych wydarzeniach dnia.

Czyli na pewno nie zobaczymy relacji reportera z miejsca wypadku, zabójstwa?
Tak, chcemy ominąć tematy typu „matka Madzi”.

Co zaplanowano do pasma porannego?
Będziemy równolegle z Polsat News pokazywać pasmo „Nowy dzień”. Poza tym w innych porach dnia w Polsat News+ będą też transmitowane dwa wydania „Wydarzeń”, „Rozmowa Wydarzeń” oraz „Gość Wydarzeń”.

Wieczorem pojawią się autorskie programy publicystyczne.
Tak. Pierwszy z nich pojawi się już o 18.00. Będzie to „Rozmowa polityczna”. W tym programie gościć będą na przykład posłowie przygotowujący projekty ustaw, którzy wytłumaczą co w nich jest i jak chcą rozwiązać problemy ludzi. Magazyn poprowadzi między innymi Dominika Długosz, dziennikarka świetnie zorientowana w tematyce sejmowej. Pokaże ona, czym zajmuje się Sejm. Ta instytucja ma bardzo złą opinię, ale jest w niej wielu posłów, którzy wykonują kawał dobrej roboty i pracują na rzecz obywateli.

O godz. 20.00 nadawany będzie program „Prawy do lewego, lewy do prawego”. Co będzie jego tematem?
To mój autorski pomysł. Chciałam mieć program z dziennikarzami o wyrazistym światopoglądzie, którzy będą przepytywali ludzi o przeciwstawnych poglądach. Wydaje mi się, że w takiej konfiguracji zadaje się ciekawsze pytania niż w przypadku, gdy pytający zgadza się z pytanym. Wówczas są one bardzo oczywiste.

Gośćmi tego programu będą eksperci, politycy?
Autorzy mają dowolność w dobieraniu gości, ale wiem, że nastawieni są głównie do zapraszania ekspertów. Jest takie założenie, że chcemy w tym programie unikać tych polityków, którzy mówią przekazami dnia i nie wychodzą z innych studiów telewizyjnych. Oprócz ekspertów, chcemy oddać głos również tym, którzy byli kiedyś na pierwszych stronach gazet, a dzisiaj zajmują się już trochę innymi rzeczami lub nie są głównymi bohaterami codziennych wydarzeń.

Jednym z prowadzących ten magazyn będzie Igor Janke, który prowadzi obecnie firmę PR. Czy to nie jest konflikt interesów?
Igor w swojej firmie zajmuje się określoną sferą. Tu będzie się zajmował czymś innym. Jesteśmy umówieni, że w żaden sposób nie będzie mieszał tych rzeczy, nie będzie zapraszał swoich klientów, omawiał ich problemów. Będzie to oddzielone murem. Wie, że jeżeli przekroczy tę granicę, na zawsze będzie skończony dla dziennikarstwa. Poza tym Igor nie ukrywa, że pracuje w PR, więc nie ma tu jakiś interesów załatwianych po cichu.

Ma Pani do Igora zaufanie?
Tak, mam do niego duże zaufanie. To jest dorosły facet, a nie nieopierzony „facecik”, który chce zrobić karierę. To człowiek, który chce rozmawiać o interesujących go rzeczach, chce pomóc zrozumieć innym świat, ma ciekawe spojrzenie na rzeczywistość. Tematy, które mi proponuje, bardzo odbiegają od tego, o czym się mówi w innych stacjach i mediach.

Kto jeszcze poprowadzi ten program?
Mariusz Ziomecki, czyli człowiek o poglądach bardziej lewicowych. To poważny dziennikarz, więc doskonale pasuje do koncepcji programu. Będzie to godzinny magazyn.

O 21.00 ponownie emitowany będzie magazyn „To był dzień na świecie”, znany z Polsat News.
Program wraca  w rozszerzonej wersji - magazyn będzie dłuższy niż przeszłości, potrwa 45 minut. To nasz prezent i ukłon w kierunku wszystkich fanów tematyki międzynarodowej, prezentowanej w sposób ciekawy, ale też profesjonalny i przede wszystkim bazujący na faktach i realnej wiedzy, a nie w formie show. Zadaniem wielu rzetelnego komentarza na temat świata brakuje w mediach.

To prawda. Jednak jest spora grupa widzów, która natychmiast zmienia kanał, gdy tylko pojawia się informacja z zagranicy w głównych dziennikach. Skąd bierze się tak duża alergię na informacje o świecie?
To stara zasada, że bliższa koszula ciału. Choć to też nasza, dziennikarzy rola, żeby jednak spróbować edukować społeczeństwo i próbować je interesować tematyką zagraniczną.

Czy takie zjawisko występuje mocniej w Polsce niż zagranicą?
Nie, tak samo jest też w zagranicznych mediach. Pamiętam, że w okresie tuż po śmierci Jana Pawła II, jedynką w dzienniku szwedzkiej telewizji była sprawa sosny, która wyrosła na południu kraju, a wcześniej rosła na północy. Wszędzie ludzie zajmują się tym, co jest najbliżej nich. Największym zainteresowaniem się cieszą się więc informacje lokalne, dopiero potem ogólnokrajowe, a na końcu ogólnoświatowe. Taka jest mentalność ludzka, ale w dzisiejszym zglobalizowanym świecie trzeba wiedzieć, co dzieje się w innych częściach świata.

Twarzą stacji został też Michał Figurski, który poprowadzi program „WidziMiSię”. Skąd ten pomysł?
Jedną z wielu twarzy stacji. Wpadłam na niego trochę z przekory. Chciałam by podsumowanie dnia o 22.00 poprowadził ktoś nietypowy, kto patrzy na rzeczywistość zupełnie z boku, cały kanał będzie zresztą pod hasłem „z trzeciej strony”. I Michał z trzeciej strony potrafi spojrzeć. Będzie zapraszał gości i komentował z nimi wydarzenia.

To będzie takie „Szkło kontaktowe” bez interakcji z widzami?
Nie, „Szkło kontaktowe” nastawione jest na specyficzne informacje, tam jest prezentowany drugi plan. Michał będzie mówił o pierwszym planie wydarzeń, ale ze swojego punktu widzenia, sam wybierze tematy.

Michał Figurski pasuje do kanału z poważną publicystyką? Jeszcze jakiś czas temu komentował przecież rzeczywistość z Kubą Wojewódzkim w satyrycznej audycji w Esce Rock i żartował z Ukrainek... .
Michał poniósł poważne konsekwencje po tej sprawie, spotkał się z ostracyzmem środowiskowym, długi czas był w cieniu. U nas pokaże się z innej strony. Nie jako komediant, ale jako całkiem poważny facet, który ma swoje przemyślenia.

Na co liczyć mogą widzowie w ramówce weekendowej?
Wyemitujemy programy premierowe. Pierwszym z nich będzie „+ kultura” - magazyn kulturalno-kulturowy, którego gospodarzami będą Anna Sańczuk, wcześniej związana z Radiem ZET i Ale Kino! oraz Maciej Ulewicz z Radia PiN. Zajmą się newsami kulturalnymi, a ponadto poprowadzą dyskusje o zjawiskach społecznych na styku kultury i kulturowości jak moda na rowery czy kuchnia jako nowy fetysz. Drugi program kulturalny pod nazwą „Wysokie C” poprowadzi Małgorzata Ziętkiewicz. Będzie on poświęcony kulturze wysokiej, malarstwu, operze. Będzie to taki osobisty przewodnik Małgosi po świecie kultury. Poza tym w soboty i w niedziele będzie można zobaczyć zagraniczne dokumenty o różnej tematyce, m.in. serię o luksusowych markach. Będziemy też pokazywać przeniesiony z Polsat Biznes magazyn „Nie daj się fiskusowi”. Będą także dwa serwisy informacyjne i „Wydarzenia”.

Czy na antenie Polsat News + pojawiać się będą jakieś specjalne relacje na żywo?
Jest takie założenie, że w ciągu dnia od poniedziałku do piątku na antenie Polsat News+ będą transmitowane konferencje prasowe w całości - oczywiście te najciekawsze, podczas gdy Polsat News pokaże tylko ich część. Chcemy też w całości lub w obszernej części pokazywać ważne debaty sejmowe. Jeśli będzie działo się coś ważnego np. zagranicą, to Polsat News się tym zajmie, a my będziemy starali się to komentować. Dzięki posiadaniu dwóch kanałów będą możliwe relacje np. z dwóch dziejących się równolegle wydarzeń i widz będzie miał wybór.

Ile osób liczy zespół stacji? Tworzą go wszyscy ludzie dotąd związani z Polsat Biznes, wzmocnieni o nowe osoby?
Trzon stanowią ludzie z Polsat Biznes. Serwisy prowadzić będą m.in. Robert Bernatowicz i Daria Kwiecień. Z kolei np. Marek Wójcicki zasilił niedawno antenę Polsat News, ale pojawi się także u nas.

Jaki udział w grupie komercyjnej Polsat News+ ma osiągnąć do końca roku? W maju br. Polsat Biznes notował 0,07 proc.
Będę bardzo szczęśliwa, jeśli uda nam się uzyskać lepszy wynik niż Polsat Biznes. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć sukces i jak najlepszy wynik.

Jak wyglądać będą działania promujące stację? Obejmą głównie inne anteny Telewizji Polsat?
Na razie tak. Z większą promocją ruszymy we wrześniu.

Czy kanał będzie też obecny w internecie i mediach społecznościowych?
Strategią Polsatu w internecie jest obecność na platformie ipla. Ale tworzymy też swoją stronę na Facebooku. Poza tym funkcjonuje coś takiego jak wrzutnia, gdzie widzowie mogą wysyłać zdjęcia i filmiki, będziemy je pokazywać w specjalnych blokach w weekendy. Na antenie Polsat News+ pojawi się także „Gość Wydarzeń dogrywka”, emitowany po zakończeniu „Gościa Wydarzeń” w Polsat News. W trwającej 10 minut dodatkowej części programu prowadzący będzie zadawać gościowi pytania przesłane przez widzów za pomocą Facebooka, czy maila. Zdecydowaliśmy się na to, bo przykład programu „To był dzień otwarcie” pokazuje, że ludzie chcą pytać bezpośrednio polityków.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Beata Grabarczyk: Polsat News+ to nasz własny pomysł, inny od TVN24 BIŚ

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
haha
Z telewizyjnego obiegu w Polsce nie sposób wypaść. Zawsze znajdzie się jakaś Beatka i poda swą rączkę... No, ale jak się liczy na 0,coś % to wporzo.
odpowiedź
User
lewy
Historyjka o tym jak to autorski jest program zmiany formatu dotychczas istniejącej stacji jest równie prawdziwy jak historia o tytule Wysokie Obcasy, gdy podczas debiutu redaktorki z Czerskiej twierdziły uparcie, że tak się wysiliły, że wymyśliły. A skojarzenia z jakimś tam Almodovarem mają tylko źle myślący ludzie. Tylko ludzie małego formatu mają strach przy dupie, gdy udają, że pożyczony pomysł jest ich własnym. Czy kopia zawsze musi być gorsza, może być inna. Tylko nie wolno udawać.
odpowiedź
User
Kinga
A oto, co na temat łączenia pracy PRowca i prowadzącego program publicystyczny mówi członek rady etyki PR: "łączenie funkcji PR-owca z funkcją dziennikarza n i e jest etyczne. Nie może być, bo w sposób naturalny pewne tematy w pracy dziennikarskiej „nie będą mogły być ruszane”, a praca dziennikarska może być narzędziem new businessowym, lobbingowym itp. Deklaracja, że tematyka poruszana w trakcie programu, nie będzie dotyczyć klientów, dla których pracuje, jest fałszywa, bo nikt nie będzie monitorował, dla kogo pracuje agencja Bridge, a konsument mediów będzie wprowadzony w błąd, licząc na obiektywizm dziennikarza." (źródło: PRoto)
odpowiedź