SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Czeski T-Mobile tłumaczy: nie chcemy obrażać Polaków, pokazujemy nasz absurdalny humor

- Nie było naszą intencją w jakikolwiek sposób umniejszać Polakom lub dotykać ich uczuć. Sukces naszych kampanii wynika z zastosowania w nich specyficznego poczuciu humoru opartego na przesadzie i absurdalnych sytuacjach - odpowiedział T-Mobile Czechy na protest polskiej ambasador przeciw nowej reklamie tej sieci.

Polak w czeskiej reklamie T-MobilePolak w czeskiej reklamie T-Mobile

W środę ambasador Polski w Pradze w liście do T-Mobile Czechy skrytykowała nowy spot firmy, w której Polak jest drobnym handlarzem naciągającym na zakup zepsutego telefonu, wzywając do wstrzymania emisji spotu. - Spot jest niezgodny z wszelkimi zasadami reklamy, etyki medialnej i dobrego smaku, ale przede wszystkim szkodzi dobrym relacjom polsko-czeskim - oceniła (więcej na ten temat).

W czwartek do tych zarzutów odniósł się T-Mobile Czechy. W oświadczeniu firma stwierdziła, że jest jej przykro z powodu takiej interpretacji reklamy. - Nie było naszą intencją w jakikolwiek sposób umniejszać Polakom lub dotykać ich uczuć. Bardzo wysoko cenimy sobie nasze dobre stosunki z Polską i nie chcemy dopuścić do ich zepsucia - podkreśliła.

Operator tłumaczy, że spot jest utrzymany w stylistyce znanych z poprzednich reklam sieci, a także kampanii innych firm. - Sukces naszych kampanii wynika z zastosowania w nich specyficznego poczuciu humoru opartego na przesadzie i absurdalnych sytuacjach. We wcześniejszych kampaniach komentowaliśmy świat motocyklistów, skoczków narciarskich czy kulturystów - wyjaśniła firma. - Choć żałujemy, że pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości, wierzymy, że spot wykorzystuje specyficzną dla czeskiego środowiska reklamy konwencję, nie przekraczając norm etycznych i prawnych. Przy okazji, ostatnio w Słowacji przygotowana została reklama, w której w dowcipny sposób wytykane są czeskie stereotypy - zaznaczyła.

Przedstawiciele T-Mobile Czechy zadeklarowali, że chętnie spotkają się z polską ambasador, żeby przedyskutować sprawę. Dodali, że rozważają wycofanie spotu z emisji. W czwartek po południu reklama zniknęła z youtube’owego kanału firmy.

W podobny sposób do sprawy podchodzi polski oddział T-Mobile. - Czesi słyną z tego, że mają szczególne poczucie humoru i ogromny dystans do siebie, co było ewidentnie widoczne w ich poprzednich kampaniach reklamowych - napisał w oświadczeniu. - Niezależnie od tego jesteśmy zaniepokojeni tym, że w spocie reklamowym wizerunek Polaków przedstawiono w tak stereotypowy sposób. Nasi Czescy koledzy zapewnili nas, że nie było ich intencją w jakikolwiek sposób umniejszać Polakom lub dotykać ich uczuć - dodał T-Mobile Polska.

Poniżej prezentujemy niektóre z poprzednich czeskich reklam T-Mobile, o których wspominają w oświadczeniach oba biura firmy.

Dołącz do dyskusji: Czeski T-Mobile tłumaczy: nie chcemy obrażać Polaków, pokazujemy nasz absurdalny humor

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
olo
spot jest swietny,dowcipny, i wieloplaszczynowy,
mieli u mnie uznanie za to, ale skoro go wycofali,
zeby bylo milo ,i nijako, to podpadli mu zupelnie
odpowiedź
User
Zbee
Tak, tak, Czesi mają duży dystans do siebie i zdecydowanie większy do innych. Podobnie jak Niemcy. Dobrze, że na na taką ksenofobiczną reklamę była reakcja.
odpowiedź
User
tak se mysle
Celem marketingu i reklamy jest zachecanie swiadomych i nieswiadomych nabywcow do wydawania jak najwiekszej kasy na dany produkt / usługe (uczyłem sie tego kiedyś na jednej z lepszych uczelni amerykańskich, za która musiałem płacić z własnej kieszeni- dlatego o tym pamietam..). Miedzynarodowa korporacja (T-Mobile) sprzedajaca na multikulurowych rynkach powinna dbac o kazdy element swojego rynku. Dzialając w Polsce na bardzo podzielonym swiatopogladowo rynku (na dodatek, jednym z wiekszych w Europie) powinno sie brac pod uwage uczucia wszystkich swoioch i potencjalnych klientów. Kazdy utracony klient i zdemotywowany nabywca mojej usługi, to wiecej utraconego biznesu i mniej dla mnie kasy. Dlatego, w tym przypadku jakiekolwiek filozoficzne "pieprzenie" tak zwanych expertów "że to nic wielkiego" z biznesowego punktu widzenia jest karygodne i załosne. Kazdego marketingowego IDIOTE pracujacego w mojej firmie za cos takiego wykopałbym "własno- nożnie" z mojej firmy. Pojawienie sie tych marketingowych bełkotów (które teraz komentuję) tylu marketingowych bałwanów tłumacze sobie zblizajaca sie zima

odpowiedź