SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Koniec sporu Disneya ze Scarlett Johansson. Strony zawarły ugodę

Dobiegł końca spór między Scarlett Johansson a wytwórnią Disney. Pozew został rozstrzygnięty na mocy porozumienia stron bez ujawnienia konkretnych warunków ugody.

Przypomnijmy, że 3 lipca miała miejsce premiera „Czarnej Wdowy”, gdzie w główną rolę wcieliła się Scarlett Johansson. Aktorka wytoczyła proces wytwórni Disney, po tym gdy film został wypuszczony metodą hybrydową, co równocześnie miało naruszyć warunki kontraktu dotyczącego jej wynagrodzenia.

Gaża Scarlett Johansson wynikała z udziałów w zyskach z dystrybucji kinowej, a więc równoczesna premiera na platformie streamingowej Disney+, znacznie obniżyła przychody w tradycyjnej dystrybucji. Aktorka miała stracić blisko 50 milionów dolarów.

Wszystko wskazuje na to, że głośna rozprawa sądowa dobiegła końca, o czym świadczy oficjalny wpis Scarlett Johansson. -Cieszę się z rozwiązania naszych sporów z Disneyem. Jestem bardzo dumna z pracy, którą wspólnie wykonaliśmy przez ostatnie lata. Świetnie współpracowało mi się z zespołem kreatywnym. Nie mogę się doczekać kontynuacji naszej współpracy w nadchodzących latach - tłumaczy aktorka.

Podobne oświadczenie wydał Alan Bergman, prezes Disney Studios: Jestem bardzo zadowolony z wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie „Czarnej Wdowy” ze Scarlett Johansson. Doceniamy jej wkład w Kinowe Uniwersum Marvela i nie możemy się doczekać współpracy przy wielu nadchodzących projektach, wliczając Disneyowską „Wieżę Terroru” - czytamy w oświadczeniu.

Rekordowe przychody z filmu „Czarna Wdowa”

Film „Czarna Wdowa” przyniósł wytwórni Disney blisko 379 milionów dolarów zysków od dnia premiery, czyli 9 lipca 2021 roku. Według szacunków studia film zarobił 60 milionów dolarów za pośrednictwem platformy Disney + w usłudze Premier Access.

Jeszcze niedawno wydawało się, że współpraca między znaną aktorką a Disneyem dobiegnie końca w świetle skandalu. Wskazywać na to mogły reakcje wytwórni po otrzymaniu pozwu:

Nie ma żadnych podstaw w tym działaniu. Pozew jest smutny i niepokojący z powodu bezdusznego lekceważenia przerażających i długotrwałych globalnych skutków pandemii COVID-19 - czytamy w oświadczeniu.

Świat obiegły komentarze wspierające aktorkę i zarzucające firmie odwracanie narracji oraz zrzucanie odpowiedzialności przy równoczesnym naruszeniu warunków kontraktu. Dodatkowo pojawiły się wówczas pogłoski o chęci złożenia podobnych pozwów przez Emily Blunt i Emmę Stone, które również grały w filmach dystrybuowanych przez wytwórnię Disney metodą hybrydową („Wyprawy do dżungli”, „Cruella”).

Sprawa pozwu Johansson obiła się szerokim echem w Hollywood, aktorka uzyskała poparcie takich osobistości przemysłu filmowego jak Elizabeth Olsen, Jason Blum czy Jamie Lee Curtis.

Według informacji uzyskanych przez portal deadline.com Scarlett Johansson miała uzyskać od Disneya rekompensatę przekraczającą sumę 40 milionów dolarów.

Stały rozwój Disney+

Serwis streamingowy Disney+ wystartował w listopadzie 2019 roku. Stanowi on bibliotekę filmów, seriali oraz programów wyprodukowanych przez m.in. Walt Disney Studios, Marvel, National Geographic, Pixar, czy Star Wars.

Platforma nie jest jeszcze dostępna w Polsce, aczkolwiek ma się pojawić w połowie 2022 roku.

Dołącz do dyskusji: Koniec sporu Disneya ze Scarlett Johansson. Strony zawarły ugodę

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
M
Coś jej skapło za wyświetlenia z Disney+ ? Poza jak można stracić 50 mln ? Przecież to niemożliwe żeby tyle dostała nawet gdyby grali tylko w kinach. Ciekawe kto dostał 50 mln za jedną rolę ;) Nawet uzależniając to od wyników filmu to jest to kompletnie niewiarygodne.
Ale im dalej tym dzięki technice aktorzy będą mniej potrzebni, a kiedy kino będzie jeszcze mniej ważne to gwiazdy będą tracić jeszcze szybciej na gażach i swojej sławie. Zostaną im walki w klatkach ;)
odpowiedź
User
bx
Coś jej skapło za wyświetlenia z Disney+ ? Poza jak można stracić 50 mln ? Przecież to niemożliwe żeby tyle dostała nawet gdyby grali tylko w kinach. Ciekawe kto dostał 50 mln za jedną rolę Nawet uzależniając to od wyników filmu to jest to kompletnie niewiarygodne.


To żart czy jak? 10-20% od zysku to standard w umowach dużych gwiazd, a nierzadko nawet nie od zysku, tylko tzw. "first-dollar gross". Kolega/koleżanka trochę poczyta.
odpowiedź