'Dog in the Fog' - rusza kampania "tajemniczego psa"

W ostatnich tygodniach na ulicach wielu miast budzili ciekawość młodzi ludzie ze smyczą, ale bez psa. Wysyp dziwnych spacerowiczów wywołał prawdziwą burzę opinii na forach internetowych. Zastanawiano się, z czym wiązać te niecodzienne przypadki.

- To Urząd Pracy przekwalifikowuje na hyclów. W miastach jest zbyt dużo bezpańskich psów, które zanieczyszczają trawniki, chodniki i sikają na opony samochodowe. Szczególnie wrażliwe są tzw. opony zimowe. Unia Europejska zezwala by pogłowie bezpańskich psów oscylowało około 10%. Rząd chcąc spełnić podpisane ustalenia postanowił o dotacji w wysokości 50% kosztów, miasto da 10% i Unia doda 40%  - opinia "Sławka 2007" brzmiała dość wiarygodnie.

Inni twierdzili, że to akcja promocyjna operatora telefonii komórkowej:
- Chcą nas "wziąć na smycz", ponieważ na nasz rynek ma wejść czwarty, nowy operator i chłopaki się boją o kasiorę!!
-  Ludzie to przecież inwazja UFO! - ta opinia brzmiała trochę jak z innej planety.
- W zeszły piątek widziałem trzy osoby ze smyczą bez psa w Sosnowcu. Uważam, że
ktoś wyhodował nową rasę psa i na razie ukrywa jej wygląd, by móc przeprowadzić wszystkie testy - twierdził inny forumowicz.
 
W centralnych punktach ośmiu miast Polski o tej samej godzinie i tylko na 5 minut spotkali się właściciele niewidzialnych psów. Przybyli licznie, porozmawiali i nagle rozbiegli się w różne strony.  To flash moby, o których czasami dowiadywali się tylko niektórzy, a tym razem mówiło się o tym wszędzie.

W tym samym czasie na sklepowych półkach pojawiła się nowa piwna marka Kompanii Piwowarskiej SA - 'Dog in the Fog'.

Decyzja o wprowadzeniu do portfela produktów Kompanii Piwowarskiej nowej marki jest odpowiedzią na wyniki badań przeprowadzonych przez Instytut MillwardBrown SMG/KRC. Wynika z nich, że w opinii konsumentów, silna gorycz charakteryzująca piwa regularne bardzo często im przeszkadza. Do tej pory jedyną alternatywą dla nich było piwo smakowe lub piwo z sokiem. Dla wielu konsumentów żadna z tych propozycji nie jest idealna.

Prace nad projektem rozpoczęły się jesienią 2003 roku. We współpracy z agencją reklamową PZL narodziła się marka DOG IN THE FOG - piwo o łagodnym smaku bawiące inteligentnym poczuciem humoru w angielskim stylu. Testy trwały parę miesięcy - metodą prób i błędów stopniowo doskonaliliśmy recepturę, zaczynając od kilku kierunków. Wreszcie udało nam się wypracować ten jeden, który testowany zarówno w sposób jakościowy, jak i ilościowy wśród naszych konsumentów, został oceniony zdecydowanie lepiej niż potencjalni konkurenci - mówi Daniel Dratwa, Kierownik ds. Innowacji w KOMPANII PIWOWARSKIEJ SA. I dodaje - DOG IN THE FOG ma zapewnić konsumentom poczucie relaksu poprzez inteligentne, sympatyczne poczucie humoru. Wspólnie ze wspomagającą nas agencją reklamową PZL, doszliśmy do wniosku, że "angielskość" spełnia idealnie te warunki. Istnieje powszechna świadomość specyficznego angielskiego poczucia humoru - inteligentnego, przewrotnego, z dużą dozą autoironii, a więc umiejętności śmiania się z samego siebie oraz nie traktowania wszystkiego tak strasznie serio, spojrzenia na rzeczywistość z przymrużeniem oka. To ostatnie stwierdzenie przyjęliśmy za motto marki DOG IN THE FOG.

DOG IN THE FOG to piwo o bursztynowym kolorze (ekstrakt 12,8° blg.), 5,1% zawartości  alkoholu i intrygującym piwnym aromacie. 
W handlu nowa marka obecna jest w kilku rodzajach opakowań - w bezzwrotnych butelkach o pojemności 0,33 oraz 0,66 litra, a także w półlitrowej puszce.

Pojawienie się ludzi ze smyczami bez psów na ulicach polskich miast rozpoczęło niestandardowo silne wsparcie reklamowe oraz działań PR nowej marki. Od połowy kwietnia ruszyła reklama zewnętrzna. Na przełomie kwietnia i maja rozpocznie się mocne uderzenie w telewizji. Marka w nieszablonowy sposób promowana jest również w Internecie. Wszystkie działania opierają się na inteligentnym dowcipie w angielskim stylu.