SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Drogie to nasze gadanie

Rozmowy z telefonu komórkowego w Polsce są najdroższe w Europie

W rankingu opracowanym przez Centrum im. Adama Smitha, zajmujemy ostatnie miejsca, w grupie 61 najtańszych taryf. Najgorzej przedstawia się sytuacja dla klientów sieci Plus, szczególnie dla tych umiarkowanie korzystających – bowiem najtańsza taryfa, jest tutaj najdroższa w Europie – 61 miejsce, Era wcale nie jest lepsza, bowiem plasuje się zaraz za Plusem na 60 pozycji, a teoretycznie bardzo tania Heyah, też nie ma się czym popisać – 50 pozycja.

Podobnie sytuacja wygląda w grupie użytkowników intensywnie korzystających z telefonu: 60 miejsce Plus, 59 – Era i tylko 53 – Heyah.

Najlepiej na tym tle wypada Heyah, jeśli jej posiadacz wyjątkowo mało korzysta z komórki – ale to marne pocieszenie. Heyah „zaraża”, ale tylko w reklamie. Decydując się telefon przedpłacony Heyah, trzeba mimo wszystko bardzo uważnie przyjrzeć się kosztom i zastanowić, czy się jednak opłaca.

Rzeczywistość wygląda przygnębiająco. Według raportu opracowanego przez Centrum, w I kwartale 2004 roku w Polsce przypadało mniej niż 50 abonentów telefonii komórkowej na 100 mieszkańców. Na dodatek mamy ogromne szanse na zachowanie ostatniej pozycji w rankingu w następnych latach, bowiem tempo przyrostu liczby użytkowników telefonii komórkowej w Polsce spada. Jeśli nie zmieni się ta sytuacja to na osiągnięcie poziomu 80 proc. rozpowszechnienia przyjdzie nam poczekać jeszcze 7 lat do roku 2011, podczas gdy w większości krajów UE, pułap ten już teraz zbliżył się do 100 proc.

Dlaczego tak się dzieje? Według Andrzeja Piotrowskiego, dyrektora Instytutu E-gospodarki Centrum im. A. Smitha, przyczyną jest oligopoliczna pozycja obecnych na rynku operatorów, którzy wykorzystują swoją pozycję dla ochrony zysków, na czym oczywiście traci klient. A firmy, mimo zachęcających reklam produktu, coraz drapieżniej traktują dotychczasowych konsumentów. Klient, szczególnie abonamentowy, przywiązany do numeru, chcąc wymienić stary aparat na nowy-lepszy, po atrakcyjnej cena, często zmuszany jest do podpisywania zobowiązującej umowy, często nawet na 30 miesięcy.

Ireneusz Jabłoński, ekspert Centrum, zapytany, czy obecni na polskim rynku operatorzy bardziej ze sobą współpracują niż konkurują, nie zaprzeczył, mówiąc: „z pewnością układ taki jaki jest, powoduje naturalną chęć obrony status qwo przez obecnych uczestników gry”.

Jak zmienić sytuację? Eksperci Centrum mówią jednym głosem – dopuścić na rynek co najmniej jeszcze jednego operatora. Tym bardziej teraz, kiedy są rozdzielane nowe zasoby częstotliwości. Ukształtowany w Polsce obecny podział rynku jest wygodny dla operatorów, gdyż działania konkurencji są łatwe do przewidzenia i nie stanowią realnego zagrożenia.

Ustawa, w tym kształcie jakim jest, nic na rynku nie zmienia. Teraz potrzebna jest praca parlamentarzystów, którzy doprowadzą ją do takiego kształtu, aby przypominała tą co jest, tylko z nazwy – konkluduje Jabłoński.

Donata Wancel - money.pl

Dołącz do dyskusji: Drogie to nasze gadanie

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl