SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze podzieleni ws. Paradowskiej i Sennickiego na imprezie Sławomira Nowaka

Na imprezie urodzinowej byłego ministra transportu Sławomira Nowaka gościli m.in. publicystka „Polityki” Janina Paradowska i redaktor naczelny „Polska The Times” Paweł Siennicki. Zdaniem niektórych dziennikarzy to niedopuszczalne, inni to usprawiedliwiają, przypominając podobne sytuacje z przeszłości.

Janina Paradowska (fot. „Polityka”) i Paweł Siennicki (fot. „Polska The Times”)Janina Paradowska (fot. „Polityka”) i Paweł Siennicki (fot. „Polska The Times”)

Jak opisuje w nowym wydaniu tygodnik „Wprost”, 16 grudnia na imprezie z okazji 40. urodzin Sławomira Nowaka, połączonych z jego odejściem polityki (po wyroku skazującym go na grzywnę za niewpisanie drogich zegarków do poselskiego oświadczenia majątkowego, o czym jako pierwszy poinformował „Wprost”, a wcześniej zainteresowali się tym dziennikarze „Super Expressu” - przeczytaj więcej), oprócz polityków, urzędników państwowych i menedżerów ze spółek Skarbu Państwa gościli publicystka „Polityki” Janina Paradowska i redaktor naczelny „Polska The Times” Paweł Siennicki. Według relacji tygodnika Siennicki podarował Nowakowi obraz.

Informacja ta wywołała sporo krytycznych opinii dziennikarzy aktywnych na Twitterze. - Polskie kuriozum. Nowak, powinien odejść w skrajnej infamni, a żegnają go elyty - stwierdził Bartosz Marczuk z „Rzeczpospolitej”. - Kilometrówki, prezenty, łapówki są spoiwem establishmentu jaki znamy - dodał Tomasz Wróblewski, publicysta m.in. „Do Rzeczy”. - Przyjaźń (nie znajomość) aktywnego polityka z aktywnym dziennikarzem opiniotwórczym nie powinna mieć miejsca. Czasem trudno, ale cena zawodu - oceniła Katarzyna Pawlak z „Gazety Polskiej Codziennie”.

Część dziennikarzy broniła Paradowskiej i Siennickiego. - Ależ absurdalna jest ta krytyka dziennikarzy za to że byli na imprezie z politykami, to brak zrozumienia zasad pracy-przecież to świetna okazja do nieformalnego pozyskania informacji i źródeł. Krytycy wolą oficjalne przekazy dnia czy autoryzowane gładkie wywiady? To, że dziennikarz ma kontakty z politykiem nie oznacza automatycznie, że stracił dystans, to zależy od jego profesjonalizmu. I żeby rozwiać wątpliwości - ja nigdy nie byłem na imprezie polityka, więc bronię zasad i logiki zawodu a nie siebie - napisał Grzegorz Nawacki z „Pulsu Biznesu”.

- No dobrze, ale tak szczerze, jakby Wasz kumpel zrobił coś głupiego, nawet przestępczego, to byście bojkotowali jego urodziny? - zapytał Konrad Piasecki z RMF FM, zaznaczając, że chodzi mu tylko o polityków. - To raczej rodzaj mafijnej lojalności - skomentował Wojciech Mucha z „Gazety Polskiej”.

- Inna sprawa że prywatne kontakty dziennikarza z politykiem zawsze budzą wątpliwości. Ale tu wciąż nie ma jasno określonych standardów - zaznaczył Konrad Piasecki. - Są, jeśli się o tym polityku później pisze i na przykład go broni w opiniotwórczych mediach pomimo oczywistej winy - skomentowała Katarzyna Pawlak. - I w związku z tym nie miewasz takich kontaktów? - zapytał ją Piasecki? - Ani jednego. Bardzo pilnuję, żeby nie wchodzić w relacje prywatne z politykami. Czasem szkoda, ale trudno - odpowiedziała. - A nie znasz ich z liceum/studiów/czasów gdy nie byli politykami? - dopytywał dziennikarz RMF FM. - Oczywiście, że znam. Poza tym część polityków to fajni ludzie, którym o coś chodzi. Dlatego piszę, że to czasem ciężkie - napisała. - I przechodzisz z nimi na pan/pani gdy zostają politykami? I nie chodzisz na wspólne imprezy? Odrzucasz zaproszenia? - pytał Piasecki. - Oczywiście, że zostaję na „Ty", ale poluźniam/usypiam zażyłość. Na urodziny bym zadzwoniła, ale nie poszła - odpowiedziała Pawlak. - Rozumiem, ja też raczej nie kultywuje takich znajomości, z wyjątkiem jednego przypadku, na szczęście lekko jest na oucie :) - zakończył Piasecki.

Janina Paradowska nie chciała w niedzielę wyjaśnić swojej obecności na urodzinach Sławomira Nowaka ani odnieść się do krytycznych opinii. Paweł Sienniki był nieuchwytny.

Inni komentujący zwrócili uwagę, że w ostatnich latach zdarzały się przypadki bliskich relacji prywatnych dziennikarzy z politykami. Polityk PiS Antoni Macierewicz kilka lat temu został ojcem chrzestnym dziecka Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”. Natomiast prezes SDP i szef Radia Wnet Krzysztof Skowroński w październiku 2012 roku poprowadził konferencję prasową PiS (więcej na ten temat).

W tamtym miesiącu Grzegorz Hajdarowicz, właściciel Gremi Media Communiation wydającej m.in. „Rzeczpospolitą”, w środku nocy poinformował rzecznika rządu Pawła Grasia (prywatnie znajomego Hajdarowicza m.in. z działalności opozycyjnej w latach 80.) o ukazującym się następnego dnia artykule Cezarego Gmyza „Trotyl we wraku tupolewa”, który wywołał polityczną burzę zakończoną m.in. zwolnieniem Gmyza i ówczesnego naczelnego „Rz” Tomasza Wróblewskiego (przeczytaj o tym więcej). Z kolei Marcin Meller nie ukrywał, że wiosną 2011 roku zaprosił Donalda Tuska do dyskusji w programie „Drugie śniadanie mistrzów” w TVN24 z muzykami (więcej na ten temat), po tym jak o jego krytycznym wpisie facebookowym o PO i rządzie rozmawiał krótko z Tuskiem podczas kolacji u wspólnych znajomych.

Prywatne kontakty dziennikarzy i polityków są tym łatwiejsze i częstsze, że wiele osób przechodzi z mediów do polityki lub w przeciwnym kierunku (dzisiaj opisujemy to krótko, informując o niedoszłym kandydowaniu w wyborach prezydenckich przez Rafała Ziemkiewicza).

Ponadto niektórzy dziennikarze przeprowadzają z politykami wywiady-rzeki publikowane jako książki. W ostatnich latach ukazały się takie rozmowy Cezarego Michalskiego z Januszem Palikotem, Andrzeja Morozowskiego z Michałem Kamińskim czy Michała Majewskiego z Pawłem Piskorskim.

Dziennikarze i politycy co roku w lutym bawią się wspólnie na Charytatywnym Balu Dziennikarza (więcej o jego najbliższej edycji).

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze podzieleni ws. Paradowskiej i Sennickiego na imprezie Sławomira Nowaka

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zszokowana
Nikt przeciez nie moze myslec ani przez minute ze dziennikarze i politycy graja do jednej bramki. Szczegolnie Ci politycy ,ktorzy sa u wladzy...obiektywizm dziennikarski jest od dawna czyms ,co mozna wlozyc miedzy mity.
odpowiedź
User
zecer
Żałosna kołtuneria parająca się dziennikarstwem dworskim, nasączonym reklamą natywną…
odpowiedź
User
Kto wykańcza dziennikarstwo?
Skandal. Hipokryzja podobna do kościelnej. Na łamach pouczają innych jak postępować, a sami nie widzą nic złego w ściskaniu sie z byłym ministrem, dla którego zegarki to najmnijesze przewienienie.
odpowiedź