SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prezes Ekipa Holding o obniżeniu wartości o 91 proc.: uwolni nas od księgowych strat

Ekipa Holding zmniejszyła swoją wartość w bilansie z 238,4 do 21,5 mln zł. - Wycena NIE uległa zmianie. Poinformowaliśmy tylko, że będziemy amortyzować wycenę BBI, z którą się łączyliśmy - podkreślił prezes spółki Łukasz Wojtyca. - Taka jednorazowa zmiana w bilansie uwolni nas od księgowych strat, jakie ponosilibyśmy na skutek ogromnych odpisów amortyzacyjnych - zapewnił.

O obniżeniu wartości bilansowej swojej firmy Ekipa Holding poinformowała kilka dni przed publikacją sprawozdania za czwarty kwartał ub.r. Wyjaśniła, że nową wartość firmy - dla potrzeb amortyzacji rozłożonej na osiem lat - ustalono w oparciu o standard rachunkowości MSSF3.

Zaktualizowana wartość wynosi 21,46 mln zł, podczas na koniec września ub.r. było to aż 238,39 mln zł. W konsekwencji posiadane przez Ekipa Holding wartości niematerialne i prawne, których zdecydowaną większość stanowi wartość spółki, zmalały z 240,38 do 21,68 mln zł, a aktywa trwałe łącznie (czyli także inwestycje, nieruchomości i sprzęt) - z 249,29 do 30,37 mln zł. Natomiast po stronie pasywów kapitał zapasowy skurczył się z 264,31 do 44,94 mln zł.

Zmiana wartości Ekipa Holding wiąże się z rozłożonymi na osiem lat odpisami amortyzacyjnymi. Pierwszy, w wysokości 1,79 mln zł, obciążył wyniki firmy za czwarty kwartał i cały ub.r.

Prezes Ekipa Holding: wycena NIE uległa zmianie

Łukasz Wojtyca, znany też jako Wujek Łuki, od stycznia br. prezes Ekipa Holding, w komunikacie na Twitterze zauważył, że pojawiło się wiele błędnych komentarzy o obniżce wartości spółki. - Dużo jest przekłamań na temat niedawnych ruchów na giełdzie u nas. Sprawa widać, że przerosła nawet analityków z szanowanych wydawnictw. Trochę nas obsmarowali, źle interpretując ESPI (to system komunikatów dla spółek notowanych na giełdzie - przyp.) - stwierdził.

- Co tak naprawdę się stało? Wycena NIE uległa zmianie. Poinformowaliśmy tylko, że będziemy amortyzować wycenę BBI, z którą się łączyliśmy - podkreślił Wojtyca. - Stało się tak dlatego, że weszliśmy na giełdę przez odwrotne przejęcie, którego nie definiuje ustawa o rachunkowości. Dzięki temu mogliśmy zastosować Międzynarodowe Standardy Rachunkowości i tak zrobiliśmy - opisał.

Ekipa Holding z BBI, czyli Beskidzkim Biurem Inwestycyjnym, połączyła się w maju ub.r., pojawiając się w ten sposób na bocznym rynku warszawskiej giełdy (BBI zmieniło nazwę na Ekipa Holding, a jej właściciele stali się dominującymi akcjonariuszami nowej firmy).

Dzięki 252 mln zł wyceny akcjonariusze Ekipy dostali 90 proc. akcji BBI

Na potrzeby fuzji oszacowano wartość obu firm według stanu na początek sierpnia 2021 roku. Ekipa była wtedy u szczytu popularności, na której zaczęła dużo zarabiać poza internetem - w sklepach hitem były lody jej marki wyprodukowane przez Koral.

Wartość rynkową Beskidzkiego Biura Inwestycyjnego określono na 26,44 mln zł w oparciu o jego kurs giełdowy, została. Natomiast wartość godziwą Ekipa Holding metodą wartości skorygowanej aktywów netto ustalono na 252,25 mln zł (z czego wycenę znaku towarowego na 241 mln zł). Przyjęto przy tym, że przychody firmy z 3 mln zł w 2021 roku pójdą w górę do 120 mln zł cztery lata później, a zysk operacyjny wzrośnie w tym okresie z 1 do 80 mln zł.

Na podstawie takich wycen ustalono parametry połączenia: akcjonariusze dawnej Ekipa Holding w ramach subskrypcji prywatnej objęli 36,71 mln akcji stanowiących 89,95 proc. kapitału połączonej spółki. Ten kapitał podwyższono z 409,9 tys. zł do 4,08 mln zł.

Łukasz Wojtyca podkreślił, że „Ekipa ma większość w Holdingu i prowadzi działalność operacyjną więc nadal utrzymuje swoją wartość”. - Firma przestała jednak realizować zadania, która miała będąc BBI i dlatego właśnie ten fragment przedsiębiorstwa musimy amortyzować - dodał.

- To dobrze odzwierciedla specyfikę działalności Ekipy, a taka jednorazowa zmiana w bilansie uwolni nas od księgowych strat jakie ponosilibyśmy na skutek ogromnych odpisów amortyzacyjnych, które zgodnie ze starymi zasadami skazałaby nas na długotrwałe wykazywanie straty nawet przy wysokich dochodach operacyjnych, a to zakłamywałoby obraz naszej działalności operacyjnej - zauważył. - Tak więc zmieniła się jedynie prezentacja wartości firmy i najlepsze jest to, że to info jest super informacją, a zostało przedstawione przez media całkowicie na odwrót - podkreślił.

„Friz”, Wojtyca i JR Holding nie będą sprzedawać akcji

Natomiast Ekipa Holding w oświadczeniu uzasadniła, dlaczego amortyzację wartości firmy rozłożono na osiem lat. - Decyzja została podjęta na podstawie kilku czynników, w tym zobowiązania do 10-letniego lock-upu na akcjach Spółki przez głównych akcjonariuszy, szybkiego rozwoju serwisów społecznościowych oraz wpływu amortyzacji na wyniki finansowe i wartość rynkową Spółki. Okres amortyzacji pozwala Inwestorom na rzetelną ocenę wyników finansowych Spółki - wyliczono.

- Zarząd Ekipy uznaje, że przesłanki określone w Ustawie o rachunkowości są spełnione i uzasadniają wydłużenie okresu amortyzacji. Zdaniem Zarządu minimalny okres amortyzacji wartości firmy wynoszący 5 lat błędnie oddawałby sens ekonomiczny dla rozliczenia wartości firmy w czasie - dodano.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

W połowie marca twórca Ekipy Karol „Friz” Wiśniewski (ma 41,21 proc. akcji spółki), Łukasz Wojtyca (19,68 proc.) i fundusz JR Holding (10,04 proc.) uzgodnili, że przez najbliższe sześć lat nie będą sprzedawać żadnego z tych walorów, a przez dalsze cztery lata to zobowiązanie będzie dotyczyło kolejno 80, 60, 40 i 20 proc. posiadanych pakietów. JR Holding podpisał jeszcze podobne zobowiązanie do września 2025 roku dotyczące 3,39 proc. akcji spółki z innej serii.

Zastrzeżeń wobec obniżenia księgowej wartości Ekipa Holding nie ma też January Ciszewski, prezes JR Holding, który doradzał spółce przy wejściu na giełdę. - Zaskakują mnie niepochlebne komentarze jakie pojawiły się ostatnio w kontekście spółki Ekipa Holding. Ustalona przez spółkę polityka amortyzacji moim zdaniem dobrze odzwierciedla specyfikę działalności Grupy - stwierdził w komunikacie.

- Jednorazowa zmiana w bilansie uwolni spółkę od księgowych strat jakie ponosiłaby na skutek ogromnych odpisów amortyzacyjnych. Amortyzacja zgodnie ze starymi zasadami skazałaby spółkę na długotrwałe wykazywanie straty netto nawet przy wysokim wyniku EBITDA - to zakłamywałoby obraz działalności spółki - podkreślił.

Ciszewski zaznaczył, że w ub.r. Ekipa Holding osiągnęła doskonałe wyniki finansowe. Firma przy 26,84 mln zł przychodów miała 5,73 mln zł zysku EBITDA, 2,6 mln zł operacyjnego i 1,25 mln zł zysku netto, chociaż po trzech kwartałach była na minusie, ze strata netto w wysokości 1,69 mln zł.

To jednak dużo mniej niż rok wcześniej. Krótko przedtem debiutem giełdowym Ekipa Holding podała, że w 2021 roku w ujęciu pro forma (czyli uwzględniając spółki związane z „Frizem” i Wojtycem, które potem włączono do holdingu) zanotowała 45,89 mln zł przychodów sprzedażowych, 12,13 mln zł zysku operacyjnego i 9,57 mln zł zysku netto.

Ekipa Holding ze 175 mln zł wyceny giełdowej

Przy cenie 4,28 zł za akcję z zamknięcia środowej sesji kapitalizacja giełdowa Ekipa Holding wynosi 174,6 mln zł. Pakiet należący do „Friza” jest wart 72 mln zł, ten Łukasza Wojtycy - 34,4 mln zł, a należący do JR Holding - 23,4 mln zł.

Od początku stycznia akcje podrożały o 25 proc., ale dalej są dużo tańsze niż przy finalizacji fuzji z BBI, kiedy kurs sięgał 7,5 zł. Natomiast w marcu 2021 roku, gdy pierwszy raz zapowiedziano to połączenie, za akcję BBI płacono nawet 18 zł.

Dołącz do dyskusji: Prezes Ekipa Holding o obniżeniu wartości o 91 proc.: uwolni nas od księgowych strat

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mike
Co to za nowa moda na codzienne publikacje o tej całej Ekipie? Czyżby coś się grubego szykowało.
odpowiedź
User
czapajew
"- Co tak naprawdę się stało? Wycena NIE uległa zmianie. Poinformowaliśmy tylko, że będziemy amortyzować wycenę BBI, z którą się łączyliśmy - podkreślił Wojtyca. - Stało się tak dlatego, że weszliśmy na giełdę przez odwrotne przejęcie, którego nie definiuje ustawa o rachunkowości. Dzięki temu mogliśmy zastosować Międzynarodowe Standardy Rachunkowości i tak zrobiliśmy - opisał." .... bez pół litra nie rozbieriosz. :P
odpowiedź
User
Chuck
Streszczę to wszystko: wyceniliśmy logo na 240 milionów, ale tylko głupek mógł pomyśleć, że logo jest warte 240 milionów, dlatego obniżamy.

Ciekawe, czy za rok wrócą z podobnym komunikatem dotyczącym czegoś innego :)
odpowiedź