SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Eurowizja 2023. Jurorzy TVP wybrali Blankę. Dziennikarze zawiedzeni: "koncertowo zmarnowaliśmy naszą szansę na dumę"

- Wcale się nie dziwię, że fani konkursu protestują, a w sieci powstają petycje do TVP o ponowny wybór zwycięskiej piosenki. Telewizja Polska, jako organizator preselekcji, po raz kolejny na własne życzenie robi wokół siebie zamieszanie - komentuje wrzawę w sieci po wyborze piosenki Blanki, która będzie nas reprezentować podczas Eurowizji, Jarek Szubrycht, dziennikarz "Gazety Wyborczej".

Choć finał Eurowizji dopiero w maju, to już teraz emocje wśród polskich fanów konkursu są ogromne. Zaczęło się w niedzielę wieczorem, tuż po zakończeniu koncertu "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję!", który transmitowała telewizyjna Jedynka. Wystąpiło w nim dziesięciu artystów wybranych spośród prawie 300 zgłoszeń. Preselekcje wygrała Blanka. To ona będzie reprezentować Polskę podczas tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji w Liverpoolu.

Zwycięzcę wybrali widzowie w głosowaniu SMS-owym oraz jurorzy: Edyta Górniak (przewodnicząca jury; wokalistka, która w 1994 r. jako pierwsza polska reprezentantka wystąpiła na Eurowizji, zajmując w konkursie drugie miejsce), Marek Sierocki (dziennikarz muzyczny od lat związany z Telewizją Polską, który komentował ostatnie dwa Konkursy Piosenki Eurowizji w Rotterdamie i Turynie), Agustin Egurolla (tancerz i choreograf, który jest jurorem w programie "You can dance - nowa generacja" nadawanym obecnie w TVP2), Marcin Kusy (dyrektor Programu Pierwszego Polskiego Radia) i Aneta Woźniak (dyrektorka programowa TVP).

Od jurorów najwięcej punktów, bo 12, otrzymała Blanka. Dziesięć punktów dostał Dominik Dudek, 8 pkt. trafiło do Felivers, a 7 pkt. do Janna. Kolejne miejsca zajęli: Natasza, Alicja Szemplińska, Yan Majewski, Kuba Szmajkowski, Maja Hyży i Ahlena. Podczas koncertu nie podano natomiast wyników głosowania widzów. I to właśnie ten etap konkursu budzi wciąż najwięcej emocji. Organizatorzy zaprezentowali od razu końcowe wyniki, nie pokazując też dokładnej punktacji. Ostatecznie pierwsze miejsce zajęła Blanka, drugie - Jann, a trzecie - Dominik Dudek. To, że Telewizja Polska w czasie koncertu nie ujawniła, jak poszczególni artyści wypadli w głosowaniu widzów, zirytowało wielu fanów Eurowizji. W mediach społecznościowych zarzucali TVP nierzetelność, inni posuwali się jeszcze dalej, twierdząc, że wyniki zostały zmanipulowane.

Dopiero w poniedziałek w południe TVP podała wyniki głosowania widzów. Jann cieszył się wśród nich największą popularnością. Dalej w głosowaniu SMS-owym uplasowali się: Blanka (10 punktów), Dominik Dudek (8 punktów), Yan Majewski (7 punktów), Felivers (6 punktów), Alicja Szemplińska (5 punktów), Maja Hyży (4 punkty), Kuba Szmajkowski (3 punkty), Natasza (2 punkty) i Ahlena (1 punkt).

Niejasne zasady głosowania

- Dawno nie byłem tak zawiedziony rezultatem polskich preselekcji - przyznaje ze smutkiem Bartosz Sąder, dziennikarz muzyczny Onetu. - Od kilku tygodni nie mówiło się o nikim innym: Jann miał reprezentować Polskę na Eurowizji. Jego występ był wielokrotnie oceniany przez zagraniczne media i nikt nie miał złudzeń, że młody wokalista ma szansę wywalczyć nam naprawdę wysoką pozycję. Niestety, w Polsce chyba głos fanów konkursu nie ma znaczenia, a jurorzy - z niewyjaśnionych przyczyn - przyznali mu naprawdę niską pozycję. Do tego dochodzą wszystkie teorie internautów, którzy prowadzą własne dochodzenie w tej sprawie. Wygląda to wszystko naprawdę nieco podejrzanie.

Również Jarek Szubrycht, dziennikarz muzyczny "Gazety Wyborczej", jest zawiedziony sposobem, w jaki wyłoniono polskiego reprezentanta na Eurowizję. - Wcale się nie dziwię, że fani konkursu protestują, a w sieci powstają petycje do TVP o ponowny wybór zwycięskiej piosenki. Telewizja Polska, jako organizator preselekcji, po raz kolejny na własne życzenie robi wokół siebie zamieszanie. Co prawda w tym roku nie było wyciągania z kapelusza artysty, który będzie nas reprezentować, ale nadal nie wiemy, jakie grono i wedle jakich kryteriów wyłaniało pierwszą dziesiątkę - mówi Jarek Szubrycht. Dziennikarz podaje przykład Alheny. To wokalistka, która przygotowała utwór "Booty", który tuż przed niedzielnym konkursem wywołał sporo kontrowersji. W czwartek Rada Programowa TVP wyraziła zaniepokojenie treścią piosenki, podkreślając, że opowiada ona głównie o "dupie". Jak później pisaliśmy, przedstawione wtedy tłumaczenie nie było precyzyjne.

- Ta wokalistka zdecydowanie nie zasługiwała na prezentację w ramach preselekcji. I wcale nie chodzi o to, czego dotyczyła piosenka. Alhena to po prostu amatorka, która nie jest jeszcze gotowa na występ w takim konkursie. Nie wierzę, że spośród prawie 300 zgłoszonych propozycji nie było ani jednej na wyższym poziomie. Ale tego się nie dowiemy, bo nikt nie wytłumaczył, w jaki sposób była wyłaniana pierwsza dziesiątka. Tak samo było w niedzielę. Trudno było się zorientować, kto ile dostał głosów. Zmieniające się ciągle zasady sprzyjają różnym teoriom spiskowym i trudno się później dziwić, że ludzie są oburzeni. Sam mam wiele zastrzeżeń do przebiegu głosowania, bo nikt z jurorów nie wyjaśnił, czemu jedna piosenka zdobyła więcej głosów niż druga - oburza się nasz rozmówca.

"Piosenka poprawna, popowa i niestety nijaka"

- Już nie wiem, co myśleć o Eurowizji. Wszystkie występy brzmiały jakoś słabo. Sprawiało to wrażenie, jakby uczestnicy po raz pierwszy publicznie śpiewali. To pewnie wina organizatorów. Bardziej przypominało to "Szansę na sukces" pokazywaną w ośrodku regionalnym TVP niż koncert wyłaniający naszego reprezentanta na Eurowizję - mówi nieco zrezygnowany Kamil Baleja, prezenter Radia Złote Przeboje.

Nie jest zachwycony wyborem piosenki "Solo", którą wykonała Blanka. - To taka mieszanka Nelly Furtado, Jennifer Lopez i damskiej wersji Álvaro Solera. Kolejny raz wysyłamy na konkurs utwór mało wyrazisty w myśl zasady "byle się nie wychylać". Piosenka jest poprawna, popowa, nieco lukrowana i niestety nijaka - ocenia radiowiec. - Gdyby były wakacje, ten numer spokojnie można by wrzucić na playlistę CHR-owej (skrót od Contemporary Hit Radio, format radiowy prezentujący współczesne przeboje - przyp. red.) rozgłośni. To by się fajnie rozhulało. Ale to nie jest eurowizyjny hit, tylko piosenka, której dziś słuchamy, a jutro o niej zapominamy.

Kamil Baleja ma też uwagi do samego wykonania utworu. - Niestety w niedzielę "Solo" brzmiało zupełnie inaczej niż w wersji studyjnej. To było dalekie od oryginału. Być może wykonania na żywo nie są najmocniejszą stroną Blanki - uważa prezenter Radia Złote Przeboje.

Zawiedziony występem wokalistki podczas preselekcji jest też Jarek Szubrycht. - Kiepsko jej poszło, więc nie wiem, co oceniali jurorzy. Fakt, była jedną z faworytek, jej piosenka jest hitem w wielu stacjach radiowych, ale wydawało mi się, że w takich konkursach docenia się przede wszystkim to, co artyści prezentują na scenie. A tu było rozczarowanie. Zdecydowanie lepiej poradzili sobie Alicja Szemplińska i Jann. Zresztą nie tylko ja uważam, że powinni być wyżej. Wystarczy przejrzeć internet - mówi dziennikarz muzyczny "Gazety Wyborczej".

"Mieliśmy prawdziwego asa w rękawie"

- Blanka jest bardzo zdolną, młodą wokalistką, która zdobyła wszystkie polskie stacje radiowe. Gratuluję jej. "Solo" to świetna wakacyjna piosenka. Nie wystarczy jednak, by przynieść sukces Polsce w Liverpoolu - uważa Bartosz Sąder. - Obawiam się niestety najgorszego: zabawa naszej reprezentantki skończy się na etapie półfinału. Znowu będziemy niezadowoleni. Mieliśmy prawdziwego asa w rękawie. Mam wrażenie, że koncertowo zmarnowaliśmy naszą szansę na dumę. Jedno jest pewne: dawno preselekcje nie wywołały takiego poruszenia wśród publiczności.

Bo ta domagała się jednoznacznie zwycięstwa Janna. - Ten facet potrafi nie tylko świetnie śpiewać, ale też zrobić prawdziwe show. Fantastycznie się ruszał, kładł się na podłodze, wyginał, nie bał się zaryzykować odważnym strojem. Jak patrzyłem na jego występ, miałem wrażenie, że razem z nim jest kilka osób na scenie, a on był sam, bez chórków, tancerzy. Nie wiem, czy jego piosenka podbiłaby europejską publiczność, być może pojawiłyby się zarzuty, że próbujemy zrobić kopię zespołu Måneskin (włoski rockowy zespół, który wygrał w 2021 r. Konkurs Piosenki Eurowizji - przyp. red.), ale na pewno bliżej by nam było dostać się do finału Eurowizji z taką stylistyką, niż z tym, co prezentuje Blanka - uważa Kamil Baleja.

Prezenter Radia Złote Przeboje żałuje, że jury nie doceniło Janna. - Jak zwykle u nas głos jurorów odbiega od tego, na co wskazują widzowie. A szkoda, bo to oni powinni decydować o losach tego konkursu - dodaje Kamil Baleja.

"Ta piosenka nie ma w sobie nic frapującego"

Z kolei dziennikarz muzyczny Onetu poza Jannem zwrócił uwagę na jeszcze dwoje wokalistów. - Trudno było nie zauważyć fantastycznego występu Dominika Dudka, który wyraźnie świetnie się bawił na scenie. Ciekawy wokal, pogodna piosenka i sympatyczny wokalista - ocenia Bartosz Sąder. - Wokalnie całkiem nieźle poradziła sobie także Alicja Szemplińska, jednak jej propozycja była zdecydowanie słabsza od "Empires", z którą miała reprezentować Polskę w 2020 r.

Czy z piosenką "Solo" Blanka wejdzie do finału Eurowizji? - Jeśli wykonanie będzie na podobnym poziomie, co w niedzielę, to nie. Eurowizyjna czołówka od kilku lat to zdecydowanie wyższy pułap muzyczny. A ta piosenka nie ma w sobie nic frapującego. Zresztą liczy się nie tylko numer. Ważna jest też charyzma, energia i osobowość wykonawcy. Z tym też nie jest najlepiej - uważa Jarek Szubrycht.

Dołącz do dyskusji: Eurowizja 2023. Jurorzy TVP wybrali Blankę. Dziennikarze zawiedzeni: "koncertowo zmarnowaliśmy naszą szansę na dumę"

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
errm
Nie rozumiem zachwytów Jannem, bardzo słaby występ na żywo, wokalista niepewny, głos drżał, problemy z oddechem, poza tym nie było w tym nic kontrowersyjnego ani innowatorskiego, silenie się na oryginalność. Piosenka Blanki to radiowa sieczka, ale lincz i hejt jaki się na nią wylewa przekracza wszelkie granice.

Fakty są takie, że poza Dominikiem Dudkiem nikt z grona zakwalifikowanych nie miał szans na wynik wyższy niż miejsca 25-20 w finale.
odpowiedź
User
michał
Nie rozumiem zachwytów Jannem, bardzo słaby występ na żywo, wokalista niepewny, głos drżał, problemy z oddechem, poza tym nie było w tym nic kontrowersyjnego ani innowatorskiego, silenie się na oryginalność. Piosenka Blanki to radiowa sieczka, ale lincz i hejt jaki się na nią wylewa przekracza wszelkie granice.

Fakty są takie, że poza Dominikiem Dudkiem nikt z grona zakwalifikowanych nie miał szans na wynik wyższy niż miejsca 25-20 w finale.


Głosy jury i ten pokazują tylko, że Polska od kilku dobrych lat nie potrafi wyciągnąć wniosku ze swoich porażek i nie chce zrozumieć, czym jest dziś Eurowizja, jakie kawałki i jacy wykonawcy mają większe szanse. Ten konkurs bardzo się zmienił i - pomijając kwestie polityczne - ma bardzo specyficzne grono fanów i dość specyficzne utwory i wykonania mają szansę przebić się do pierwszej dziesiątki. Piosenka Janna właśnie najmocniej od lat zahacza o ten styl, co oczywiście nie daje żadnych gwarancji, ale zwiększa prawdopodobieństwo. Piosenka Blanki jest typowym tłem dla tego wszystkiego, co najciekawsze w Eurowizji. Ale tylko tłem. Takim, które wypełnia czas antenowy, by za chwilę odpaść bez zostawienia jakiegokolwiek śladu w pamięci.
odpowiedź
User
Lucas18
Tylko Dudek udźwignął. Świetna radosna piosenka, luz na scenie, bezpretensjonalność, świetny głos. Nie kumam zachwytów nad Jannem. Bo kładł się i wyginał? Hmm, jakieś wyobrażenia idą w ruch, czy jak? Śpiewał słabo, a piosenka okropna, typowa smuta z „bloku wschodniego”. Już nawet plastikowa Blanka lepsza. A od Ahleny to niech się eksperci odczepią. Najfajniejsza piosenka i super dziewczyna. Ale rozumiem, że ciężko oceniać samodzielnie kawałek, którego wielkie wytwórnie nie opatrzyły stempelkiem „chwalić!”.
odpowiedź