SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Gazeta.pl wprowadza elastyczny model pracy. "Pracownicy mają prawo do decyzji, skąd będą pracować"

Gazeta.pl wprowadza elastyczny model pracy. Został wybrany po konsultacjach z pracownikami oraz współpracownikami i będzie obowiązywał od 15 września br. - W systemie, który planujemy wdrożyć, pracownicy mają prawo do decyzji, skąd będą pracować, nawet danego dnia, oczywiście w zgodzie ze specyfiką roli i pracy - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Agnieszka Siuzdak, dyrektor pionu Gazeta.pl.

Agnieszka Siuzdak-Zyga, fot. AgoraAgnieszka Siuzdak-Zyga, fot. Agora

- W Gazeta.pl dotychczas obowiązywał stacjonarny model pracy. W związku z zagrożeniem epidemicznym wszyscy z dnia na dzień zaczęliśmy pracować w pełni zdalnie. Szybko odkryliśmy, że ten sposób pracy w naszym przypadku jest efektywniejszy – rzeczy dzieją się szybciej, spotkania są skuteczniejsze, a komunikacja bardziej transparentna. Podjęliśmy więc decyzję, aby obecny kryzys wykorzystać jako szansę na transformację dotychczasowego modelu pracy - mówi Agnieszka Siuzdak, dyrektorka pionu Gazeta.pl. - Ostatnie trzy miesiące poświęciliśmy na szerokie konsultacje z zespołem, analizę benchmarków rynkowych i dotychczasowej kultury organizacji. Ważne dla nas są: efekt, nowoczesność, bliskość i zaufanie. I tak też chcemy pracować - dodaje.

W efekcie Gazeta.pl od połowy września br. wprowadzi elastyczny model pracy. Jego głównym założeniem jest umożliwienie całemu zespołowi zarówno zdalnej, jak i stacjonarnej pracy - zdecyduje o tym pracownik. Jak wynika z przeprowadzonych badań, pracownicy chcą pracować zdalnie w dużo większym wymiarze niż przed pandemią. Prawie 70 proc. osób pracujących w Gazeta.pl deklarowało chęć pracy zdalnej od 13 do 20 dni w miesiącu. Jak podkreśla portal, ograniczenie pracy w biurze wiąże się także z mniejszą liczbą dojazdów, a tym samym z pozytywnym wpływem na środowisko.

W czasie tworzenia założeń nowego modelu pracy zespół odpowiedzialny za jego wdrożenie przeprowadził szereg ankiet. Początkowo w prosty i jasny sposób pytał pracowników i współpracowników Gazeta.pl o preferencje dotyczące pracy zdalnej, następnie sprawdzał potrzeby poszczególnych działów. Już pierwsze wyniki ankiet wskazywały, że ponad 80 proc. zespołu portalu chce przynajmniej częściowo pracować zdalnie. Szczegółowe badania dotyczące preferencji poszczególnych działów pokazały zaś różnice w potrzebie z korzystania z przestrzeni wspólnych czy chęci wspólnej pracy stacjonarnej. Gazeta.pl badała również możliwości i warunki swoich pracowników do pracy w domu, w tym potrzeby sprzętowe czy ergonomiczne.

Mniej niż 1 proc. pracowników chce pracować tylko w biurze

- System, który planujemy wdrożyć, jest elastyczny. Pracownicy mają prawo do decyzji, skąd będą pracować, nawet danego dnia, oczywiście w zgodzie ze specyfiką roli i pracy. W ankiecie prosiliśmy, aby podali średnią liczbę dni pracy zdalnej miesięcznie. Tylko dwie osoby, czyli mniej niż 1 proc., powiedziały, że chcą pracować wyłącznie z biura. Pozostali wolą zachować możliwość częstszej niż przed pandemią pracy zdalnej. Najwięcej, bo ponad 40 proc. respondentów chciałoby pracować w biurze trzy dni w miesiącu lub rzadziej - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Agnieszka Siuzdak, dyrektorka pionu Gazeta.pl.

W związku z wprowadzeniem nowego modelu pracy częściowo zostanie ograniczona przestrzeń biurowa, którą do tej pory zajmowała Gazeta.pl. Agora zapewnia jednak, że pracownicy i współpracownicy portalu nadal będą mieć zapewnione miejsca pracy indywidualnej, wspólnej, a także do spotkań integracyjnych.

- Budynek Agory na Czerskiej to nasz ogromny atut. Wdrażając elastyczny model pracy, chcemy go jeszcze lepiej wykorzystać. Planujemy przeorganizować przestrzeń tak, by zachęcała pracowników do przyjścia do biura i integracji. Będziemy rzadziej spotykać się twarzą w twarz, więc chcemy, żeby te spotkania i przestrzeń, która im służy, była tym atrakcyjniejsza - mówi Agnieszka Siuzdak.

Nowy model pracy od połowy września

Trzymiesięczny proces wyboru nowego modelu pracy został przeprowadzony przez wewnętrzny zespół, w skład którego wchodzili dyrektorzy zarządzający, kierownicy różnego szczebla oraz przedstawiciele różnych działów Gazeta.pl, w tym również redakcyjnych. Nowe zasady zaczną obowiązywać już od 15 września br. Do końca 2020 r. zaplanowany jest etap wdrożeniowy, w ramach którego m.in. przygotowana zostanie nowa przestrzeń biurowa w siedzibie Agory w Warszawie. Od początku 2021 model ma już działać w trybie docelowym.

Jak mówi nam szefowa pionu, nie są planowane duże zmiany w narzędziach, z których korzysta zespół do komunikacji i organizacji pracy zdalnej.

- Tak samo, jak w ostatnich miesiącach, będziemy używać Slacka czy aplikacji Teams, które zdały egzamin. Widzimy pewne niedogodności związane z pracą kreatywną i burzami mózgów i nad tym będziemy pracować. Czeka nas przebudowa procesu rekrutacji i wdrażania nowych osób w czasie pandemii, tutaj widzimy duże wyzwanie, bo kierownicy zgłaszają takie zapotrzebowanie - dodaje szefowa Gazeta.pl.

Agnieszka Siuzdak zwraca uwagę, że dzięki pracy zdalnej wzrosła efektywność zespołów. - Jako cała organizacja zauważamy, że jesteśmy bardziej efektywni - wynika to z wielu powodów. Pracownicy relacjonują, że praca w domu sprzyja koncentracji i skupieniu, łatwiej ją zaplanować. Także spotkania są bardziej konkretne, efektywne i skuteczne, zaczynają się punktualnie, a uczestnicy spotkań są lepiej do nich przygotowani  - dodaje.

Nie będzie zwolnień w zespole

Dyrektorka pionu Gazeta.pl mówi, że firma nie planuje zwolnień w zespole. W tej chwili liczy on ponad 300 pracowników i współpracowników.

- Na samym początku pandemii kontaktowaliśmy się z różnymi biznesami z Włoch pytając, jak ta sytuacja wpływa na pracowników. Włosi podkreślali, że kluczowe jest zapewnienie pracownikom bezpieczeństwa emocjonalnego i psychicznego. Dlatego od połowy marca w naszej komunikacji wewnętrznej z pracownikami Gazeta.pl kładliśmy na to duży nacisk. Jako Agora bardzo szybko zorganizowaliśmy profesjonalną linię wsparcia psychologicznego, bezpłatną dla pracowników i współpracowników, i z ok. 15-procentową zniżką dla rodzin. Wiem, że to zostało bardzo pozytywnie odebrane przez zespół - podkreśla Agnieszka Siuzdak.

- Pandemia - oczywiście - bardzo dużo zmienia w biznesie, ale mniejszą wagę ma tu zmiana wyników, takich, jak oglądalność. Najważniejsze są nowe perspektywy i nowe szanse, które kryzys umożliwia. Wyższa efektywność i satysfakcja pracowników dzięki pracy zdalnej? Jeszcze kilka miesięcy temu nie pomyślelibyśmy, że to możliwe. Pandemia pokazała, że jest inaczej. To ogromna zmiana, z której zamierzamy skorzystać i z ciekawością patrzeć w przyszłość - podsumowuje dyrektorka pionu Gazeta.pl.

Agnieszka Siuzdak jako dyrektorka pionu Gazeta.pl odpowiada za całość biznesu portalu, w tym za wszystkie zespoły contentowe i stronę główną serwisu, sprzedaż, technologię, marketing oraz zespół badań i wzrostu. Jest związana z Agorą od 2006 roku. Od początku pracowała w segmencie Internet spółki, kolejno jako redaktor, wydawca, szefowa newsroomu i dyrektor serwisów informacyjnych. Poprzednio jako dyrektor ds. wzrostu biznesu contentowego współtworzyła kierunki rozwojowe Gazeta.pl, testowała nowe możliwości biznesowe oraz odpowiadała m.in. za marketing, SEO oraz analizy biznesowe.

Według danych z badania Gemius/PBI w lipcu na stronie głównej Gazeta.pl (Agora) 4,76 mln internautów wykonało 102,14 mln odsłon (każdy średnio 21,5), a w analogicznej witrynie o2.pl (Grupa Wirtualna Polska) 1,79 mln użytkowników wygenerowało 20,07 mln odsłon (przeciętnie 11,2 na odwiedzającego).

Dołącz do dyskusji: Gazeta.pl wprowadza elastyczny model pracy. "Pracownicy mają prawo do decyzji, skąd będą pracować"

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mike
Teraz się jorgnęli, że dzięki pracy zdalnej jest taniej. Nie trzeba utrzymywać biur, płacić za prąd czy wodę, kupować nowe meble itp.
Teraz pracownik dostaje taką samą kasę ale wygniata własny fotel, korzysta z własnego prądu i wody itd.
odpowiedź
User
NSZZ
Ciekawe w tym kontekście brzmią pisma wysyłane do swoich członków przez związkowców w Agorze i przestroga, że to likwidacja biurek a w konsekwencji kolejnych miejsc pracy. Ale zawsze warto sprzedać to jako HR+ :P
odpowiedź
User
tropik
Niby super, ale przeciez duzo mediow w PL pracuje w ten sposob, nie zdziwilbym sie jakby wiekszosc. Chyba ze chodzi tylko o duzych, to pewnie taka WP na zdalna prace nie przejdzie
odpowiedź