SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Google o trybie incognito w Chrome: nie może sprawić, że internauta będzie „niewidzialny”

Google podkreśla, że działający w jego przeglądarce Chrome tryb incognito zapewnia, że użytkownicy na swoich komputerach nie pozostawiają śladów aktywności internetowych. - Tryb incognito nie może jednak sprawić, że użytkownik będzie „niewidzialny” w internecie. Odwiedzane witryny mogą po swojej stronie rejestrować te wizyty - zaznacza koncern.

W weekend angielski dziennik „Daily Mail” opisał w swoim serwisie internetowym, że ogromna grupa amerykańskich internautów domaga się od Google’a miliarda dolarów odszkodowań za fałszywe obietnice prywatności.

Chodzi o tryb incognito, który w rzeczywistości miał nie zapewniać pełnej anonimowości. Jako potwierdzenie wskazano ujawnione właśnie maile wewnętrzne pracowników koncernu, którzy sugerowali, że należy w ogóle wycofać określenie „tryb incognito”.

Google: incognito nie ukrywa aktywności przed pracodawcą czy dostawcą internetu

W odpowiedzi Google przekazało portalowi Wirtualnemedia.pl oświadczenie, w którm podkreśla, że „tryb incognito zapewnia użytkownikom i użytkowniczkom możliwość prywatnego przeglądania stron internetowych”.

- Jasno określiliśmy, jak działa i co umożliwia, podczas gdy wnoszący ten pozew celowo błędnie opisują nasze oświadczenia w tej sprawie - uważa koncern. - Narzędzia ochrony prywatności są od dawna wbudowane w nasze usługi.  Zachęcamy nasze zespoły do ciągłej dyskusji i rozważania, jak je ulepszyć - zaznacza.

Google tłumaczy, że tryb incognito w Chrome zapewnia jedynie, że użytkownik nie pozostawia na komputerze historii przeglądania i plików cookies - te dane są usuwane w momencie zamknięcia ostatniego okna przeglądarki w trybie incognito.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

- Tryb incognito nie może jednak sprawić, że użytkownik będzie „niewidzialny” w Internecie. Odwiedzane witryny mogą po swojej stronie rejestrować te wizyty. Tryb incognito nie ukrywa przeglądanych stron internetowych przed pracodawcą, dostawcą usług internetowych czy operatorami odwiedzanych witryn - tłumaczy koncern.

Według niego tryb incognito służy głównie do tego, żeby z przeglądarki w danym komputerze oprócz głównego użytkownika mogły wygodnie korzystać inne osoby. - Na przykład: na komputerze tej osoby nie są zapisywane żadne zakładki ani hasła. Należy jednak pamiętać, że tryb gościa nie chroni np. przed sytuacją, w której komputer został zainfekowany złośliwymi programami, takimi jak na przykład keylogger, który rejestruje to, co użytkownik wpisuje na danym urządzeniu - zaznacza Google.

Co o trybie incognito pisali pracownicy Google'a?

W ujawnionych mailach wewnętrznych pracownicy Google'a sugerowali szefom Google'a, że firma powinna przestać wprowadzać użytkowników w błąd informacjami o tym, że tryb incognito pozwala na zachowanie prywatności historii wyszukiwania w przypadku korzystania z urządzenia, do którego dostęp mają inne osoby.

„Musimy przestać nazywać to >>Incognito<< i używać ikony szpiega" - pisał jeden z inżynierów Google w mailu z 2018 roku po przeprowadzeniu testu ujawniającego brak zabezpieczeń w przeglądarce. Inny inżynier odpowiedział memem przedstawiającym Homera Simpsona, charakterystyczną postać z kreskówki "Simpsonowie", ubranego w garnitur i cylinder oraz z domalowanymi wąsami jako "Pana Incognito", dodając, że ten kostium „dokładnie oddaje poziom prywatności, jaki zapewnia przeglądarka".

Jak pisze "Mail Online", maile te mogą mieć kluczowe znaczenie dla pozwu zbiorowego złożonego przez grupę konsumentów, którzy poczuli się przez Google oszukani. Zdaniem autorów pozwu, opcja prywatnego przeglądania, która oznaczona jest ikoną przedstawiającą tajemniczego mężczyznę w okularach i kapeluszu, jest myląca, ponieważ Google mimo to ma dostęp do danych konsumentów. O tym, czy pozew będzie rozpatrywany, zdecyduje sędzia sądu okręgowego w Oakland w Kalifornii Yvonne Gonzalez Rogers po zapoznaniu się z ujawnioną korespondencją pracowników Google'a i pozostałą dokumentacją.

Pozew ma na celu pociągnięcie firmę Google do odpowiedzialności za brak przejrzystości w kwestii działania trybu incognito, przez co wiele osób sądziło, że zapewnia on użytkownikom pełną prywatność. Konsumenci sugerują, żeby firma zmieniła sposób informowania o tej funkcji, aby uświadomić użytkownikom, że sama nadal może zbierać ich dane. Tryb incognito jest przez Google opisywany jako opcja, która zapewnia, że inni użytkownicy nie będą mogli przeglądać historii wyszukiwania. W opisie nie ma mowy o tym, że Google nie ma dostępu do tych danych.

Jeśli sędzia Yvonne Gonzalez Rogers zadecyduje o kontynuowaniu postępowania, a następnie uzna, że Google faktycznie wprowadzało w błąd użytkowników, internetowy gigant może zostać zmuszony wypłacić nawet po 1000 dolarów każdemu z autorów pozwu zbiorowego. A że grupa pozywających liczy aż milion osób, kwota odszkodowania może wynieść aż miliard dolarów.

W zeszłym kwartale finansowym koncern Alphabet, do którego należą m.in. usługi Google, przy wzroście przychodów o 13 proc. do 69,68 mld dolarów zanotował spadek zysku netto z 18,52 do 16 mld dolarów. Wpływy z reklam w wyszukiwarce i podobnych usług zwiększyły się z 38,84 do 40,69 mld dolarów.

Dołącz do dyskusji: Google o trybie incognito w Chrome: nie może sprawić, że internauta będzie „niewidzialny”

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
psotulec
Pegasus to pikuś ...
odpowiedź
User
PK
Lemingi się obudziły w XXI wieku i wielkie zdziwienie, że mamy rok 1984. W internecie nie ma prywatności. Tryb prywatny służy tylko do niezapisywania danych w historii przeglądarki. Poza tym, Google cały czas wie na której stronie jesteśmy. Podobnie jak nasz dostawca internetu.
odpowiedź
User
Andżelika
To skandal! Żądam satysfakcji!
odpowiedź