Szukaj
Newsletter
Google: koniec z prywatnymi profilami
Google zapowiedziało, że wkrótce usunie wszystkie prywatne profile użytkowników. Ma to związek z uruchomieniem projektu Google+.
Internetowy gigant wychodzi z założenia, że najlepszym zastosowaniem profilów Google jest pomaganie internautom w odnajdywaniu innych osób i nawiązywaniu z nimi kontaktu.
"Profile prywatne nie pozwalają na to, dlatego zdecydowaliśmy, że wszystkie profile mają być publiczne." - oświadczyła firma.
Google poinformowało, że wszystkie profile prywatne zostaną usunięte po 31 lipca 2011 r. Wówczas jedynymi wymaganymi informacjami wyświetlanymi w profilu będą imię i nazwisko oraz płeć użytkownika. Pozostałe dane będzie można poddać edycji lub usunąć.
Oznacza to, że w projekcie Google+ nie będzie można ukrywać swoich profili. Inaczej jest w konkurencyjnym Facebooku, gdzie istnieje możliwość całkowitego ukrycia prywatnego profilu, który nie pojawi się nawet w wynikach wyszukiwania Google, a także samego Facebooka (dla osób, które nie są znajomymi danego użytkownika).
polecamy
Stanowski i Kanał Sportowy ukarani ws. Janoszek. Grzywna albo aresztStanowski i Mazurek krytykowani po programie z aktywistami. "Takiej ignorancji jeszcze nie widziałem"Kim Kardashian i Emma Roberts tworzą serial dla NetfliksaWirtualnemedia.pl zapraszają na panel podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego „Informacja i dezinformacja”Krzysztof Stanowski o zarobkach w Kanale Zero. "Cennik telewizyjny jest abstrakcją"Joe Biden podpisał ustawę uderzającą w TikToka. Platformie grozi ban w USAnajpopularniejsze
Nowe fakty ws. kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej. Polsat usuwa jej program z ramówki i streamingu 
W piątek kanały Polsat Sport zmienią nazwy 
MON kupił zegarek za 6 tys. zł. Miał być prezentem dla polityka z Korei, znaleziono go u członkini KRRiT 
Stanowski i Kanał Sportowy ukarani ws. Janoszek. Grzywna albo areszt 
Tomasz Sekielski odchodzi z "Newsweeka"
Dołącz do dyskusji: Google: koniec z prywatnymi profilami
Od kilku lat różne akcje Google'a sugerowały, że dążą do kontroli "mas". Teraz zastanawiam się, czy ma to związek z innymi, teoretycznie niezależnymi działaniami różnych oficjalnych instytucji w USA i Europie.