SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jacek Kurski tłumaczy przewagę rządzących w „Gościu Wiadomości”: to oni inicjują najważniejsze wydarzenia

W odpowiedzi na interpelację poselską, w której zwrócono uwagę, że większość osób zapraszanych do „Gościa Wiadomości” stanową przedstawiciele obozu rządzącego, prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski wyjaśnił, że to oni inicjują większość wydarzeń relacjonowanych w „Wiadomościach”, więc muszą przeważać wśród gości programu.

Jacek Kurski, fot. akpaJacek Kurski, fot. akpa

Posłowie Paweł Kobyliński, Paweł Pudłowski i Jerzy Meysztowicz interpelację do ministra kultury i dziedzictwa narodowego skierowali w drugiej połowie marca. Ocenili w niej, że w „Gościu Wiadomości” jest „zdecydowana nadreprezentacja osób reprezentujących rząd i przedstawicieli partii rządzących”. Zapytali, ile razy w programie gościli przedstawiciele rządu, ile razy osoby z partii rządzącej, a ile razy reprezentanci opozycji, oraz co robi resort, żeby zwiększyć pluralizm w programach publicystycznych TVP emitowanych w porze największej oglądalności.

Ministerstwo skierowało te pytania do Telewizji Polskiej i na początku czerwca opublikował wyjaśnienia Jacka Kurskiego. Prezes TVP stwierdził, że w „Gościu Wiadomości” dziennikarze prowadzący „Wiadomości” rozmawiają najczęściej z politykami bezpośrednio związanymi z najważniejszymi wydarzeniami opisanymi w tym programie.

- W związku z tym, że w przeważającej mierze inicjatorem tych wydarzeń jest Rząd i przedstawiciele partii rządzących, naturalnym jest, że są zapraszani do programu. W audycjach, w których przyjęto takie założenie programowe, jak w „Gościu Wiadomości” zawsze, niezależnie od tego, która partia polityczna ma większość, wśród gości programu będzie przewaga osób reprezentujących Rząd i partie rządzące - uzasadnił Kurski.

Dodał, że od stycznia do kwietnia br. w „Gościu Wiadomości” 92 razy występowali przedstawiciele rządu, 181 razy - osoby z partii rządzących, a 66 razy - przedstawiciele opozycji.

Prezes TVP zwrócił też uwagę, że w TVP Info są programy, w których stale goszczą przedstawiciele wszystkich ugrupowań parlamentarnych („Woronicza 17” i „Forum”) oraz reprezentanci różnych środowisk („Minęła 20”, „Debata TVP Info”, „Studio Polska”, „Bez retuszu”). - Charakteryzuje je bezstronność i pluralizm - ocenił Kurski.

Przypomnijmy, że w miniony piątek i niedzielę udziału w dwóch wydaniach „Gościa Wiadomości” odmówili posłowie Platformy Obywatelskiej, natomiast w sobotę Michał Szczerba ostro skrytykował w tym programie całą Telewizję Polską i prowadzącego Krzysztofa Ziemca. Rzecznik prasowy PO Jan Grabiec w rozmowie z Wirtualnemedia.pl stwierdził, że partia nie bojkotuje całkowicie programów TVP, ale jej politycy częściej będą rezygnować z pojawiania się w nich.

Według badania Nielsen Audience Measurement w maju br. główne wydanie „Wiadomości” oglądało średnio 2,18 mln widzów.

Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski tłumaczy przewagę rządzących w „Gościu Wiadomości”: to oni inicjują najważniejsze wydarzenia

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
krytyk
Bzdurne tłumaczenie. Politycy rządu i partii rządzącej przychodzą do TVP, bo muszą utwierdzać utwierdzonych. Opozycja tylko służy temu, aby pokazać, jaka jest totalna, jak nie ma kompletnie nic do zaoferowania, a tylko PiS i Jarosław Kaczyński zbawią Polskę. A poza tym, to na parlamencie pluralizm się nie kończy, panie prezesie. Do tego w Minęła 20 i innych programach publicystycznych praktycznie nie wychodzący ze studia redaktorzy gazet "wSieci", "Gazeta Polska", "Gazeta Polska Codziennie", czy "Do Rzeczy". 4-godzinny serial taśm z restauracji "Sowa i Przyjaciele" w TVP Info chyba już nawet przewyższył wywiady ze zwolennikami B. Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku, co było tak krytykowane przez tych, którzy wtedy mówili, że pluralizmu nie było, a teraz jest. I tutaj żadne listy wPolityce.pl do polityków PO tego nie zakrzyczą.
odpowiedź
User
kogr
Bzdurne tłumaczenie. Politycy rządu i partii rządzącej przychodzą do TVP, bo muszą utwierdzać utwierdzonych. Opozycja tylko służy temu, aby pokazać, jaka jest totalna, jak nie ma kompletnie nic do zaoferowania, a tylko PiS i Jarosław Kaczyński zbawią Polskę. A poza tym, to na parlamencie pluralizm się nie kończy, panie prezesie. Do tego w Minęła 20 i innych programach publicystycznych praktycznie nie wychodzący ze studia redaktorzy gazet "wSieci", "Gazeta Polska", "Gazeta Polska Codziennie", czy "Do Rzeczy". 4-godzinny serial taśm z restauracji "Sowa i Przyjaciele" w TVP Info chyba już nawet przewyższył wywiady ze zwolennikami B. Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku, co było tak krytykowane przez tych, którzy wtedy mówili, że pluralizmu nie było, a teraz jest. I tutaj żadne listy wPolityce.pl do polityków PO tego nie zakrzyczą.


Akurat to nie jest bzdurne tłumaczenie, bo koncepcją powstania GOŚCIA WIADOMOŚCI jeszcze za czasów Piotra Kraśki było to aby zapraszać do programu osoby, o których w danym dniu mówi się najwięcej w mediach, gdzie jak mówił Piotr Kraśko "kształtują rzeczywistość" - więc Kurski korzysta z tego co stworzyła poprzednia ekipa. W dodatku każdy program ma swoją inną specyfikę. Każdy program ma swoją Inną koncepcję - Inną ma program np. FORUM, a inną MŁODZIEŻ KONTRA
odpowiedź
User
Ała
Niechby tam i sam rząd był. Byle pytania były krytyczne i z zaskoczenia.

No ilu polityków tam naprawdę odpytano? Jednego? Z powodu tarć o władzę nad TVP?

Ps. Jeśli to miałyby być osoby kształtujące rzeczywistość, to powinien być Jarosław, czasem na przemian z protestującymi przeciwko niemu.
Inni politycy PiS bardzo niewiele sami kształtują.
odpowiedź