SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kaczyński: doskonale wiem, że TVN pozostanie antyrządowy, nie będzie modelu węgierskiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że nawet po wejściu w życie „lex TVN” w Polsce nie ziści się model węgierski, w którym władza ma bezpośredni wpływ na większość prywatnych mediów. - Chodzi nam tylko o porządek, a nie żaden zamach na wolne media. Doskonale wiem, że TVN pozostanie antyrządowy - stwierdził.

Jarosław Kaczyński, fot. TVPJarosław Kaczyński, fot. TVP

W rozmowie z Interią Jarosław Kaczyński nie chciał stwierdzić, jakiej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy spodziewa się w sprawie uchwalonej przez Sejm 17 grudnia nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji określanej jako „lex TVN”.

Nowelizacja ogranicza do maksymalnie 49 proc. obecność kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego w firmach z koncesjami telewizyjnymi i radiowymi w Polsce. W praktyce uderza w działalność Grupy TVN, która jako jedyny duży nadawca należy w 100 proc. do podmiotu spoza EOG - do amerykańskiego koncernu Discovery.

Prezydent Andrzej Duda ma czas do pierwszej połowy stycznia, żeby podjąć decyzję co do nowelizacji. Może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.

- Zostawię dla siebie to, co wiem w tej sprawie. Nie jest moją rolą zastanawiać się nad motywacjami i kulisami podejmowanych w Pałacu decyzji - powiedział Jarosław Kaczyński Interii.

Zaznaczył, że ostatni raz rozmawiał z Andrzejem Dudą „dawno temu”. - To sprawa bez znaczenia, bo na politykę nasze relacje nie mają większego wpływu. One tak wyglądają w zasadzie od początku prezydentury - zapewnił.

Kaczyński o „lex TVN”: to nie zamach na wolne media

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego celem „lex TVN” jest wprowadzenie regulacji podobnych do tych, które od dawna obowiązują w wielu krajach Unii Europejskiej. - My po prostu nie widzimy powodów, dla których w Polsce miałoby obowiązywać inne prawo w tym zakresie kapitału w mediach niż w innych krajach europejskich. Odmawianie Polsce prawa, które bez problemu działa w innych państwach Unii, jest nie do przyjęcia - stwierdził.

- Media to jedno, ale przecież wiecie, jak wybierani są sędziowie w Niemczech - tam coś wolno, u nas ma nie być wolno. Wiem, że w Polsce są ludzie, którzy są gotowi zgodzić się na to, by mieć władzę, albo pieniądze, albo spokój - ale my do takich ludzi nie należymy - dodał szef PiS.

Przypomniał przywoływany przez wielu polityków PiS przykład zamieszania wokół przejęcia dziennika „Berliner Zeitung” w 2005 roku przez amerykańsko-brytyjskiego inwestora. - W Niemczech kiedy jedno niepierwszorzędne pismo zostało przejęte, to wybuchła awantura. Jak w Hiszpanii próbowano założyć coś w rodzaju "Faktu", to firma ta splajtowała - stwierdził.

- Chodzi nam tylko o porządek, a nie żaden zamach na wolne media. Doskonale wiem, że TVN pozostanie antyrządowy - podkreślił Kaczyński.

Nie zgodził się z sugestią, że wejście w życie „lex TVN” może mieć wpływ na bezpieczeństwo Polski, ponieważ USA to największe państwo członkowskie NATO, a Rosja ostatnio zgromadziła duże siły wojskowe przy granicy z Ukrainą.

- Jeżeli Amerykanie z takich powodów mieliby podejmować strategiczne decyzje, to byłoby bardzo źle. Ale tak nie jest - zapewnił Kaczyński.

„W mediach zdecydowana przewaga totalnej opozycji”

Jarosław Kaczyński nie zgodził się ze słowami posła PiS Marka Suskiego z lipca br., że po wejściu w życie „lex TVN”, Polska będzie mieć „jakiś tam wpływ” na działalność tego nadawcy. - Marek Suski może tak uważa, a ja wielokrotnie mówiłem, że to niemożliwe - powiedział prezes PiS.

Według niego w Polsce niemożliwy jest tzw. model węgierski, w którym obóz rządzący podporządkował sobie zdecydowaną większość prywatnych mediów, przejmując je albo zmuszając do zamknięcia. - W Polsce takiego modelu nie będzie. Nie widzę go też na Węgrzech, choć tam bez wątpienia władza ma silniejszą pozycję w mediach niż w Polsce, choć daleką choćby od tej w Niemczech, gdzie wolność mediów jest fikcją - powiedział Kaczyński.

- Mało tego, mamy w tej chwili sytuację, w której w dalszym ciągu istnieje w mediach zdecydowana przewaga opozycji - i to totalnej opozycji - uważa szef PiS.

- Ona jest totalna, nie respektuje reguł w żadnej dziedzinie. Jest gotowa atakować nawet zmarłych w tragicznych okolicznościach, jest gotowa namawiać inne kraje do działania przeciwko Polsce. To faktycznie "totalna" opozycja, jak sami siebie określili, a jednocześnie zdecydowana większość mediów popiera tę opozycję. Oprymowani w mediach są w Polsce nie tamci, tylko my - skomentował.

Zgodził się z uwagą, że to dlatego, że obecnie to jego partia sprawuje władzę. - Ale jednocześnie trzeba różnym ludziom z naszej strony zapewniać ochronę, a niemało osób boi się przyznać do tego, że nas popiera, bo istnieje coś takiego jak sankcja rozproszona, różnego rodzaju ostracyzm jest na porządku dziennym. To szerszy kontekst niż tylko prosta zależność, że ktoś rządzi, a ktoś jest w opozycji - zaznaczył.

TVP „mówi to, czego w obrazie TVN-u nie”

Kaczyński był też pytany o Telewizję Polską. - Nie sądzę, by TVP wyglądała inaczej niż za poprzednich rządów. Przed 2015 rokiem bywaliśmy w TVP w formule czterech na jednego, teraz te proporcje są bardziej wyrównane, ale opozycja ma pełne prawo głosu - stwierdził.

- Ta telewizja mówi to, czego w obrazie TVN-u nie ma. To jest pluralizm, ale on nie może oznaczać, że system nerwowy, jakim są media, musi być w obcych rękach - ocenił prezes PiS.

W ostatnich latach Jarosław Kaczyński parokrotnie chwalił zmiany, które nastąpiły w Telewizji Polskiej, odkąd od początku 2016 roku kieruje nią Jacek Kurski. - Uważam, że to jest dobra robota. Po owocach ich poznacie. Miliony ludzi wie dziś więcej o Polsce niż przedtem i to są wyborcy. Jest wybór: każdy może wziąć sobie pilota i przełączyć na TVN. A w porównaniu z TVN ta telewizja publiczna jest po prostu wzorem cnót wszelakich - powiedział w maju br. tygodnikowi „Wprost”.

TVN Grupa Discovery zdeterminowana do walki

Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji określana jako "lex TVN" została uchwalona przez Sejm w piątek po południu. Posłowie odrzucili wyrażone we wrześniu br. senackie weto do nowelizacji, poparło to 229 posłów (większość bezwzględna wynosiła 227): 225 z PiS, trzech z Kukiz ’15 i wiceminister sportu Łukasz Mejza, który jest posłem niezrzeszonym.

Krótko po godz. 13 przeciw wetu Senatu opowiedziała się sejmowa komisja kultury i środków przekazu. Jej posiedzenie zwołano niecałe pół godziny przed rozpoczęciem obrad. Posłowie opozycji podnosili, że to wbrew regulaminowi Sejmu, posłowie KO zapowiedzieli złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Zarząd TVN Grupy Discovery w wydanym tego samego dnia oświadczeniu ocenił, że „w Sejmie doszło do bezprecedensowego zamachu na wolne media”. - To działania wymierzone w największego i najważniejszego polskiego sojusznika, bo to na Stanach Zjednoczonych opiera się polskie bezpieczeństwo i duża część polskiej gospodarki - podkreślono.

Firma zapowiedziała, że „TVN Grupa Discovery i Discovery Inc. są zdeterminowane do obrony swoich inwestycji w Polsce i użyją wszystkich środków prawnych, by misja naszych mediów w Polsce była kontynuowana”. - Ufamy, że prezydent Andrzej Duda zawetuje lex TVN zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami - dodał zarząd nadawcy.

W niedzielę w ponad 100 miastach odbyły się przeciw nowelizacji ustawy medialnej określanej jako „lex TVN”. Pod wystosowanym przez TVN apelem do prezydenta o zawetowanie nowelizacji zebrano ponad 2 mln podpisów. - Nie będą nam mówić, co mamy naciskać. Nie będą nam mówić, co mamy oglądać. Chcemy oglądać własne programy - podkreślił podczas demonstracji w Warszawie Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN.

Nadawca w niedzielę rano udostępnił internetową petycję do Andrzeja Dudy o zawetowanie "lex TVN". Apel udostępniła też w swoich serwisach internetowych część innych mediów prywatnych, jak dotąd zebrano pod nim ponad 2,5 mln podpisów. We wtorek politycy PiS kwestionowali autentyczność niektórych podpisów.

Tylko CMWP SDP popiera "lex TVN"

Nowelizację dwukrotnie skrytykowali przedstawiciele Departamentu Stanu USA. - W sprawie ustawy medialnej w Polsce nie chodzi tylko o los jednej firmy, ale o wolność mediów i przestrzeń medialną, która zostanie rażąco naruszona - oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, ponownie zachęcając prezydenta Andrzeja Dudę do zablokowania tego prawa.

- Ustawa medialna może skutkować wymuszoną zmianą struktury właścicielskiej spółek medialnych i poważnie zagraża wolności i pluralizmowi mediów w Polsce. Może to doprowadzić do ograniczenia wolności mediów w Polsce - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand.

W podobnym tonie nowelizację oceniło wiele organizacji pozarządowych, m.in. Towarzystwo Dziennikarskie, rada Press Club Polska i Konferencja Lewiatan. Odmienne stanowisko zajęło jedynie Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. - Proponowane zmiany nie naruszają zasady wolności słowa, a ich celem jest jedynie ochrona rynku medialnego - skomentowała organizacja.

TVN należy do Amerykanów od 2015 roku

Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, Z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

W ub.r. grupa kapitałowa TVN zanotowała spadek przychodów o 9,8 proc. do 1,87 mld zł, a jej zysk netto zmalał z 540,57 do 486,98 mln zł. Nadawca zatrudniał 1,4 tys. pracowników etatowych, zwiększył wpływy abonamentowe i dostał dużo wyższą dywidendę od Canal+ Polska.

Natomiast spółka Discovery Polska w ub.r. osiągnęła wzrost przychodów o 13,9 proc. do 129,86 mln zł i zysku operacyjnego z 22,31 do 23,27 mln zł. Jej strata netto pogłębiła się z 7,92 do 19,53 mln zł, głównie wskutek spisania na straty 46 mln zł inwestycji w nadawcę stacji Metro.

Dołącz do dyskusji: Kaczyński: doskonale wiem, że TVN pozostanie antyrządowy, nie będzie modelu węgierskiego

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
...
Jarek nie ukrywa, że chodzi tylko i wyłącznie o TVN. Co już jest skandalem, bo konstytucja jasno mówi, że nie można tworzyć prawa uderzającego tylko i wyłącznie w jedną jednostkę (lub firmę).
odpowiedź
User
dziad
Kaczyński już dawno odleciał...
odpowiedź
User
Jurek
Dziad stary wypad.. TVP wszystko udaje i kłamstwa same
odpowiedź