SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy: „Kler” jest obrzydliwy i de facto antypolski, zbojkotujmy go w obronie kapłanów

Zarząd główny Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy wydał „apel w obronie godności służby kapłańskiej”, w którym mocno skrytykował film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego. - Apelujemy do ludzi sumienia, wszystkich, którzy każdej niedzieli wyznają publicznie swoją wiarę: zbojkotujmy ten upokarzający katolików film. Brońmy naszych kapłanów przed odzieraniem ich z godności, poniewieraniem wartości ich posługi - wzywa organizacja.

Film „Kler” wchodzi do kin w najbliższy piątek. W ostatnich dniach było o nim głośno ze względu na wydarzenia podczas festiwalu filmowego w Gdyni.

W miniony piątek, na kilka godzin przed jej planowanym wręczeniem, prezes Radia Gdańsk Dariusz Wasielewski odwołał nagrodę Złoty Klakier przyznawaną filmowi, który po pokazie festiwalowym był najdłużej oklaskiwany. Uzasadnił to „sytuacją uniemożliwiającą obiektywną ocenę prawidłowości przeprowadzonych pomiarów długości oklasków publiczności po poszczególnych pokazach filmów”.

Od tej decyzji w poniedziałek we wspólnym oświadczeniu zdystansowało się 52 pracowników i współpracowników stacji. Przyznali, że co prawda zmieniono formułę prezentacji filmów, co faktycznie spowodowało zamieszanie podczas pomiarów oklasków i zostało zgłoszone organizatorom. - Jednak uważamy, że stało się to jedynie wygodnym pretekstem do rezygnacji z przyznania nagrody. Lakoniczne oświadczenie, opublikowane przez Prezesa Radia Gdańsk Dariusza Wasielewskiego, w swojej formie było niewystarczające i spotęgowało niepotrzebnie emocje i kontrowersje - zaznaczyli.

Podczas sobotniej gali głównej festiwalu Wojciech Smarzowski otrzymał dwie nagrody: publiczności i wyróżnienie specjalne od jury. Odbierając to drugie, reżyser zaczął podziękowania od słów: „Ja tak w tej swojej pysze myślałem, że może tym razem nagrodę wręczy mi prezes TVP”.

W TVP Kultura uroczystość pokazywano z półgodzinnym opóźnieniem i to stwierdzenie Smarzowskiego zostało wycięte. Skrytykowało to wielu polityków i dziennikarzy, zarzucając Telewizji Polskiej cenzurę.

Prezes TVP Jacek Kurski wyjaśnił tę sytuację, odpowiadają na wpis twitterowy posłanki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. - Przykro mi, że Panią rozczaruję: nie cenzura a nadgorliwość i głupota. Osoba odpowiadająca za samowolne wycięcie zdania W. Smarzowskiego na mój temat poniesie surowe konsekwencje. Ma pani też dość mgliste pojęcie o tym, co mogłoby mnie przestraszyć. A „wycięte” zdanie dziś w „Wiadomościach” - zapowiedział.

W programie pokazano to stwierdzenie w mocno krytycznej relacji na temat o „Kleru”, w której wypowiedział się też Jacek Kurski. - Nigdy telewizja nie nagrodzi tandetnej prowokacji, swoistej „Drogówki 2”, w której pan Smarzowski poprzebierał policjantów w sutanny, a patologie marginesu rozciągnął i przypisał całej wspólnocie Kościoła. I wybór jury - nagrody specjalnej - dla takie szmiry, w 40-lecie pontyfikatu Jana Pawła II i 100-lecie niepodległości, której nie byłoby bez heroizmu polskiego Kościoła, uważam za moralną aberrację - ocenił Kurski.

KSD: „Kler” to film antyklerykalny, antykatolicki i de facto antypolski

W poniedziałek zarząd Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy w sprawie „Kleru” wydał „apel w obronie godności służby kapłańskiej”. Według władz organizacji film Smarzowskiego jest kolejnym narzędziem walki z religią i Kościołem katolickim.

- Skoro nie udało się wmówić nam, że Pana Boga niema, trzeba nam zohydzić tych, którzy nas do Niego prowadzą. Bez których nie będziemy w stanie w pełni korzystać z Bożego Miłosierdzia. Ludzie ci posługują się różnymi metodami. Dziś orężem w tej walce jest też kultura. Zbyt wiele niestety jest przykładów ohydnej, profanującej sacrum sztuki, by je tu wyliczać. Najnowszym jest film reżysera Wojciecha Smarzowskiego pt. „Kler” - czytamy w oświadczeniu.

Zarząd KSD polemizuje z opiniami broniącymi filmu. - Nie dajmy sobie wmówić, że powstało dla dobra polskiego Kościoła, jak tłumaczy Krzysztof Zanussi. Nie jest też żadną odpowiedzią na nurtujące nas pytania. Gdyby taki był zamysł twórców – od scenarzysty, przez reżysera do aktorów - stworzyli by obraz pokazujący prawdziwy problem współczesnej Europy – jej islamizację. Tylko - tego typu temat nie jest ani politycznie poprawny, ani dochodowy a co chyba najważniejsze, wyznawcy islamu, to nie chrześcijanie. Szydzenie z tej religii może drogo kosztować - ocenia kierownictwo organizacji.

- Z katolików, zwłaszcza polskich oraz wszystkiego, co z katolicyzmem się kojarzy, można drwić bez żadnych hamulców. Robią to ludzie z tytułami naukowymi i bez nich. Politycy, gwiazdy kina i estrady, celebry ci i tzw. przeciętni Polacy. Bezkarnie, bezrefleksyjnie, bezwzględnie - dodaje.

Władze KSD są oburzone, że realizacja „Kleru” została wsparta przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Przypomnijmy, że zdecydowały o tym poprzedniej władze PISF, odwołane jesienią ub.r. przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. Odpowiadając na zarzuty w tej sprawie, Gliński stwierdził w minionym tygodniu na Twitterze: „NIE DAŁEM ANI GROSZA na ten cel. Był on natomiast finansowany decyzjami p. Odorowicz i Sroki - b. dyrektorek PISF, mianowanych przez poprzedników, na których działania - zgodnie z prawem, nie mieliśmy wpływu”.

- Inną, równie skandaliczną sprawą jest sfinansowanie tego wyjątkowo obrzydliwego obrazu kwotą 3,5 miliona złotych ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, czyli pieniędzy wypracowanych przez Polaków. Czy ktoś ich pytał, czy chcą wesprzeć antyklerykalny, antykatolicki i antypolski de facto film? - czytamy w oświadczeniu Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

„Zbojkotujmy ten upokarzający katolików film”

Zarząd KSD przywołuje wybitne postaci z historii polskiego Kościoła. - Dziś Polacy stają przed kolejną próbą wierności. Wierności spuściźnie św. Jana Pawła II, bł. ks. Popiełuszki i sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Największych synów współczesnego polskiego Kościoła. Ludzi, którzy nie wahali się świadczyć Pana Boga i patriotyzmu, w czasach najtrudniejszych. Im zawdzięczamy to, że wciąż jesteśmy Polakami i katolikami - podkreśla.

- Naszym dziś obowiązkiem jest w imię ich pamięci świadczyć wierność polskiemu Kościołowi i polskim Kapłanom. Z pełną świadomością obecności zła zarówno wśród ludzi świeckich, jak duchownych, nie możemy jednak pozwolić na rozliczanie tych ostatnich przez ludzi, którzy przez ostatnie lata używają swych nazwisk dla ochrony swego kolegi z branży, któremu sądownie udowodniono czyny niegodne - stwierdzają władze organizacji.

- Każdy z nas potrzebuje czasem refleksji nad sobą i otaczającą nas codziennością. Dziś jest właśnie taki czas, dla wszystkich, którzy przyjęli sakramenty włączające ich we wspólnotę Kościoła. Sama refleksja jednak już nie wystarczy. Potrzeba wyraźnej deklaracji:czy jestem w Kościele, czy poza nim! Wszyscy, którym sprawa Ojczyzny leży na sercu, którzy kochają Pana Boga i Polskę, muszą dziś jasno i wyraźnie powiedzieć „nie” niszczeniu naszych narodowych wartości - podkreślają.

Zarząd stowarzyszenia zachęca do bojkotowania „Kleru”, uzasadniając, że jest to sposób obrony księży przed zarzutami zobrazowanymi w filmie. - Apelujemy do ludzi sumienia, wszystkich, którzy każdej niedzieli wyznają publicznie swoją wiarę: zbojkotujmy ten upokarzający katolików film. Brońmy naszych kapłanów przed odzieraniem ich z godności, poniewieraniem wartości ich posługi - apelują w oświadczeniu.

- Piętnując zło, niezależnie od kogoś, kto je popełnia brońmy godności osób, które wypełniają wiernie kapłańską posługę. Nie poszerzajmy ciemności zła, poprzez wspieranie kont producentów i dystrybutorów tego skandalicznego obrazu - dodają.

Pozytywny kler na okładce „Gazety Polskiej”

Do filmu Wojciecha Smarzowskiego i promującego go plakatu nawiązuje okładka nowego numeru „Gazety Polskiej”. Są na niej wizerunki wybitnych ludzi polskiego Kościoła: prymasa Stefana Wyszyńskiego, papieża Jana Pawła II, księdza Jerzego Popiełuszki i ojca Maksymiliana Kolbe.

- Nasz skarb w walce z nazizmem, komunizmem, LGBT i islamistami - czytamy w napisie pod fotografiami.

Okładka promuje artykuł Piotra Lisiewicza. - Znacie osobiście jakiegoś księdza-pedofila? Niemal 100 procent wiernych odpowie, że nie. Tu nie ma możliwości, by ci ludzie kłamali - tak zapowiadany jest ten tekst.

Z kolei na związanym z „GP” portalu Niezalezna.pl ukazała się dość wyważona recenzja „Kleru” autorstwa Magdaleny Fijołek. - Smarzowski, niczym Oliver Frljić w „Klątwie” nie stawia na dialog i konstruktywną dyskusję, ale na wstrząśnięcie widzem, wywołanie jak największej kontrowersji. Pół biedy, jeśli ta kontrowersja miałaby czemuś służyć. Tutaj - nad czym osobiście ubolewam - szansę na uczciwy dialog zmarnowano - oceniła publicystka.

Dołącz do dyskusji: Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy: „Kler” jest obrzydliwy i de facto antypolski, zbojkotujmy go w obronie kapłanów

81 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Majkel
Prawda w oczy kole.
odpowiedź
User
Karol
Ilość darmowej reklamy jaką zafundowali Smarzowskiemu przeciwnicy "Kleru" jest niesamowita. Czy ci wszyscy bogobojni krytycy filmowi są na tyle tempi, że nie rozumieją, że każda taka akcja może być łatwo przeliczona na ekwiwalent reklamowy. I że każda taka akcja powoduje, że coraz więcej ludzi pójdzie na ten film do kina, np ja. Bo patrząc na trailer (filmu nie widziałem) można się spodziewać bardziej czegoś w stylu "Drogówki" a nie "Spotlight", i wielkiej ekscytacji tym filmem nie czuje, co nie zmienia faktu, że uważam za swój obywatelski obowiązek zostawić w kinie pieniądze za bilet na "Kler".
odpowiedź
User
OMG
"Skoro nie udało się wmówić nam, że Pana Boga niema, trzeba nam zohydzić tych, którzy nas do Niego prowadzą. Bez których nie będziemy w stanie w pełni korzystać z Bożego Miłosierdzia" - psychiczni. .

odpowiedź