SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Rzeczpospolita” nie opublikowała tekstu o ks. Dymerze, choć miała go przed „GW”. Lisicki: inne media mogą się tym zająć

W 2007 roku Paweł Lisicki jako redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” nie zdecydował się opublikować artykułu o oskarżanym o pedofilię ks. Andrzeju Dymerze. Według Tomasza Terlikowskiego tłumaczył, że nie chciał, by do gazety przylgnęła „łatka pisma walczącego z Kościołem”. - Taka argumentacja na pewno nie pojawiła się - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Lisicki.

Zmarły we wtorek ks. Andrzej Dymer był bohaterem poniedziałkowego reportażu „Czarno na białym” na antenie TVN24. Z materiału wynikało, że duchowny miał wykorzystywać seksualnie osoby nieletnie, o czym biskupi mieli wiedzieć od 1995 roku.

- Śledztwo wszczęto dopiero po publikacji dziennikarzy „Gazety Wyborczej” w 2008 roku. 13 lat później ostatecznego wyroku instytucji Kościoła wciąż nie ma. Nie zapadł także wyrok przed sądami świeckimi - przypomniano na internetowej stronie programu.

Już po tym śmierci ks. Andrzeja Dymera Tomasz Terlikowski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, z którego wynikało, że jeszcze przed „Gazetą Wyborczą” o zarzutach wobec duchownego wiedziała redakcja „Rzeczpospolitej”.

- Pracowałem wówczas w „Rzeczpospolitej”, to było krótko po ujawnieniu dokumentów na temat arcybiskupa Stanisława Wielgusa i po tym, jak ten sam dziennik opublikował materiały na temat nadużyć seksualnych w diecezji płockiej. To wtedy rozmawiałem z o. Marcinem Mogielskim. A potem - z informacją w ręku - poszedłem do swojego naczelnego. Paweł Lisicki, który miał wówczas informacje na ten temat od innego dziennikarza, który napisał bardzo dobry tekst na ten temat, ale - jako naczelny - zdecydował o tym, by nie publikować go – pisze Terlikowski.

Dlaczego zapadła wówczas taka decyzja? - I wtedy i teraz (Lisicki) mówi to samo: nie chciał, żeby do „Rzeczpospolitej” przylgnęła łatka pisma walczącego z Kościołem. Bardzo tego wówczas żałowałem, ale nie byłem w stanie zmienić tej decyzji, a nie miałem środków, by temat ujawnić w inny sposób. Gdy sprawę ujawniła „Gazeta Wyborcza” pisałem na ten temat, wspierałem prawdę i domagałem się sie wyjaśnień – wyjaśnia Tomasz Terlikowski.

Sprawa ks. Andrzeja Dymera to dla mnie poniekąd także sprawa osobista. To był jeden z pierwszych sygnałów o pedofilii w...

Opublikowany przez Tomasza Terlikowskiego Wtorek, 16 lutego 2021

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Paweł Lisicki zaprzecza, by użył w rozmowie z Terlikowskim przytaczanego argumentu. 

- Szczerze mówiąc po latach nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale nie tak przebiegała ta rozmowa. Proszę pamiętać, że miała ona miejsce już po tym, gdy opisaliśmy w „Rzeczpospolitej” sprawę pedofilii w seminarium w Płocku. Natomiast powiedziałem wówczas Tomaszowi Terlikowskiemu, że „Rzeczpospolita” nie może być jedyną gazetą, zajmującą się pedofilią w Kościele, są też inne media, które mogą się tym zająć – mówi Paweł Lisicki.

Lisicki szefował dziennikowi „Rzeczpospolita” w latach 2006–2011, jest też współzałożycielem (w 2011 roku) i redaktorem naczelny tygodnika „Uważam Rze” (do 2012 r.). Od 2013 jest redaktorem naczelnym tygodnika „Do Rzeczy”. W listopadzie 2020 roku pismo, któremu szefuje Paweł Lisicki, zanotowało średnie rozpowszechnianie płatne razem w wysokości 28 004 egz. (spadek rok do roku o 25,82 proc.).

Dołącz do dyskusji: „Rzeczpospolita” nie opublikowała tekstu o ks. Dymerze, choć miała go przed „GW”. Lisicki: inne media mogą się tym zająć

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gosc
Kolejny popis pana Lisickiego, jednego z bardziej żenujących ludzi w polskim dziennikarstwie.
odpowiedź
User
YKK
Lisicki jest odważny jak Ziemkiewicz i bezkompromisowy jak Gowin.
odpowiedź
User
Grześ
Ej no. To poważny portal. Pisać o panu Lisickim dziennikarz to nadużycie... Czynownik partyjny?
odpowiedź