SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kwitnie handel fałszywymi kontami na Twitterze

Jeśli jest się Justinem Bieberem, Katy Perry albo Barackiem Obamą nie trudno skłonić ludzi do śledzenia swojej aktywności na Twitterze. Co jednak zrobić jeżeli nie ma się tak słynnego nazwiska? Wtedy można zapłacić specjaliście, który poprawi wizerunek wykorzystując specjalne techniki, np. fałszywe konta.

Profil Katy Perry, nowej królowej Twittera, śledzi ponad 48 mln użytkowników tego serwisu na całym świecie. Prezydent Barack Obama jest obecnie czwarty w rankingu, za Justinem Bieberem i Lady Gagą. Jego profil obserwuje ok. 40 mln użytkowników. W pierwszej dziesiątce są jeszcze m.in. Taylor Swift, Britney Spears i Rihanna, każda z ponad 30 mln rzeszą fanów, do których w jednej chwili docierają wszystkie ich wpisy.

Gwiazdom nie trudno się wybić. Jak jednak mają to zrobić osoby o mniej znanych nazwiskach? Jak zabłysnąć wśród 230 mln rzeczy aktywnych twitterowiczów?

Jednym ze sposobów jest zatrudnienie specjalisty, który spowoduje, że mało popularny profil szybko pójdzie w górę. Nie na tyle by przebić się do pierwszej dziesiątki czy dwudziestki ale wystarczająco wysoko by pomóc wypromować nową płytę, czy sprzedać jakiś produkt.

Jeden z takich specjalistów, Jim Vidmar z Las Vegas, pracuje obecnie nad poprawianiem profilu około 50 klientów. W tym celu obsługuje 10 tys. fałszywych kont. Za ich aktywnością nie stoją fizyczni użytkownicy a jedynie komputerowy program, który generuje wpisy na określony temat, obserwuje i rozpowszechnia tweety klientów Vidmara i generalnie robi ruch sprawiający, że profil danej osoby staje się bardziej popularny, a tym samym zyskuje na znaczeniu.

Vidmar żeby było prościej i szybciej sam nie tworzy fałszywych użytkowników lecz kupuje gotowe już profile na czarnym rynku. Ostatnio na przykład kupił 1000 takich kont od kontrahenta w Pakistanie. Będą działać na rzecz rapera Dave’a Murrella, który chciałby stać się bardziej popularny.

Mimo prób administracji Twittera, który stara się wykrywać i neutralizować fałszywe konta handel nimi kwitnie.  Cytowany w „Wall Street Journal” Vidmar twierdzi, że ma około 20 rożnych „dostawców”, a jeden z nich oferował niedawno na sprzedaż 150 tys. fałszywych profili.

Wszystko to jest możliwe dzięki temu, że Twitter nie zakazuje jednemu użytkownikowi prowadzenia wielu kont, nie sprawdza też autentyczności danych osób zapisujących się do serwisu. Według różnych szacunków na Twitterze działa obecnie około 20 mln fałszywych kont. Władze serwisu bronią się, że to tak na prawdę margines stanowiący mniej niż 5 proc. ogółu. Specjaliści wskazują jednak, że to poważny problem.

Fałszywe konta można wykorzystać do sprzedaży płyty, tak jak to uczynił wspomniany wyżej raper ale można także użyć ich w celach politycznych. Tak się najprawdopodobniej stało kiedy przy użyciu tego rodzaju profili spacyfikowano antyputinowki protest organizowany na Twitterze.

NBC News poinformował niedawno, że z generowanej komputerowo popularności korzystał najprawdopodobniej Jared Polis, członek Izby Reprezentantów stanu Kolorado, którego profil zaczęło w ciągu jednego dnia obserwować blisko 20 tys. użytkowników.

„Jeśli to co aktualnie jest trendy na Twitterze to dzieło fałszywych kont ludzie powinni o tym wiedzieć” – mówi Sherry Turke z Instytutu Technologicznego w Massachusetts, jednej z najważniejszych uczelni w Stanach Zjednoczonych. Specjaliści od marketingu podkreślają z kolei, że fałszywe konta podważają zaufanie do Twittera, który jest spółką giełdową i oficjalnie wart jest miliardy dolarów.
 

Z Nowego Jorku Tomasz Bagnowski

Dołącz do dyskusji: Kwitnie handel fałszywymi kontami na Twitterze

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl