SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Mama Ginekolog przerwała milczenie. „Dostałam doniczką i błotem”

Nicole Sochacki-Wójcicka, influencerka i lekarz, która występuje na Instagramie jako Mama Ginekolog, zabrała głos po aferze z przyjmowaniem pod godzinach znajomych pacjentek w placówce NFZ. -Nie chce mi się wychodzić na balkon, bo jak tylko wyjdę dostaję błotem lub zgniłym jajem - napisała.

fot. Instagram/MamaGinekologfot. Instagram/MamaGinekolog

Nicole Sochacki-Wójcicka jest lekarzem rezydentem w Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Na początku lutego Mama Ginekolog wyznała na Instagramie, że przyjmuje po godzinach znajome pacjentki w centrum medycznym, w którym pracuje.

- Każdy tak robi. Ja o tym rozmawiałam z zarządem, z profesorem. To jest normalne. To jest też sposób, żeby skrócić kolejki i dostęp po prostu do lekarza - powiedziała. - Ktoś pisze, że to nie jest normalne. Rozumiem, że możesz tak się czuć, bo nie masz w rodzinie lub znajomych lekarzy. Tak po prostu jest na całym świecie – wyjaśniła.

Jej oświadczenie spotkało się z ogromną krytyką internautów. Zarząd Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka UM wydał oświadczenie, w którym zaprzecza, że prezes wydał lekarce zgodę na przyjmowanie znajomych poza kolejnością. Szpital powołał zespół kontrolny do wyjaśnienia tej sprawy, kontrolę zapowiedział również NFZ.

Mama Ginekolog pod lawiną krytyki za przyjmowanie znajomych poza kolejnością. Koniec jej kariery influencerskiej?

Mama Ginekolog spotyka się z ogromnym hejtem

Po wybuchu skandalu Mama Ginekolog ustawiła profil instagramowy jako prywatny i skasowała kontrowersyjne wypowiedzi. Przez długi czas nie zabierała jednak głosu w sprawie afery, który wywołała. W środę przerwała milczenie, zamieszczając na Instastory wiadomość, którą otrzymała od koleżanki.

- „Koleżanko z balkonu”, mam nadzieję, że u ciebie wszystko dobrze. Trzymaj się. Pozdrawiam, Dominika – napisała do niej znajoma.

- Cześć, Dominika! Obecnie nie chce mi się wychodzić na balkon, bo jak tylko wyjdę, to dostaję błotem lub zgniłym jajem. Siedzę w domu, chodzę do pracy i wracam do domu, na balkon nie wychodzą na wszelki wypadek. Dzięki Dominika za wiadomość, miło! - napisała Nicole Sochacki-Wójcicka.

Lekarka opisała też nieprzyjemną przygodę, jaka ją spotkała. - Dziś odważyłam się i wyszłam na balkon, pokazałam kwiaty od męża i dodałam kilka ogłoszeń. Dostałam znów nauczkę, aby nie wychodzić. Doniczką w łeb od sąsiadki z góry i błotem od dołu – napisała Mama Ginekolog.

Mama Ginekolog zapowiada powrót do aktywności

W kolejnym Instastory, które potem skasowała, lekarka napisała, że będzie aktywna na Instagramie, ale „nie wie, kiedy i co będzie udostępniała”.

Poprosiliśmy influencerkę o komentarz do skandalu, który powstał po jej wypowiedziach, ale nie odpowiedziała na naszego mejla ani wiadomość wysłaną na Instagramie.

Mama Ginekolog jest jedną z najpopularniejszych influencerek zajmujących się tematyką medyczną. Jej profil instagramowy obserwuje obecnie 942 tys. użytkowników. Nicole Sochacki-Wójcicka prowadzi też blog internetowy oraz sklep, w którym sprzedaje ubrania dla kobiet, dzieci, a także kosmetyki.

Dołącz do dyskusji: Mama Ginekolog przerwała milczenie. „Dostałam doniczką i błotem”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ron
Mama Pustolog... Niestety, poziom etyczny polskich lekarek i lekarzy pozostawia wiele do życia
odpowiedź
User
Obłuda i hipokryzja
Powiedziała prawdę, a tłum żądny krwi przy wsparciu NFZ wolałby, żeby kłamała posłusznie jak cała reszta. Polska katolandia jest zakłamana, a pieniądze na zdrowie od dawna są rozkradane z budżetu na inne cele.
odpowiedź
User
a
Powiedziała prawdę, a tłum żądny krwi przy wsparciu NFZ wolałby, żeby kłamała posłusznie jak cała reszta. Polska katolandia jest zakłamana, a pieniądze na zdrowie od dawna są rozkradane z budżetu na inne cele.


wszyscy o tym wiedzą, a ona próbuje to oficjalnie zalegalizować. Powinna dostać nie tylko jajem i błotem jak wyjdzie na balkon, ale przede wszystkim łajnem jeszcze parującym prosto z obory. Kiedy będzie pieniądze zwracać do ndz i kiedy skarbówka zajmie się nią oraz kiedy straci prawo do wykonywania zawodu?
odpowiedź