SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marek Bieńczyk za "Książkę twarzy" laureatem Literackiej Nagrody Nike

Zbiór esejów „Książka Twarzy” Marka Bieńczyka to polska książka roku. Jury 16. edycji Nagrody Literackiej Nike nagrodziło dzieło polskiego prozaika i eseisty nie tylko za różnorodność podejmowanej tematyki, ale przede wszystkim za urodę frazy pisarskiej. Laureat otrzymał statuetkę dłuta prof. Gustawa Zemły oraz czek na 100 tysięcy złotych.

Gala wręczenia nagrody odbyła się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.

"Jestem zdumiony i szczęśliwy. W mojej skromnej osobie, jak rozumiem, został uhonorowany gatunek, który właściwie nie ma definicji; nikt dotąd dobrze nie zdefiniował eseju" - mówił Bieńczyk po otrzymaniu nagrody.

Pisarz wspominał wizytę we Francji, w miejscach związanych z klasykiem gatunku eseju - Michelem de Montaigne. Bieńczyk powiedział, że oglądanie pamiątek po twórcy "Prób" nasunęło mu dwa wnioski - pierwszy, że esej to pisany jest w samotnej wieży i zazwyczaj nikt nie chce go czytać, drugi - że zdarza się, że eseje zdobywają sobie jednak renomę i szacunek, ale tylko te, które mają ponad 500 lat.

"Oczywiście sytuacja, w której się obecnie znalazłem, stawia obie te tezy pod znakiem zapytania" - dodał laureat Nike.

"Książka twarzy" to zbiór zawierający rozprawy historycznoliterackie, recenzje, posłowia, teksty wspomnieniowe a także artykuły pisane do popularnych gazet. Teksty podzielone zostały na grupy - Sportiva, Melancholica, Sensualica, Romantica, Geografica i kilka innych. Powstały - jak twierdzi autor - w różnych okolicznościach i dla różnych celów, ale przy jednym biurku. "Nie mam swojego profilu na żadnym portalu społecznościowym, ale jest to mój Face-book, książka twarzy" - pisze autor. Wśród bohaterów są m.in.: pisarze (Hemingway, Coetzee, Malaparte, Chateaubriand), tenisiści (Fibak, Borg, Agassi), czy słynni aktorzy (Bogart). Bieńczyk opowiada o wiosłowaniu na Łotwie i wampirach melancholicznych, o języku zakochanych, stadzie malowanych tramwajów i mnóstwie innych rzeczy, które w jego życiu okazały się znaczące.

W laudacji wygłoszonej przez przewodniczącego jury Tadeusza Nyczka szczególną uwagę zwrócono na wyjątkową formę tekstu, nadającą wartość nawet sprawom błahym, przyziemnym.

- Jeśli świat jest wart tekstu, to Bieńczyk jest kapłanem niezachwianej wiary w słuszność tej tezy [...] Od paru dekad mamy kłopot z wojną między kulturą wysoką a kulturą masową, bo co jedna wywyższy, to druga obniży. Bieńczyk należy do tych, którzy w prosty i jednocześnie wyrafinowany sposób ominęli te dylematy. Otóż wszystko może zasługiwać na tekst. Pod jednym warunkiem – że będzie tekstem najwyższej jakości i najpiękniejszej urody. W czasach znacznego niechlujstwa, powierzchowności, bylejakości i pośpieszności, fraza pisarska Marka Bieńczyka przypomina kwintet Schuberta słuchany późnym, lipcowym popołudniem na tarasie kawiarniu przy Campo dei Fiori. - uzasadnił Tadeusz Nyczek.


 Marek Bienczyk, Gala Nike 2012, fot. Agora


Marek Bieńczyk (ur. w 1956) - prozaik, eseista, tłumacz, historyk literatury w Instytucie Badań Literackich PAN, współpracownik francuskiego kwartalnika "L'atelier du roman". Jest członkiem International Federation of Wine and Spirits and Writers. Autor m.in. książek: "Melancholia. O tych, co nigdy nie odnajdą straty" (1998), "Kroniki wina" (2001), "Przezroczystość" (2007), powieści "Terminal" (1994) oraz "Tworki" (1999).

Nike jest nagrodą za najlepszą książkę roku. Przyznawana jest zawsze w pierwszą niedzielę października, w tym roku po raz 16. Zwycięzca wyłaniany jest w trzech etapach. Pierwszy to 20 nominacji ogłaszanych w maju, drugi etap to wybór siedmiu finalistów na początku września. Decyzję o przyznaniu nagrody jury podejmuje w dniu jej wręczenia. Zwycięzca otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę Nike dłuta prof. Gustawa Zemły.
 
W tym roku poza "Książką twarzy" wydanej przez Świat Książki w finałowej siódemce znalazły się książki: "Włoskie szpilki" Magdaleny Tulli (Nisza), "Dom żółwia. Zanzibar" Małgorzaty Szejnert (Znak), "Miedzianka. Historia znikania" Filipa Springera (Czarne), "Imię i znamię" Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego (Biuro Literackie), "Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego" Krystyny Czerni (Znak), "Miłosz. Biografia" Andrzeja Franaszka (Znak).

Jury przewodniczył Tadeusz Nyczek a zasiadali w nim: Marek Beylin, Przemysław Czapliński, Inga Iwasiów, Ryszard Koziołek, Adam Pomorski, Maria Poprzędzka i Iwona Smolka.
 
Wśród dotychczasowych laureatów nagrody są: Wiesław Myśliwski (nagrodzony dwukrotnie, w 1997 i 2007 roku), Czesław Miłosz, Stanisław Barańczak, Tadeusz Różewicz, Jerzy Pilch, Joanna Olczak-Roniker, Jarosław Marek Rymkiewicz, Wojciech Kuczok, Andrzej Stasiuk, Dorota Masłowska, Olga Tokarczuk, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Tadeusz Słobodzianek i Marian Pilot.

Fundatorami Nagrody Literackiej Nike są „Gazeta Wyborcza” i Fundacja Agory.

Dołącz do dyskusji: Marek Bieńczyk za "Książkę twarzy" laureatem Literackiej Nagrody Nike

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jaśko
Zaraz, chwileczkę. Jeden autor popełnił gigantyczną, udokumentowaną i pogłębioną biografię noblisty Miłosza i nie dostał nagrody, a nagrodę dostał inny autor, cytuję, "przede wszystkim za urodę frazy pisarskiej" ? Żenada, szczerze pisząc. Piesek przydrożny się w grobie przewraca.
odpowiedź
User
olo
no to ja sie poprawie i bede pisac na poziomie
i nie bede udawal analfabety po 6 klasach :))
odpowiedź
User
Bertram Tupra
Bieńczyk to porządne chłopisko, ale na Nike zasłużył moim zdaniem p. Franaszek. Jego drżące ( franaszkowe) poliki, po ogłoszeniu werdyktu jury, były najlepszym komentarzem. Liczył na NIke, i nie był w stanie opanować nerwowego tiku. Tegoroczną nagrodę Nike, mimo szacunku dla Bieńczyka - człowieka traktuję jako nagrodę "przez zasiedzenie". 5 nominacja do prestiżowej nagrody wreszcie została uhonorowana. :-( :-( :-(
odpowiedź