SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marszałek Senatu w ostatniej chwili zaprosił 24 redakcje, niektórzy dziennikarze nie chcą spotkać się w takim trybie

Na spotkanie z marszałkiem Senatu dotyczące zasad pracy mediów w parlamencie zostali zaproszeni przedstawiciele 24 redakcji, poinformowano ich o tym na niecałą godzinę przed planowanym startem spotkania. Paru dziennikarzy poinformowało, że nie zamierza dyskutować w tak pilnym trybie.

Informację o tym, że marszałek Senatu spotka się z przedstawicielami mediów, żeby dyskutować o zasadach pracy dziennikarzy w parlamencie, podała PAP w sobotę po południu. Późnym popołudniem poinformowano, że spotkanie odbędzie się w sobotę o godz. 22:00 (potem przesunięto je na 22:15). Szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski potwierdził to na Twitterze o godz. 20:07, a 20:35 napisał: „Za kilkanaście minut zaczniemy telefonicznie zapraszać redakcje na spotkanie ze Stanisławem Karczewskim. Media proszę o chwilę cierpliwości”. Niedługo potem opublikował listę 24 redakcji, których przedstawiciele zostali zaproszeni.

Niektórzy z komentujących na Twitterze zwrócili uwagę, że nie zaproszono nikogo z Polskiego Radia, „Dziennika Gazety Prawnej”, „Pulsu Biznesu” ani organizacji dziennikarskich. Skrytykowano też, że dziennikarzy zaprasza się w sobotę wieczorem na niecałą godzinę przed startem spotkania.

 

Szefowie kilku redakcji zadeklarowali już, że na tak zorganizowane spotkanie się nie wybierają. - Redakcja @RMF24pl na razie nie idzie na spotkanie z marszałkiem Karczewskim. W takim trybie w takiej formie NIE. Albo wszyscy albo nikt - napisał Marek Balawajder, szef redakcji informacyjnej RMF FM. - Chętnie spotkam się z władzami PiS, ale nie w sobotę o 22...- stwierdził Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny „Super Expressu”. - Przekazałem szefowi Kancelarii Senatu ze jako 300 przyjmiemy zaproszenie w dzień roboczy, nie nagle w nocy, by ratować wizerunkowo partię rządzącą - poinformował Łukasz Mężyk, szef 300polityka.pl. - Stanowisko wielu redakcji, w tym „Newsweeka”, żadnych rozmów dziś, żadnych kompromisów w przyszłości - stwierdził Tomasz Lis, redaktor naczelny tego tygodnika.

Kilku dziennikarzy, m.in. z „Wprost” i „Rzeczpospolitej”, ok. godz. 21:30 pisali, że do ich redaktorów naczelnych jeszcze nikt nie zadzwonił z zaproszeniem na spotkanie.

Udział w spotkaniu przedstawicieli „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” potwierdził natomiast Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny obu pism . - To dobra inicjatywa dla wolnego słowa - napisał na Twitterze.

Łukasz Woźnicki z „Gazety Wyborczej” ujawnił, że redakcja mailowe zaproszenie na spotkanie dostała na pół godziny przed jego planowanym startem. - To wygląda jak jakiś żart - skomentował.

Daniel Adamski, dyrektor informacji Eurozetu, poinformował, że redakcja Radia ZET nie dostała zaproszenia na spotkanie, ale jej stanowisko przedstawi podczas dyskusji Jarosław Włodarczyk, prezes Press Club Polska.

- Dobrze, że marszałek chce rozmawiać z mediami. Ale na litość boską nagle w sobotę o 22? Jest stan wyjątkowy, że nie można tego zrobić rano? - zapytał Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”. - Na spotkanie ze Stanisławem Karczewskim powinni być zaproszeni nie naczelni, tylko reporterzy, którzy pracują w Sejmie - ocenił Robert Feluś, redaktor naczelny „Faktu”. - O 22 marszałek spotka się z dziennikarzami. Czy jeśli odwoła zapisy to demokracja nie będzie już zagrożona? Strasznie łatwo ratować demokracje - napisał Tomasz Terlikowski z Telewizji Republika.

Spotkanie zaczęło się ok. 22:30. Bierze w nim udział kilkanaście osób, m.in. Jarosław Olechowski z „Wiadomości”, Renata Kim z „Newsweeka”, Jacek Karnowski z „W Sieci”, Cezary Bielakowski z PAP, Tomasz Grzelewski z Superstacji, Justyna Dobrosz-Oracz z „Gazety Wyborczej”, Andrzej Stankiewicz i Bartosz Węglarczyk z Onetu. Renata Kim wyszła ze spotkania niedługo po jego rozpoczęciu. - Nie będziemy podejmować żadnych rozmów, uznajemy, że są one niestosowne. Tryb tego zaproszenia jest skandaliczny - stwierdziła.

Po awanturze podczas piątkowego posiedzenia Sejmu, związanej z wprowadzaniem nowych zasad mocno ograniczających możliwości pracy dziennikarzy w parlamencie, marszałek Sejmu bezterminowo zakazał przedstawicielom mediów wstępu do budynków parlamentu. W sali plenarnej Sejmu grupa posłów Platformy Obywatelskiej pikietuje przeciw sposobowi prowadzenia piątkowych obrad.

Dołącz do dyskusji: Marszałek Senatu w ostatniej chwili zaprosił 24 redakcje, niektórzy dziennikarze nie chcą spotkać się w takim trybie

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
lalk
- Stanowisko wielu redakcji, w tym „Newsweeka”, żadnych rozmów dziś, żadnych kompromisów w przyszłości - stwierdził Tomasz Lis, redaktor naczelny tego tygodnika.

może zrzutka na psychiatrę ???
odpowiedź
User
Ała
Zawinił Marszałek Sejmu. Na polecenie posła sprawę dostępu do Sejmu ma załatwić Marszałek (sic) Senatu. Zapraszając kilkudziesięciu ludzi na spotkanie o 22 w nocy z piętnastominutowym wyprzedzeniem.

To są jaja, a nie rozmowa o Polsce.
odpowiedź
User
Wipp
@lalk dla ciebie? 500+ nie wystarcza?
odpowiedź