SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Poseł PO nie wszedł do Rady Mediów Narodowych. „Zdecydowały względy polityczne”

- Odszedł Juliusz Braun, więc nie rozumiem, dlaczego prezydent nie powołał na jego miejsce przedstawiciela tej samej opcji, w dodatku sygnowanego przez największą partię opozycyjną - tak Paweł Olszewski z PO w rozmowie z Wirtualnemedia.pl skomentował powołanie Marka Rutki do Rady Mediów Narodowych. - To są jakieś deale z Czarzastym - podkreśla inny prominentny polityk KO.

W środę prezydent Andrzej Duda powołał Marka Rutkę do Rady Mediów Narodowych. Rutkę nominował klub Lewicy. Problem w tym, że w Radzie jest już jeden przedstawiciel tego ugrupowania - powołany w grudniu 2020 roku Robert Kwiatkowski (obecnie należy do koła PPS).

KO bez swojego reprezentanta w RMN

Rutka w RMN zastąpił Juliusza Brauna, który przez 6 lat kadencji reprezentował Koalicję Obywatelską. – Zatem nie rozumiem, dlaczego prezydent wskazuje na jego miejsce kolejną już osobę z Lewicy, zamiast powołać przedstawiciela Koalicji Obywatelskiej, czyli największego ugrupowania opozycyjnego. Tak nakazuje Ustawa – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Olszewski, poseł KO wskazany przez ten klub na miejsce Brauna.

Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała nam, czy to już koniec powoływania nowych członków do RMN. – Nie mam wiedzy o tym, sądzę, że tak, to już koniec nominacji prezydenckich i nie zostanę powołany – mówi nam Olszewski.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Jeszcze kilka dni wcześniej Olszewski uchodził za pewnego następcę Brauna. To wicesekretarz Platformy Obywatelskiej, młody i „czujący media”, a przy tym radzi sobie z nimi nie gorzej, niż Marcin Kierwiński czy senator Krzysztof Brejza. No i nominowany przez największy opozycyjny klub. – Olszewski już czuje się członkiem RMN, to tylko formalność - mówili nam anonimowo członkowie Koalicji. Sam Olszewski jednak w rozmowie z nami podkreślał: - Moje powołanie wcale nie jest takie pewne, decyzja prezydenta należy do przyszłości i - podkreślam - jest niepewna. Jeśli jednak wejdę do Rady Mediów Narodowych, to przede wszystkim po to, aby patrzeć na ręce władzy i temu, co robi w spółkach mediów publicznych.

Olszewski: czysto polityczne motywy

Po powołaniu Marka Rutki, Olszewski komentuje: - To jest polityczna rozgrywka, podkreślam, że miejsce zwolnione przez przedstawiciela KO powinno być zarezerwowane dla tego samego ugrupowania. Nie potrafię tego w żaden inny sposób wyjaśnić, ta decyzja wynika ze względów czysto politycznych.

Inny prominentny działacz KO, pragnący zachować anonimowość, mówi nam; - To są jakieś układy z Włodzimierzem Czarzastym, jakieś deale. Ma teraz dwie osoby w Radzie Mediów Narodowych, którzy co prawda nie mogą przegłosować niczego, ale stanowić będą dość realną siłę. No i w Radzie nie pojawia się dość rzutki przedstawiciel PO, który mógłby sporo tam namieszać. Czas pokaże, na czym polegał ten układ.

Według Ustawy, kadencja członka trwa 6 lat. W lipcu br. upłynęła więc kadencja Krzysztofa Czabańskiego, Joanny Lichockiej, Elżbiety Kruk i Juliusza Brauna.

Kilka dni temu Sejm zadecydował o powołaniu w szeregi Rady Mediów Narodowych Joanny Lichockiej, Krzysztofa Czabańskiego i Piotra Babinetza, czyli trójki wskazanej przez klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość.

Robert Kwiatkowski według zamówionej przez niego ekspertyzy, powinien zasiadać w Radzie do 2026 roku, jednak Czabański uważał, że jego kadencja także wygasła w 2022 roku. Prezydent, powołując Marka Rutkę, nie wypowiedział się jasno, czy zostawi Kwiatkowskiego w Radzie, czy też wkrótce dokona jeszcze jednej zmiany.

Nowo powołany członek RMN, Marek Rutka, jest posłem od jesieni 2019 roku, został wybrany z listy SLD w okręgu gdyńskim, otrzymał 7,9 tys. głosów. W Sejmie jest członkiem Komisji Zdrowia oraz Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Od 2013 roku współpracuje z Robertem Biedroniem.

Czym zajmują się członkowie RMN?

Rada Mediów Narodowych została powołana w połowie 2016 roku. Odpowiada przede wszystkim za powoływani i odwoływanie członków zarządów i rad nadzorczych organów jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej.

Rada przedstawiła w Parlamencie sprawozdanie ze swojej działalności za rok 2021. Senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu rozpatrzyła je we wtorek. Prezentując dokument, przewodniczący RMN Krzysztof Czabański poinformował, że w ub.r. organ zajmował się głównie powoływaniem nowych rad programowych, ponieważ "zakończyły się kadencje w 20 spółkach".

Senat odrzucił tę informację. Złożyła o to wniosek przewodnicząca komisji Barbara Zdrojewska (KO). Ostatecznie za odrzuceniem informacji opowiedziało się pięciu senatorów, jeden był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu.

Dołącz do dyskusji: Poseł PO nie wszedł do Rady Mediów Narodowych. „Zdecydowały względy polityczne”

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pawel
B.dobrze,ze totalniak nie jest w RMN.
odpowiedź
User
Łoren z Buffetu
I patrzcie ten dziadzia z Żoliborza, taki podobno nieporadny, bez konta, prawa jazdy etc. znów wydmuchał PO na czysto.
To jest jednak partia ułomów umysłowych.
odpowiedź
User
Antena
Czabański kumpluje sie z Czarzastym od czasów głębokiej komuny, co widac i słychać, obaj towarzysze czesto goszczą na Malczewskiego w radiu. Zatem, nie dziwne, ze w RMN jest teraz dwóch od Czarzastego. Taki układ. Szkoda, że nie rozgoniono tych darmozjadów i szkodników mediów publicznych. Była okazja.
odpowiedź