SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Polskie Radio wycofało z Moskwy swojego korespondenta - Macieja Jastrzębskiego

Maciej Jastrzębski - wieloletni korespondent Polskiego Radia w Moskwie - wrócił do kraju - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Powodem są nadzwyczajnie złe warunki pracy dziennikarzy w Rosji. Nie wiadomo, co będzie dalej z moskiewską placówką korespondencką publicznego nadawcy. Jastrzębski był ostatnim korespondentem mediów publicznych w Moskwie.

Pochodzący z Włocławka (kujawsko-pomorskie) Maciej Jastrzębski swoją dziennikarską karierę zaczynał w 1988 roku, od współpracy z radiową Trójką. Przez wiele lat był reporterem bydgoskiego Polskiego Radia PiK, następnie został korespondentem zagranicznym Polskiego Radia. Pracował w kilkudziesięciu stolicach m.in. w Brukseli, Rzymie, Paryżu, Madrycie, Londynie, Bagdadzie, Kabulu i Mińsku. Do chwili wyjazdu na stałe mieszkał w Moskwie. Jest autorem książek i publikacji o Rosji.

W 2007 roku wygrał wewnętrzny konkurs na korespondenta Polskiego Radia z Moskwy i od tego czasu pracował w rosyjskiej stolicy. Teraz publiczny nadawca wycofał go ze stolicy Rosji, a zapytany przez portal Wirtualnemedia.pl o to, co będzie dalej z moskiewską placówką – nie odpowiedział. Najprawdopodobniej jednak Polskie Radio poczeka, jak rozegra się wojna, którą Rosja wypowiedziała niemal miesiąc temu Ukrainie.

Nowe prawo uniemożliwia pracę

Praca korespondentów zagranicznych w Rosji (i dziennikarzy w ogóle) stała się niemal niemożliwa po tym, jak na początku marca Rosja wprowadziła przepisy, na mocy których rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść do 15 lat.

Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową", natomiast słowa "wojna" i "inwazja" są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.

Nie ma stałych wysłanników w Rosji

Po tej legislacyjnej zmianie wiele redakcji wycofało swoich korespondentów z Moskwy. Wrócił m.in. Andrzej Zaucha, pracujący tam od 2007 roku. Telewizja Polska nie ma wysłannika w Rosji od września ub.r., kiedy pełniący tę funkcję Tomasz Jędruchów nie uzyskał przedłużenia akredytacji. Miała to być odpowiedź na krytyczne wobec Rosji treści w TVP, m.in. emisję filmu dokumentalnego Aleksieja Nawalnego. Przedstawicielom TVP zasugerowano, że żaden jej dziennikarz nie otrzyma nowej akredytacji.

Polsat nie ma stałego korespondenta w Moskwie od połowy 2019 roku, po tym jak z nadawcą rozstał się pełniący tę funkcję przez siedem lat Tomasz Kułakowski. Swojego korespondenta wycofała niedawno także Polska Agencja Prasowa.

Ale nie tylko polskie redakcje ewakuują dziennikarzy z Rosji. Na początku marca „New York Times” poinformował, że w związku z działaniami Kremla, uniemożliwiającymi relacjonowanie wydarzeń, wycofuje wszystkich swoich korespondentów. W tej chwili nie ma tam żadnego dziennikarza „NYT”, co – jak podkreślają media – jest wyjątkową sytuacją na przestrzeni ostatnich 100 lat.

Dołącz do dyskusji: Polskie Radio wycofało z Moskwy swojego korespondenta - Macieja Jastrzębskiego

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Środa
Jest ekspertem w temacie Rosji, bez cienia wątpliwości może komentować z każdego innego miejsca. Aż się prosi wykorzystać jego potencjał np jako stałą audycję, Trójce. Próbował ktoś słuchać tam publicystyki? Koszmarny poziom i warsztat nabytków z tv Republika czy prezenterów - widziałem filmik na insta, memy z generał Denaturov, YouTube. Uszy odpadają.
odpowiedź
User
Myk
Wszyscy korespondenci Polskiego Radia sa bez wyrazu. Plotą to, co gdzies przeczytaja albo wysluchaja. Wszyscy moga nadawac z Polski.
odpowiedź
User
Słuchacz
Korespondentów PR miało zawsze świetnych. Ma ich nadal, w Trójce ratowali tzw audycje specjalne. Prezenter nie jest partnerem do dyskusji, co zresztą wychodziło na każdym kroku - począwszy od zadawanych pytań do słabej orientacji geopolitycznej czy o zgrozo braków znajomości historii powszechnej bo już narodów i mniejszości nie wymagajmy od nabytków z Republiki. Ps. Kamińską powinno się zamknąć za doprowadzenie publicystyki, w ogóle Polskiego Radia do poziomu kołchoźnika. Ps. 2 bardzo brakuje Włodzimierza Paca, bardzo....
odpowiedź