Zmarł Przemysław Janowski, wydawca w TVN24

Nie żyje Przemysław Janowski, od prawie dwóch dekad związany z TVN24. Zmarł nagle w wieku 43 lat.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

O śmierci Przemysława Janowskiego poinformował portal TVN24.pl. Pogrzeb odbędzie się w czwartek na warszawskiej Sadybie.

- Odszedł niespodziewanie. Nie tak miało być. Bo według planu, zgodnie z grafikiem, Przemek powinien był wydać dla Państwa dzisiejszy poranek, dzisiejsze „Wstajesz i wiesz” - napisano.

Przemysław Janowski w TVN24 przez dwie dekady

Z TVN24 Przemysław Janowski był związany od prawie 20 lat. Początkowo pracował jako redaktor, potem był wydawcą pasma „Dzień na żywo”, a w ostatnim okresie wydawcą anteny pasma porannego.

- Zaangażowany był też w najważniejsze projekty w czasie pandemii oraz programy specjalne po ataku Rosji na Ukrainę. Odpowiedzialny był również za całodzienną relację z finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na antenie TVN24 - wyliczono na portalu stacji.

- Przez te niemal 20 lat wszyscy mogliśmy zaznać jego otwartości i uważności, a niektórzy od wielu lat także jego przyjaźni. Wspólnie tworzyliśmy pasma i programy, wzajemnie od siebie uczyliśmy się telewizyjnego fachu. Przemo był życzliwym, ciepłym, otoczonym muzyką człowiekiem, doświadczonym, pełnym pasji dziennikarzem, wyjątkowym profesjonalistą w codziennej pracy. Był, jest i pozostanie kolorowym ptakiem w naszym wiecznie rozgorączkowanym newsroomie - podkreślił Michał Samul, redaktor naczelny TVN24 i członek zarządu TVN Warner Bros. Discovery.

- Był stworzony do tej pracy. Udowodnił to od pierwszych chwil w TVN24, umiał pisać i lubił pisać, potrafił myśleć obrazem i wybierał najlepsze historie do opowiadania widzom. Już jako nocny redaktor potrafił zorganizować pracę sobie i innym. Naturalnym było to, że został wydawcą - w reżyserce, w studio czy wreszcie na ulubionym poranku sprawiał, że wszyscy czuli się zaopiekowani, potrafił podejmować dobre decyzje niezależnie od presji czasu i wydarzeń - opisał.

Olga Samsonowicz współpracowała z Przemysławem Janowskim przez kilka lat przy „Wstajesz i wiesz”. - Zapamiętam go jako człowieka nie tylko niezwykle kompetentnego i spokojnego, ale przede wszystkim zupełnie bezkonfliktowego. Kiedy nerwy puszczały nam wszystkim, on jedyny potrafił zachować spokój i działać racjonalnie, pod największą nawet presją. Prywatnie nie dało się go nie lubić. Z dumą prezentował nam swoje piękne rośliny, które hodował, cieszył się z mniejszych i większych sukcesów - stwierdziła.

- Próbowałam policzyć nasze wspólne dyżury, nasze poranki w pracy. Kilkanaście lat. Miliony wspomnień. Setki uśmiechów, rozmowy o wszystkim. Ostatnia o lego, przecież to jedna z Twoich pasji. Zrobię tak jak mówiłeś Przemo. Dziękuję - podkreśliła Joanna Kryńska. - Nie mogę się doliczyć, ile lat wspólnie spędziliśmy na porankach, moje dzieci kojarzą Cię z telefonów po kolegium o 16:00, gdy ustalaliśmy, co w programie. Zawsze było "Mamo Przemo dzwoni", bo tak jesteś zapisany. Najczęściej rozmawialiśmy o muzyce, dzieciach i bieganiu. I o tym, że do porannego wstawania nie można się przyzwyczaić :) - dodała Marta Kuligowska.

tw
Autor artykułu:
tw
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"