Roman Giertych chce od dziennikarzy TVP.info 100 tys. zł i przeprosin za przesłane mu pytania ws. Polnordu

Roman Giertych zapowiedział pozwy w cywilnym trybie przeciwko Samuelowi Pereirze i dziennikarzowi portalu TVP.Info, Rafałowi Pasztelańskiemu. Zarzuca im naruszenie dóbr osobistych, żąda przeprosin i łącznie 100 tys. zł. Chodzi o pytania, które Pasztelański wysłał Giertychowi, przygotowując tekst o przepływach finansowych między Polnordem, a Prokomem.

jk
jk
Udostępnij artykuł:
Roman Giertych chce od dziennikarzy TVP.info 100 tys. zł i przeprosin za przesłane mu pytania ws. Polnordu
Roman Giertych, fot. TVN24

Portal TVP.Info cytuje pytania, które Rafał Pasztelański przesłał Romanowi Giertychowi. Powstający tekst ma opisywać sprawy przepływów finansowych między Prokomem i Polnordem oraz zakupu nieruchomości Giertychów we Włoszech.

Wśród cytowanych przez portal pytań są m.in. takie, jak: „Czynności, jakie wykonywał Pan i osoby panu bliskie w związku ze skupieniem przez Polnord roszczeń wobec m.st. Warszawy i MPWiK od Prokomu, prokuratura określa jako „pranie brudnych pieniędzy”. Jak by Pan te działania określił/wytłumaczył?” a także „Czy kiedykolwiek polecił Pan Sebastianowi J. wypłacenie jakichkolwiek pieniędzy np. z bankomatów i przekazanie ich Panu? Kiedy i w jakiej sumie? Dlaczego? Jaka była suma łączna? Czy otrzymał Pan od Sebastiana J. kwotę miliona złotych w gotówce lub przelewem, w częściach lub w całości? ”.

"Wyciek dotyczy moich prywatnych pieniędzy"

Roman Giertych nie odpowiedział na pytania, a we wtorek poinformował na Twitterze, że kieruje pozwy pod adresem szefa portalu, Samuela Pereiry oraz autora powstającego dopiero tekstu.

- Otrzymałem od TVP Info pytania oparte o informacje nielegalnie uzyskane z mojego konta kancelaryjnego. O wpłatach i wypłatach. Moje konto kancelarii podlega stałej ocenie Urzędu Skarbowego i nie ma tam nic sensacyjnego, ale ponieważ wyciek dotyczy moich prywatnych pieniędzy (to indywidualna działalność gospodarcza), to fakt ich pozyskania jest przestępstwem naruszenia tajemnicy bankowej i adwokackiej. Nadto potwierdza to informacje mediów o tym, że ja i moja rodzina byliśmy od lat inwigilowani nielegalnie przez służby specjalne. Dlatego zamierzam zawiadomić prokuraturę i skierować pozwy - informuje Roman Giertych w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Jak ustaliliśmy, chodzi o pozwy w trybie art. 23 kodeksu cywilnego (naruszenie dóbr osobistych). Giertych żąda od każdego z pozywanych przeprosin i po 50 tys. zł. - Naruszyli moje dobra osobiste, rozsyłając po moich pracownikach pytania, zawierające ujawnienie wyżej wymienionych tajemnic - uzasadnia prawnik.

Rafał Pasztelański w rozmowie z nami nie chciał komentować pozwu, tłumaczył, że jeszcze go nie dostał. - Wolałbym poczekać, aż ukaże się tekst - przekazał nam.

Z kolei Samuel Pereira mówi, że szykowane pozwy nie są niczym nadzwyczajnym w kontaktach Romana Giertycha z mediami. – W swojej karierze wojował już z TVN, „Faktem”, Michałem Majewskim i Sylwestrem Latkowskim, niedawno groził Andrzejowi Stankiewiczowi, teraz na celownik wziął sobie dziennikarzy TVP. Za każdym razem powód był jeden: niekorzystne publikacje na jego temat. Teraz mecenas Donalda Tuska postanowił ustanowić kolejny cenzorski rekord i ogłasza pozew za pytania dziennikarskie – komentuje Pereira.

Pereira dodaje, że jego zdaniem w tym przypadku mamy do czynienia z wykorzystywaniem wymiaru sprawiedliwości do „osobistych wojenek”. - To najlepsza zapowiedź tego, jaką wizję praworządności ma faworyt w wyścigu opozycyjnych polityków na kandydata na Prokuratora Generalnego w wymarzonym przez niego rządzie PO-Lewica. Najważniejsze pytanie jest takie: czy działania Romana Giertycha przyniosą tzw. efekt mrożący i spowodują strach w środowisku dziennikarskim, tak żeby każdy dziennikarz pisał o Giertychu dobrze albo wcale? Czy mu się uda? Czy tak się stanie zależy przede wszystkim od tegoż środowiska dziennikarskiego  - kończy swój komentarz Samuel Pereira.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

"Zaufany ekspert" Meta pomógł reporterowi Reutera uruchomić fałszywe reklamy

"Zaufany ekspert" Meta pomógł reporterowi Reutera uruchomić fałszywe reklamy

WPP Media wykorzystuje dane z YouTube do rozwoju marketingu influencerów

WPP Media wykorzystuje dane z YouTube do rozwoju marketingu influencerów

Ruszyła zimowa kampania promująca Południowy Tyrol

Ruszyła zimowa kampania promująca Południowy Tyrol

Stacja Deutsche Welle na czarnej liście Rosji

Stacja Deutsche Welle na czarnej liście Rosji

Hipercholesterolemia: przyczyny, objawy, leczenie
Materiał reklamowy

Hipercholesterolemia: przyczyny, objawy, leczenie

Córka Poczobuta w imieniu ojca odebrała Nagrodę Sacharowa

Córka Poczobuta w imieniu ojca odebrała Nagrodę Sacharowa