SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

RPP analizuje sytuację na rynku, dlatego podniosła stopy procentowe

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podnosząc radykalnie i zaskakująco stopy w kwietniu i maju pokazała jak duży jest jej strach przed rosnącą od początku roku inflacją. Jednocześnie jednak dała sobie kilka miesięcy czasu na analizę sytuacji w kolejnych miesiącach przed ewentualną kontynuacją cyklu podwyżek. NIe można jednak wykluczyć, że na tym może się zakończyć.

Podwyżka stóp procentowych o 25 pb przez RPP w maju, po identycznym  ruchu w kwietniu i styczniu była dużym zaskoczeniem dla rynku i wywołała natychmiastowe umocnienie się złotego. Wywołało także sporo spekulacji o powodach takiej decyzji władzy pieniężnej oraz jej konsekwencji w kolejnych misiącach 2011 r. Wcześniej bowiem większość analityków stawiała na cztery 25-pkt. podwyżki w tym roku, ale po dzisiejszej decyzji częśc z nich uznała, że dwa następujące po sobie "uderzenia" Rady mogły zakończyć ten cykl na dłuższy czas.

Rada w oficjalnym komunikacie swoja decyzję uzasadniła tym, iż dalsze ożywienie gospodarcze w Polsce i wzrost zatrudnia może prowadzić do stopniowego zwiększania się presji płacowej, która będzie z kolei powodować wzrost presji inflacyjnej. Warto także zwrócić uwagę na słowa prezesa NBP na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady, że szybsze tempo wzrostu cen w marcu, choć było głównie związane ze zwyżką wartości żywności i energii, to jednak również dotyczyło innych dóbr i usług. Widoczna jest więc obawa władzy pieniężnej o przyszłą inflację i być może środowa decyzja ma charakter wyprzedzający czyli nastąpiła o miesiąc wczesniej niż wszyscy oczekiwali.

W efekcie Rada może wstrzymać się z kolejną podwyżką w najbliższych miesiącach, a przynajmniej do lipca, gdy zapozna się z kolejną, czerwcową projekcją inflacji. Tym bardziej, że dokonane w styczniu, kwietniu i maju podwyżki stóp mogą dać Radzie trochę czasu na obserwację bieżącej sytuacji gospodarczej i lepszą ocenę skutków swoich dotychczasowych działań. Władza pieniężna, co wyraźnie zaznaczyli dziś Elżbieta Chojna-Duch oraz Andrzej Bratkowski, będzie bardzo uwaznie obserwowała trendy na rynku pracy, ewentualne efekty drugiej rundy oraz rozwój sytuacji na rynkach globalnych. Także ograniczona aktywność inwestycyjna polskich przedsiębiorstw, co odnotowano w komunikacie, może powstrzymywać Radę przed kolejnymi szybkimi podwyżkami stóp. Dlatego ewentualna następna podwyżka stóp nastąpi raczej po wakacjach (RPP nie spotyka się na posiedzenu decyzyjnym w sierpniu) i prawdopodobnie będzie ona ostatnią w tym roku.

"Biorąc pod uwagę fakt, że w stosunkowo krótkim okresie stopy procentowe w Polsce wzrosły o 75 pb, a także zawarte pomiędzy NBP i MF porozumienie w sprawie wymiany środków unijnych na rynku, oczekuję ze do końca br. stopy procentowe zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie (referencyjna na poziomie 4.25%). Umocnienie złotego wobec euro, jakie dokonało się w ostatnich dniach za sprawą wymiany walut przez MF na rynku, wsparte dodatkowo dzisiejszą podwyżką, pozwoli RPP na przerwę w zacieśnianiu polityki pieniężnej i obserwację skutków decyzji podjętych w ostatnich miesiącach. Czynnikiem, który w mojej ocenie będzie powstrzymywać Radę przed kolejnymi podwyżkami w tym roku będzie wyhamowująca stopniowo inflacja przy niewykluczonym nieco słabszym w porównaniu do pierwszego półrocza wzroście gospodarczym" - Główny Ekonomista Banku Pocztowego, Monika Kurtek

"Rada Polityki Pieniężnej nieoczekiwanie zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych o 25 pb, w tym stopy referencyjnej do 4,25%. Jest to trzecia podwyżka w ramach rozpoczętego w tym roku cyklu zacieśniania polityki pieniężnej przez RPP. W oficjalnym komunikacie dzisiejszą decyzję argumentowano m.in. tym, iż dalsze ożywienie gospodarcze w Polsce i wzrost zatrudnia może prowadzić do stopniowego zwiększania się presji płacowej, która będzie z kolei powodować wzrost presji inflacyjnej. Rada podkreśliła podwyższone oczekiwania inflacyjne oraz fakt, iż szybsze tempo wzrostu cen w marcu, choć było głównie związane ze zwyżką wartości żywności i energii, to jednak również dotyczyło innych dóbr i usług. W komentarzu tym nie zasugerowano, iż w najbliższym czasie nastąpi przerwa od podwyżek, Rada zapewniła natomiast, że będzie w dalszym ciągu analizowała ewentualne sygnały narastania presji inflacyjnej. Warto jednak zwrócić uwagę na słow a prezesa NBP na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady, w których stwierdził on, iż dzisiejsza decyzja nie zmienia skali planowanego zacieśnienie polityki pieniężnej, a należy ją interpretować raczej jedynie jako przyspieszenie cyklu. Na tej podstawie oceniamy, iż prognozowane przez nas na czerwiec zacieśnienie polityki pieniężnej zostało przesunięte na maj, a oprócz tego kroku RPP dokona w bieżącym roku jeszcze jednej podwyżki o 25 pb we wrześniu. Należy jednak w najbliższym czasie z uwagą śledzić wypowiedzi poszczególnych członków Rady w poszukiwaniu sygnałów, czy jednak skala podwyżek nie zostanie zwiększona. Nieoczekiwana decyzja RPP przełożyła się na gwałtowne umocnienie złotego. Kurs EURPLN spadł bezpośrednio po informacji o ponad 3 grosze przebijając psychologiczny poziom 3,90 i docierając niemal do 3,89. W krótkim terminie wydaje się, że polska waluta może jeszcze zyskać względem euro, kontynuując ruch wspierany nie tylko ! dzisiejszą decyzją RPP, ale też ostatnią aktywnością Ministerstwa Finansów na rynku walutowym. Nie uważamy jednak, by dzisiejsza zmiana była sygnałem do bardziej gwałtownych spadków kursu i trwałego odejścia od bariery 3,90. Za umiarkowaną reakcją na złotym przemawia komentarz po posiedzeniu NBP, w tym zapewnienie szefa banku Marka Belki, że dzisiejsza nieoczekiwana decyzja nie zmienia przyjętej wcześniej przez Radę, zakładanej skali podwyżek stóp procentowych w obecnym cyklu. Dodatkowo czynnikiem ryzyka dla złotego pozostają nastroje na rynkach światowych, które nada psuć mogą spekulacje odnośnie sytuacji Grecji. Niewykluczone, że dzisiejszą, niespodziewaną decyzją przedstawiciele RPP chcieli zaskoczyć rynek i w ten sposób doprowadzić do umocnienia polskiej waluty (silniejszy złoty powinien ograniczać inflację). Prezes NBP wskazał jednak, że nie jest to podstawowe kryterium działania Rady. Choć umocnienie złotego faktycznie miało miejsce,! dzisiejszy krok psuje nieco komunikację RPP z rynkiem, bowiem ostatni e wypowiedzi jej członków, w tym M. Belki sugerowały raczej, iż stopy w maju nie wzrosną" - analitycy Banku Raiffeisen, Tomasz Regulski i Dorota Strauch.

"Wbrew oczekiwaniom rynku zakładającym utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie podstawowe stopy procentowe o 25 bps. Obecnie główna stopa referencyjna będzie wynosiła 4,25%. Jest to trzecia podwyżka w rozpoczętym w styczniu cyklu zacieśniania polityki monetarnej. Podobnie jak w kwietniu głównym argumentem za podwyżką było dążenie do przeciwdziałania utrwalenia się oczekiwań inflacyjnych i inflacji na podwyższonym poziomie. Kontynuacja ożywienia gospodarczego wraz z dalszym wzrostem zatrudnienia może, w ocenie Rady prowadzić do stopniowego wzrostu presji płacowej i inflacyjnej w średnim okresie. Rada zauważyła także, że utrzymanie się inflacji na podwyższonym poziomie jest związane ze wzrostem cen surowców rolnych, ropy naftowej, ale też innych dóbr i usług. Decyzja RPP jest spójna z porozumieniem zawartym w ubiegłym miesiącu pomiędzy NBP, a Ministerstwem Finansów mającym na celu umocnienie złotego. Niemniej jednak, w obliczu ostatnich wypowiedzi członków Rady, można odbierać ją jako zmniejszenie wiarygodności tego gremium. W reakcji na podwyżkę stóp procentowych kurs EURPLN obniżył się o ponad 3 grosze. Silnie zwyżkowały rentowności 2-letnich obligacji. Komunikat opublikowany po posiedzeniu nie zmienia naszej oceny perspektyw polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach. Uważamy, że Rada może wstrzymać się z kolejną podwyżką w najbliższych miesiącach. Dokonane w styczniu, kwietniu i maju podwyżki stóp mogą dać Radzie trochę czasu na obserwację bieżącej sytuacji gospodarczej. Rada z pewnością uważnie będzie obserwowała trendy na rynku pracy, a najbliższe miesiące nie powinny przynieść wyraźnego przyspieszenia w zakresie płac, co w średnim terminie powinno sprzyjać obniżce inflacji w kierunku celu banku centralnego. Także ograniczona aktywność inwestycyjna polskich przedsiębiorstw może powstrzymywać Radę przed kolej! nymi szybkimi podwyżkami stóp. Podtrzymujemy też naszą prognozę, że do końca roku stopa referencyjna wzrośnie do poziomu 4,50%" - główny ekonomista banku Millennium, Grzegorz Maliszewski.

"Rada Polityki Pienieżnej podwyższając stopy procentowe o 25 pkt. bazowych zaskoczyła rynek. Komentarz do decyzji wyraźnie wskazuje, że wśród czynników, które zadecydowały o przypieszeniu cyklu zacieśnienia polityki monetarnej była poprawa sytuacji na rynku pracy – Rada obawia się, że „ w średnim okresie, kontynuacja ożywienia gospodarczego w Polsce wraz z dalszym wzrostem zatrudnienia może prowadzić do stopniowego wzrostu presji płacowej, a w konsekwencji utrzymania się nasilonej presji inflacyjnej. Odnosząc się do ścieżki inflacyjnej, Rada przewiduje, że w nadchodzących miesiacach inflacja CPI będzie kształtowała się na podwyższonym poziomie, co jest efektem wzrostu cen na rynkach międzynarodowych surowców rolnych i ropy naftowej. Zgodnie z opinią Prezesa NBP to, co zdecydowało o przypieszeniu decyzji o podwyższeniu stóp, to wzrost cen we wszystkich kategoriach inflacyjnych, a nie tylko cen żywności i energii wywołanych w zrostami cen surowców. Wypowiedź prezesa NBP M.Belki w czasie konferencji prasowej sugeruje, że prezes również opowiedział się za podwyżką stóp procentowych na dzisiejszym posiedzeniu. Podwyżka ta wpisuje się w startegię Rady i stanowi przyspieszenie działań, które przez rynek były oczekiwane. Podsumowując, majowa decyzja o podwyższeniu stóp procentowych, w naszej ocenie, zakończyła pewien etap zacieśniania polityki monetarnej. Sądzimy, że w nadchodzących miesiącach Rada przyjmie stanowisko „wyczekujące", z uwagą śledząc napływające dane z gospodarki realnej (w tym dane o PKB za I kw., które zostana opublikowane 30 maja), ale również ścieżkę inflacyjną, tym bardziej, że po osiągnięciu tegorocznego szczytu na poziomie 4,7% (maj) dynamika wzrostu cen powinna stopniowo spowalniać ze względu na wysoki efekt ubiegłorocznej bazy" - analityk banku Pekao SA, Agnieszka Decewicz.

"Komunikat po majowym posiedzeniu RPP był zbliżony do kwietniowego. Rada zwróciła uwagę, że przyspieszenie wzrostu cen, choć związane głównie z dalszym wzrostem cen żywności i energii, dotyczyło także większości pozostałych kategorii dóbr i usług, co przyczyniło się do wzrostu inflacji bazowej. RPP podtrzymała ocenę, że tempo wzrostu PKB w Q1'11 było zbliżone do obserwowanego w Q4'10. Rada podniosła stopy procentowe, aby ograniczyć ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu w średnim okresie. Na ryzyko utrwalenia się podwyższonej inflacji wskazują w ocenie decydentów podwyższone oczekiwania inflacyjne oraz silny wzrost cen surowców na świecie. Podczas konferencji prezes NBP M.Belka stwierdził, że dzisiejsza decyzja nie zmienia skali podwyżek stóp, ale powinna być interpretowana jako przyspieszenie cyklu. Dzisiejsza decyzja RPP i komunikat po posiedzeniu Rady zwiększają prawdopodobieństwo, że podwyżki stóp proc entowych będą skoncentrowane w H1'10, co nie wyklucza jednak, że stopa referencyjna na koniec 2011 r. może przekroczyć spodziewane przez nas 4.50%. Czynniki, które Rada wskazała w komunikacie jako stojące za dzisiejszą podwyżką będą nadal widoczne w najbliższych tygodniach, dlatego też cykl zacieśniania polityki monetarnej będzie w naszej ocenie kontynuowany. RPP ostatnimi decyzjami pokazała, że jest wysoce nieprzewidywalna, dlatego też sprawą otwartą pozostaje, czy do kolejnej podwyżki stóp procentowych dojdzie już w czerwcu" - analityk banku BPH, Adam Antoniak.

"RPP zaskoczyła większość uczestników rynku podnosząc stopy drugi miesiąc z rzędu o 25 pkt bazowych. Od jesieni 2010 roku Rada nie była zbyt chętna do podejmowania odważnych decyzji. Teraz, kiedy inflacja jest wyraźnie powyżej celu inflacyjnego (4,3%), Rada najwyraźniej zmieniła nieco optykę, nie chcąc dopuścić do utrzymania inflacji na tak wysokim poziomie. Stąd decyzja o podniesieniu stóp nie jest tak dużym zaskoczeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę sytuacją gospodarczą. Nastąpiłaby ona wcześniej czy później. Wzrost gospodarczy powyżej 4%, w coraz większym stopniu na skutek rosnącego popytu krajowego, w połączeniu z wysoką inflacją i oczekiwaniami inflacyjnymi, ryzykiem wystąpienia efektów drugiej rundy, to wszystko przemawiało za podniesieniem stóp. Decyzja spowodowała spadek EURPLN poniżej 3,90 (co też zapewne było pośrednim celem RPP) oraz wzrost rynkowych stóp procentowych. Zakładamy kolejne podwyżki w skali 75 pkt bazowych w ciągu 12 miesięcy. Biorąc pod uwagę nasze prognozy odnośnie kolejnych wskaźników ekonomicznych (stabilna inflacja bazowa, wzrost płac poniżej 5%), wydaje nam się kolejna podwyżka nastąpi raczej w lipcu niż w czerwcu" - analitycy BZ WBK.

Tylko jeden z dwunastu ankietowanych przez agencję ISB analityków - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek - oczekiwała podwyższenia stóp procentowych o 25 pb na majowym posiedzeniu RPP. Od kwietnia 2011 r. główna stopa procentowa (referencyjna) wynosiła 4,0%, a od jutra - wskutek decyzji RPP - wzrasta ona do poziomu 4,25%.

Dołącz do dyskusji: RPP analizuje sytuację na rynku, dlatego podniosła stopy procentowe

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl