SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rzeczniczka wojewody do „Gazety Wyborczej”: jego zdjęcie z wydętą wargą psuje wizerunek urzędnika

Bożenna Ulewicz, rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego, zarzuciła olsztyńskiej redakcji „Gazety Wyborczej” (Agora), że dobierając niekorzystne zdjęcie do tekstu o wojewodzie nadszarpnęła jego wizerunek. - Redakcja nie zgadza się z zarzutami - informuje portal Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, szefowa komunikacji korporacyjnej Agory.

fot. Agorafot. Agora

Na początku października olsztyńska „Gazeta Wyborcza” zamieściła tekst o wojewodzie Arturze Chojeckim i jego poparciu dla ruchu antyszczepionkowego. Tekst opatrzono m.in. fotografią wojewody z 2018 roku, z ogłoszenia wyników wyborów samorządowych. Artur Chojecki ma na nim niezbyt zadowoloną minę i wydętą dolną wargę.

Zdaniem rzeczniczki wojewody umieszczenie takiej fotografii psuje wizerunek urzędnika państwowego. Napisała w tej sprawie list do redakcji. Podkreśliła w nim, że widząc tę fotografię poczuła się „zażenowana, zniesmaczona, ale nie mająca co do waszej gazetki („Gazety Wyborczej Olsztyn) złudzeń. - Takich zdjęć chyba nawet za PZPR na dawano. Nie będę się wypowiadać na temat jakości waszego warsztatu dziennikarskiego, bo etyce nawet szkoda języka strzępić - stwierdziła Bożena Ulewicz.

- Wychowałem się w przekonaniu, że za PZPR dziennikarze byli na telefon. A telefon z komitetu partii dzwonił często. I wszyscy stawali przed nim na baczność. Czasy jednak minęły. I choć z olsztyńską redakcją jestem związany od lat, w tym jako naczelny ponad 12, przyznaję, że żaden rzecznik prasowy, a tym bardziej doradca wojewody, nigdy do mnie podobnego maila nie wysłał - odpowiedział na Olsztyn.wyborcza.pl Maciej Nowakowski, szef olsztyńskiego oddziału „GW” i autor tekstu, który nie spodobał się rzeczniczce. - Jedyne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy jest takie, że widocznie zrobiła to z przyzwyczajenia, bo być może taki jest jej standard w kontaktach z niektórymi propisowskimi redakcjami - dodał.

Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agory, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl komentuje sprawę podkreślając, że redakcja zdecydowanie nie zgadza się zarzutami rzeczniczki wojewody. Mimo to olsztyńska redakcja usunęła sporne zdjęcie z pierwotnego tekstu z 11 października. Zostawiła je jednak przy nowym tekście, w którym Artur Nowakowski tłumaczy redakcyjne racje w tej sprawie.

W sierpniu br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 84 572 egz., o 5,5 proc. mniej niż rok wcześniej (dane ZKDP). Natomiast portal Wyborcza.pl we wrześniu zanotował 6,96 mln realnych użytkowników i 64,46 mln odsłon (według badania Gemius/PBI). Z cyfrowej prenumeraty „GW” na koniec czerwca korzystało 193 tys. internautów.

Dołącz do dyskusji: Rzeczniczka wojewody do „Gazety Wyborczej”: jego zdjęcie z wydętą wargą psuje wizerunek urzędnika

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
sedes
stare sztuczki agory...
odpowiedź
User
redzgred
Najważniejsze osoby w państwie dawały się przyłapać na dłubaniu w nosie i robieniu głupich min. Cóż, taka elita, jacy wyborcy. W tym kontekście zdjęcie z wydętą warą nie jest straszne, a zabawne. Prawie tak bardzo, jak protesty pani rzecznik.
odpowiedź
User
Marek
A może dla równowagi zdjęcie Tuska z obłąkaną miną by GW zamieściła
odpowiedź