SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sąd drugiej instancji uchylił wyrok skazujący redaktora lokalnego portalu. „Chcą mnie zastraszyć”

Sąd Okręgowy w Częstochowie uchylił wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie Pawła Gąsiorskiego, redaktora naczelnego lokalnego portalu, oskarżonego o zniesławienie (art. 212 kodeksu karnego.), po czym skierował go do ponownego rozpatrzenia. Proces wytoczyła dziennikarzowi burmistrz gminy Blachownia za cykl nieprzychylnych artykułów na swój temat. - To już moja czwarta sprawa sądowa o zniesławienie. Gdybym miał słabszą odporność, dawno wycofałbym się z dziennikarstwa - mówi Wirtualnemedia.pl dziennikarz.

Paweł Gąsiorski, fot. archiwum prywatnePaweł Gąsiorski, fot. archiwum prywatne

Paweł Gąsiorski jako dziennikarz pracuje od 1992 roku, jego firma prowadzi portale dla dziewięciu gmin na terenie województwa śląskiego. W 2015 roku burmistrz Blachowni, Sylwia Szymańska, wytoczyła mu proces z art. 212 k.k. za cykl kilku artykułów ukazujących się na portalu gminablachownia.pl, a opisujących jej działalność (w pozwie nie wymieniono ani tytułów tekstów, ani terminów ich ukazywania się).

W październiku 2016 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie uznał, że Paweł Gąsiorski jest winien zniesławienia burmistrz Szymańskiej i skazał go na grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych, ustalając stawkę na 20 zł.

Dziennikarz odwołał się od tego wyroku. Sąd Okręgowy w Częstochowie rozpatrzył ponownie sprawę i we wtorek, 14 marca, uznał, że uzasadnienie wyroku było niezwykle podobne do innego uzasadnienia w sprawie, w której oskarżonym był Paweł Gąsiorski. Zdaniem sądu - może to oznaczać nieprzeprowadzenie przez Sąd Rejonowy samodzielnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a utrzymanie orzeczenia byłoby „rażąco niesprawiedliwe wobec oskarżonego”. Sprawa wróciła do pierwszej instancji.

To już czwarta sprawa o zniesławienie, wytoczona Pawłowi Gąsiorskiemu przez lokalne władze. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarz mówi, że wójtowie i burmistrzowie małych gmin, o których pisze na swoich portalach, korzystają z artykułu 212 K.k. jak ze straszaka. - Wiadomo, że w tak małych miejscowościach władza niechętnie udziela informacji o swojej działalności. Jeśli ktoś dopytuje tak jak ja o sprawy niewygodne, na przykład o to, czy burmistrz obiera zasiłek z ośrodka pomocy społecznej, co miało miejsce w jednej z gmin, to takiego dziennikarza nie lubi się. Zastraszanie artykułem o zniesławieniu działa tutaj jak bat na wolne media i mówię jasno, że władze gmin wytaczając mi te procesy chcą mnie zastraszyć. A wiadomo, że jest to relikt poprzedniej epoki, który w żadnym cywilizowanym kraju nie krępuje rąk dziennikarzom. Gdybym miał słabszą odporność, dawno wycofałbym się z dziennikarstwa - podsumowuje Gąsiorski.

Na początku marca z dziennikarstwa wycofał się Łukasz Ernestowicz z „Gazety Pomorskiej”, od 10 lat związany z zawodem. Powodem był strach, jaki towarzyszył mu w codziennej pracy po tym, jak przegrał proces z paragrafu 212 k.k.

Sprawę Pawła Gąsiorskiego obserwuje od początku Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. W 2015 roku, gdy proces zaczynał się, CMWP wystosowało stanowisko. „Wniesiony w niniejszej sprawie akt oskarżenia godzi w publiczną debatę na temat problemów wspólnoty lokalnej. W świetle art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, innych aktów prawa międzynarodowego jak również ugruntowanego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, wolność słowa i prasy są fundamentami demokracji oraz społeczeństwa obywatelskiego. Tymczasem obecnie w Polsce notoryczne jest kierowanie przeciwko dziennikarzom aktów oskarżenia z art. 212 k.k. ze względu na podejmowaną przez nich krytykę działań władz lokalnych.” – czytamy w nim między innymi.

Obserwator CMWP SDP będzie też obecny podczas procesu Gąsiorskiego wracającego do sądu pierwszej instancji.

Dołącz do dyskusji: Sąd drugiej instancji uchylił wyrok skazujący redaktora lokalnego portalu. „Chcą mnie zastraszyć”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Iza
Gąsiorski powinien dać sobie spokoj z dziennikarstwem i zając swoją pasja czyli hodowlą piesków. On chyba był sołtysem czy wójtem?
odpowiedź
User
Janusz Trzepizur
Gdyby nie Pan Gąsiorski to nasza cała gmina byłaby rozkradziona. Brawo Panie redaktorze!
odpowiedź
User
Sprawiedliwy
Bardzo dobrze, w końcu ktoś się wziął za tą klikę , która w gminach i małych miasteczkach robi co jej się podoba, ustawia przetargi, przyznaje sobie nawzajem premie nie wiadomo za co!! A to wszystko za peniądzę mieszkańców.W końcu znalazł się ktoś kto im patrzy na ręce. Gdyby nie mieli "brudnych " rąk nie mieli by się o co martwić !!!!
odpowiedź