SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Samorządowcy odmawiają przekazania Poczcie Polskiej danych wyborców, zawiadamiają prokuraturę

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zawiadomiła prokuraturę o możliwej próbie wyłudzenia danych osobowych przez Pocztę Polską, która poprosiła o udostępnienie danych wyborców. Z kolei prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że miasto nie udostępni Poczcie takich danych, ponieważ byłoby to naruszenie prawa. Podobne stanowisko wyraziło wielu innych samorządowców. - Wniosek o przekazanie danych wynika z roli, jaką Poczta Polska ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich - brzmi odpowiedź Poczty Polskiej.

10 maja mają odbyć się wybory prezydenckie drogą korespondencyjną. Dużej pomocy przy ich organizacji ma udzielić Poczta Polska. W związku z przygotowaniami, Poczta zwróciła się do prezydentów miast z wnioskiem o udostępnienie danych osobowych wyborców. Operator poprosił o przekazanie w plikach .txt imion, nazwisk, numerów PESEL i adresów zameldowania wszystkich wyborców..

Gdańsk: głosowanie pocztowe to dopiero projekt ustawy

Do gdańskiego magistratu mail z taką prośbą przyszedł w nocy ze środy na czwartek. Dokładnie: o godz. 2.26, o czym prezydent Aleksandra Dulkiewicz poinformowała prasę w specjalnym komunikacie, za pośrednictwem którego przekazała też informację o przekazaniu prokuraturze sprawy maila z Poczty Polskiej.

- Było to pismo od nadawcy, który był podpisany jako Poczta Polska, wysłany z domeny „Wybory 2020 Poczta Polska”. W piśmie zwrócono się z wnioskiem o przekazanie danych ze spisu wyborców. W związku z powyższą korespondencją, prezydent Gdańska złożyła zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wyłudzeniu danych osobowych. To art. 107 ustawy o ochronie danych osobowych z art. 248.2 kodeksu karnego - czytamy w oficjalnym komunikacie gdańskiego magistratu.

- Zgodnie z prawem, na dzisiaj to samorządy organizują wybory. I to są jedyne obowiązujące przepisy. Głosowanie pocztowe to projekt ustawy, którym dopiero zajmuje się parlament, wiec dla nas, praktyków, to po prostu nie istnieje. Jak mamy postępować na podstawie prawa, które nie istnieje? Później prokuratura będzie sprawdzała wszystko zapewne i przepraszam bardzo, ale kto wtedy będzie się tłumaczył? Ustawa pisana na kolanie, parę dni przed wyborami, działania operatora pocztowego bez podstawy prawnej, to wszystko brzmi absurdalnie – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Daniel Stenzel, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

- Obowiązujące prawo w Polsce, to nie wywiad pana wicepremiera Sasina w radiu, tylko takie, które jest przyjęte przez obie izby parlamentu, podpisane przez prezydenta i opublikowane. Pan premier Morawiecki podczas ostatniego spotkania z prezydentami miast, powiedział, że wybory odbędą się tylko w formie korespondencyjnej. Na jakiej podstawie prawnej to mówił, skoro nowego prawa o pocztowym głosowaniu jeszcze nie ma? Tego nie wiem, ale oczekuje od czwartej osoby w państwie postępowania zgodnie z prawem - dodała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Warszawa: nie ma podstaw prawnych, nie przekażemy danych

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że miasto nie udostępni Poczcie Polskiej spisu wyborców, ponieważ złamałoby prawo. W „Faktach po Faktach” na antenie TVN24 stwierdził, że nie otrzymał wiadomości od wojewody o przekazywaniu danych osobowych Poczcie, a mail od Poczty Polskiej z prośbą o udostępnienie lokali wyborczych i urn. Żądanie udostępnienia spisów wyborców nazwał łamaniem prawa.

- Jak ja mogę przekazywać wrażliwe dane Poczcie Polskiej bez żadnej podstawy prawnej? Przecież nie obowiązuje ustawa o wyborach korespondencyjnych. Na tej zasadzie każdy się może do mnie zgłosić i prosić o dane wrażliwe - powiedział Trzaskowski.

Prezydent stolicy poinformował, że miasto otrzymało w środę dwa maile z Poczty Polskiej. - Wczoraj dostaliśmy mail, który mówił o udostępnieniu lokali wyborczych i o urnach, natomiast później dostaliśmy kolejnego maila, który dotyczył wydawania danych wrażliwych. W naszej ocenie, w ocenie prawników ani do jednego, ani do drugiego nie ma podstawy prawnej- powiedział Trzaskowski.

Z kolei prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński napisał na Twitterze, że zgłasza do prokuratury sprawę „próby wy łudzenia danych osobowych”. - W środku nocy o godz. 2:26 otrzymaliśmy maila z podpisem ,,Poczta Polska" z wnioskiem o udostępnienie danych blisko 170 tys. Sosnowiczan. Zgłaszam sprawę do prokuratory, czy nie mamy do czynienia z próbą wyłudzenia danych osobowych.

Poczta Polska: wniosek o dane wynika z ustawy

Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” Patryk Słowik, wobec mnożących się informacji o oddawaniu przez prezydentów miast spraw do prokuratury, zapytał Pocztę Polską, czy to ona wysyłała maile z wnioskiem o przekazywanie danych. Firma w oficjalnym stanowisku potwierdziła, że prośby pochodziły od niej.

W odpowiedzi można przeczytać m.in., że skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką Poczta Polska ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich. Polegać ma ona na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazania kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych.

Jak zaznacza w komunikacie operator, zakres jego obowiązków w zakresie wyborów korespondencyjnych wyznaczonego wynika z art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 oraz decyzji Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. dotyczącej podjęcia przez Pocztę Polską czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.

- Zgodnie z przywołaną ustawą, „operator wyznaczony (...) po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (...)” – czytamy w komunikacie.

Poczta poinformowała też, że wniosek został rozesłany niezwłocznie po przygotowaniu zakresu danych niezbędnych do właściwej obsługi wyborów korespondencyjnych. Wniosek wysłano w formie elektronicznej w godzinach nocnych, bez zbędnej zwłoki. W czwartek mailing  został powtórzony i opatrzony podpisem kwalifikowanym. - Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z ww. ustawą Poczta Polska uprawniona jest do przetwarzania danych obywateli wyłącznie w celu, w jakim otrzymała te dane, a więc organizacji wyborów prezydenckich. Zapewniamy, że Poczta Polska przykłada najwyższą wagę do ochrony danych osobowych - napisano.

Na początku kwietnia br. zmieniło się szefostwo Poczty Polskiej. Z funkcji prezesa zrezygnował Przemysław Sypniewski, a jego obowiązki przejął wiceminister obrony narodowej Tomasz Zdzikot, dopiero co powołany do rady nadzorczej spółki. Jedynym udziałowcem Poczty Polskiej jest Skarb Państwa, nadzór nad spółką sprawuje minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Dołącz do dyskusji: Samorządowcy odmawiają przekazania Poczcie Polskiej danych wyborców, zawiadamiają prokuraturę

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Aleks
Folksdojcze próbują przeszkadzać w wyborach, ale i tak im się nie uda. Bo to są nieudacznicy. Nawet prawa nie znają. A jak po wyborach rząd wprowadzi tak bardzo upragniony przez nich stan wyjatkowy, to zostaną w zgodzie z prawem i konstytucją zawieszeni. I skończy się rumakowanie opcji niemieckiej.
odpowiedź
User
Gonzalez
Ciekaw jestem czy pissowscy samorządowcy takie dane nielegalnie udostępnią...
odpowiedź
User
Super pomysł
Ciekaw jestem czy pissowscy samorządowcy takie dane nielegalnie udostępnią...


Udostępnili jeszcze zanim dostali maila ;)
odpowiedź