SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Ogłoszenie społeczne” PiS w Polsacie. Poseł: Może TVN nie chciał pokazać prawdy

W kanałach TVP i Polsatu jest emitowany spot PiS-u uderzający w PO. W stacji Zygmunta Solorza reklama rządzącego ugrupowania została podpisana jako „płatne ogłoszenie społeczne partii politycznej”. Do tej pory ogłoszenia społeczne dotyczyły niekontrowersyjnych kwestii. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Polsatu bronią jednak politycy PiS.

źródło: twitter.com/arecki93źródło: twitter.com/arecki93

W spocie Prawa i Sprawiedliwości pojawiają się wypowiedzi i zachowania polityków Platformy Obywatelskiej. Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski biegnie w nim z jedzeniem dla uchodźców na polsko-białoruskim pograniczu. Była unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska postuluje nałożenie na Polskę dziennych kar finansowych. Przytoczona została też wypowiedź posła PO Sławomira Nitrasa, który chce „opiłować katolików z pewnych przywilejów”, marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który sugeruje, że szpitali w Polsce powinno być mniej i Władysława Frasyniuka, który porównuje zachowanie Straży Granicznej do „postępowania śmieci”. Dalej lektor stwierdza „Program Platformy Obywatelskiej - Po prostu pozwólmy im mówić”. Pojawia się też hasztag „#HejtProgramemPO”.

Zaskakujący opis spotu

Spot pojawia się na antenach kanałów Telewizji Polskiej i Polsatu. W przypadku publicznego nadawcy został opatrzony opisem „ogłoszenie płatne”, a w przypadku komercyjnego „płatne ogłoszenie społeczne partii politycznej”.

Z ustawy o radiofonii i telewizji wynika, że „ogłoszenia społeczne” mają dotyczyć spraw ważnych dla całego społeczeństwa. W ten sposób określano na przykład spoty dotyczące szczepień przeciwko koronawirusowi.

Pod tym szyldem emitowana jest też kampania związana ze zmianą standardu naziemnej telewizji cyfrowej na DVB-T2/HEVC. Czy Polsat właściwie zatem opisał spot PiS-u? - Nie spotkałem się z takim oznaczeniem. Do tej pory było to przeważnie „ogłoszenie płatne”. W czasie kampanii wyborczej były „płatne ogłoszenia komitetów wyborczych”, ale nie mamy kampanii, więc nie ma też komitetów - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego OMD, wcześniej m.in. doradca Roberta Biedronia i Ryszarda Petru.

Zobacz także: Była dziennikarka TVP w Polsat News. Biały-Cholewińska dołączy do męża

Spot wywołał negatywne reakcje u jednego z internautów. - Kto dotąd miał jeszcze jakieś złudzenia, że ta telewizja jest obiektywna, wolna, szanująca widza i poglądy odmienne od słusznych... ten już nie będzie miał żadnych złudzeń. Maski opadły. Polsat to NIE są #WolneMedia. To jest #PiSsat - napisał użytkownik Twittera posługujący się nickiem Arnie the Es-man. O komentarz w sprawie podpisu spotu PiS poprosiliśmy sam Polsat. Nie doczekaliśmy się jednak odpowiedzi.

Kampania bez kanałów TVN

Czy błędem było pominięcie kanałów TVN w mediaplanie? PiS mógłby dotrzeć do nowych wyborców, gdyby było inaczej. - To jest zawsze dylemat czy dać zarobić swoim czy „wrogim mediom” i dotrzeć do nowych wyborców. Da się zrobić skuteczną kampanię, która skupi się tylko i wyłącznie na Polsacie i TVP. Mamy jednak tak spolaryzowaną scenę polityczną. Jeśli ta kampania ma na celu ugruntowanie własnej pozycji, powstrzymanie odpływu wyborców to słusznym wyborem jest TVP i Polsat. Jeśli jej celem miałoby być pozyskanie nowych wyborców, to spora część budżetu powinna trafić do TVN. Wydaje mi się, że omijanie TVN w tym przypadku to głupota polityczna i medialna - ocenia Bierzyński.

Zobacz także: KRRiT chce ukarać Polsat za zakodowanie meczu

Szef domu mediowego OMD zwraca uwagę, że nie wiadomo jak widzowie TVN zareagowaliby na spot PiS-u. Mogłyby się pojawić głosy niezadowolonych widzów, jak to miało miejsce w przypadku Polsatu.  - Polsatowi nie należy czynić zarzutu, że przyjął tę kampanię, ale do języka potocznego już weszło słowo „spolsatowienie” jakiegoś medium. To tylko świadczy o tym jak widzowie to odbierają. Na pewno jest to stacja, która sprzyja władzy i robi to raczej dyskretnie, co jest podwójnie groźne - przekonuje Bierzyński.


 
Politycy PiS-u bronią Polsatu

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, z którymi rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl twierdzą, że ich zdaniem spot powinien mieć jak największy zasięg. - Nie mam pojęcia dlaczego nie jest pokazywany w TVN. Gdyby ode mnie to zależało, to zrobiłbym wszystko, aby ten przekaz i odkłamywanie poszło jak najszerzej i żeby wszyscy o nim usłyszeli. Nie wiem dlaczego nie wybrano TVN. Być może TVN jest za drogi. Musimy mówić chociażby o promocji Polskiego Ładu. To bardzo ważne, żebyśmy odkłamywali narrację mówiącą, że Polski Ład jest szkodliwy dla Polski i Polaków - argumentuje poseł PiS Robert Telus.

Polsat od dawna jest krytykowany przez niektórych internautów za sprzyjanie obozowi rządzącemu. Czy to uzasadnione? - Wszyscy, którzy w Polsce mówią dobrze o naszych projektach, w jakiś sposób są hejtowani. Ja ostatnio próbuję bardzo często mówić w mediach, że powinniśmy narrację w opinii publicznej zmienić. Totalna opozycja krytykuje wszystko, atakuje. Tej nienawiści w niektórych w mediach jest tak dużo, że powinniśmy zrobić wszystko, żeby to odwrócić. Oczywiście, że Polsat nie powinien za to obrywać. Jak się mówi prawdę, to nie powinno się być hejtowanym - ocenia Telus.

Poseł Jan Mosiński nie wyklucza, że to TVN nie był zainteresowany spotem jego partii. - Może TVN nie chce tego pokazywać, bo to pokazywanie prawdy, która obnaża bylejakość totalnej opozycji. Te zachowania, które obserwowaliśmy na granicy polsko-białoruskiej ze strony posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego i innych polityków opozycji, nie przynoszą raczej im chluby - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.

Parlamentarzysta odniósł się także do tezy o „cichym wsparciu Polsatu” dla rządu. -  Nie dostrzegam sprzyjania rządowi ze strony Polsatu. Tylko ktoś, kto ma złe rozeznanie może taką tezę postawić. Ten hejt nie powinien być w żaden sposób usprawiedliwiony. W ogóle hejtu się nie usprawiedliwia. Być może niektórzy internauci biorą pieniądze za takie komentarze. Czasami wygląda to na zorganizowaną akcję ludzi, którzy być może mają z tego jakieś środki do życia - przypuszcza Mosiński.

Polsat miał w 2020 roku 8,346 proc. udziału w rynku telewizyjnym - wynika z udostępnionej portalowi Wirtualnemedia.pl analizy Havas Media Group opracowanej na podstawie danych Nielsen Audience Measurement.

Dołącz do dyskusji: „Ogłoszenie społeczne” PiS w Polsacie. Poseł: Może TVN nie chciał pokazać prawdy

43 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
obiektywny
Gawryluk z Polsatu która mieni się niezależną dziennikarką lub Janowski który zniszczył Superstację to 100 procentowe PISiory.
odpowiedź
User
rozbawiony socjalistami z piSSu
Towarzysze muszą się reklamować u Solorza?
Czyżby poparcie leciało i ciemny lud nie kupował bajki?
odpowiedź
User
Franciszek
Polsat nie od dziś trzyma z PiS-em. Ale dziwię się, że dali sobie wcisnąć coś takiego, jako ogłoszenie społeczne. Przecież z wypowiedziami pisiorów, możnaby zrobić znacznie "ciekawsze" rzeczy i nie trzeba byłoby ich zbytnio montować, bo to zwykle są "akty strzeliste" ignorancji. Myślę, że tvn nie zniży się do poziomu Pol-szmateksu.
odpowiedź