SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Stowarzyszenie Fotoreporterów do Zbigniewa Bońka: Podczas wyborów prezesa PZPN fotografowie musieli stać w korytarzu

Stowarzyszenie Fotoreporterów w ironicznym komentarzu „podziękowało” odchodzącemu prezesowi PZPN za to, że fotoreporterów nie wpuszczono na wybory jego następcy. PZPN tłumaczy decyzję obostrzeniami związanymi z COVID-19. - Na miejscu nie spotkaliśmy się z żadnymi negatywnymi komentarzami ze strony fotoreporterów - podkreśla rzecznik związku.

W środę Cezary Kulesza został wybrany na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jak podaje Sport.pl, głos na niego na Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym PZPN oddało 92 spośród 118 delegatów. Kadencja prezesa trwa cztery lata.

Stowarzyszenie Fotoreporterów zwróciło na Twitterze uwagę, że fotoreporterom nie pozwolono na wykonywanie zdjęć podczas wyborów. „Dziękujemy @BoniekZibi (Zbigniewowi Bońkowi, dotychczasowemu prezesowi PZPN – przyp. red.) za 9 lat. Pańska ekipa dziś podsumowała z przytupem naszą współpracę. Fotoreporterom podczas wyborów, po sprawdzeniu zaszczepienia, pozwolono stać w korytarzu. Redaktorom włączono telewizor, wykonali fotki. My mamy za długie obiektywy i robimy fotografie” - napisali.

Czytaj też: Piotr Nisztor ma przeprosić za sugestie w „GPC” o związkach Zbigniewa Bońka z SB, dziennikarz się odwoła

W kolejnym tweecie Stowarzyszenie Fotoreporterów pogratulowało Kuleszy wyboru. „Jesteśmy gotowi pomóc skutecznie zrozumieć »skąd się biorą znakomite zdjęcia piłkarskie«. Możemy współpracować w Komisji ds Mediów i Marketingu” - napisano.

PZPN: Zarzuty stowarzyszenia wydają się co najmniej chybione

O stanowisko spytaliśmy rzecznika prasowego PZPN. Jakub Kwiatkowski podkreśla, że PZPN musiał korzystać z udostępnionej mu sali w hotelu Sofitel Victoria w Warszawie zgodnie z przepisami, w tym ograniczeniami związanymi z pandemią. - Fotoreporterzy mieli swobodny dostęp do foyer, gdzie zbierali się wszyscy goście. Również we foyer odbywały się rozmowy z przedstawicielami mediów oraz powyborczy briefing nowego prezesa PZPN Cezary Kuleszy, do którego fotoreporterzy również mieli swobodny dostęp - dodaje rzecznik PZPN.

Kwiatkowski wyjaśnia, że fotoreporterzy i operatorzy kamer mieli dostęp do sali obrad na 10 minut przed ich startem, po czym zostali poproszeni o opuszczenie sali, aby liczba siedzących w środku gości była zgodna z obowiązującymi przepisami. Mogło tam bowiem przebywać jedynie 20 dziennikarzy, dla których przygotowano miejsca siedzące. - Dla pozostałych przedstawicieli mediów przygotowana była sala do pracy, w której transmitowano przebieg obrad. Na sali podczas obrad w celu ograniczenia liczby gości nie mieli możliwości przebywania fotoreporterzy oraz operatorzy kamer, gdyż PZPN nieodpłatnie udostępnił wszystkim przekaz telewizyjny - mówi Kwiatkowski.

- Analizując liczbę publikacji oraz liczbę zdjęć, które zobrazowały przebieg wczorajszych obrad, zarzuty stowarzyszenia wydają się co najmniej chybione. Co więcej będąc na miejscu, nie spotkaliśmy się z żadnymi negatywnymi komentarzami ze strony fotoreporterów bądź pozostałych dziennikarzy pracujących na zjeździe - dodaje rzecznik PZPN.

Dołącz do dyskusji: Stowarzyszenie Fotoreporterów do Zbigniewa Bońka: Podczas wyborów prezesa PZPN fotografowie musieli stać w korytarzu

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Seba
Czyli nic nie zarobili i focha mają
odpowiedź
User
Zenon Bombalina
Ale do hotelu ich wpuścili, po konferencji dali wyżerkę, więc po co robić dramy?
odpowiedź
User
aro
Duże pieniądze lubią ciszę i anonimowość. Inna sprawa, że przez 9 lat nikt z fotopstryków za ustępującym nie dreptał, a było co fotografować. Szczególnie w Warszawie. A on słabych zawsze traktuje jak słabych. Nie ma co płakać, tylko może pomyśleć o rewanżu?
odpowiedź