Sytuacja kryzysowa na rynku nieruchomości? 'Sprzedajemy prawie tyle samo, co wcześniej'

Z danych firmy doradczej redNet Property Group wynika, że na głównych rynkach – zalicza się do nich Warszawę, Kraków, Łódź, Wrocław, Trójmiasto i Katowice – firmy oferują już teraz ok. 54,7 tys. mieszkań. Do końca roku ma ich przybyć 14,4 tys. To oznacza, że rynek mieszkaniowy już jest bardzo nasycony. Kupców jednak brakuje.

 – Sądzę, że jest to normalny cykl koniunkturalny, który co jakiś czas powoduje pewne obniżenie ilości sprzedanych mieszkań. Ale my patrzymy optymistycznie na rynek – mówi Michał Melaniuk, wiceprezes Skanska Residential Development Poland Michał Melaniuk.

Rekordowa podaż mieszkań na rynku pierwotnym nie pozostaje bez wpływu na ceny za metr kwadratowy. Przy ograniczonym popycie, konkurując o nowych klientów, deweloperzy proponują duże obniżki. Jednak, zdaniem wiceprezesa Skanska, w przypadku dobrych lokalizacji i ciekawych inwestycji jest ona nadal w miarę stabilna. I podobnie ma być w kolejnych miesiącach.

 – Widzimy, że dobre mieszkania, które będą mieszkaniami funkcjonalnymi, energooszczędnymi będą cieszyły się dużym powodzeniem. I ich cena nie będzie spadała. Być może też nie będzie rosła bardzo szybko, ale to będzie taki bardzo dobry kompromis: klient będzie mógł kupić coś bardzo wysokiej jakości za niewygórowaną cenę – przekonuje wiceprezes spółki.

Firmy budowlane zarabiają na czysto średnio 1,3 tys. zł na każdym metrze mieszkania, jak wynika z wyliczeń REAS na zlecenie Wealth Solutions-Inwestycje Ziemskie. Uzyskiwane przez nich marże – średnio 17 proc. – są wciąż wyższe od średniej europejskiej, która wynosi 15 proc. Branża spodziewa się jednak, że będą one spadać.

Deweloperzy pokładają za to duże nadzieje w przygotowywanych programach dopłat do kredytów, które mogą w określonych przypadkach i określonym grupom ułatwić zaciągnięcie pożyczki na zakup domu lub mieszkania.

 – Będziemy mieli od nowego roku program dopłat, realizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Jesteśmy przygotowani, żeby nasze projekty oferowały mieszkania, które są energooszczędne, które będą spełniały kryteria, tak, żeby nasi klienci mogli tego typu dopłaty otrzymywać – dodaje Michał Melaniuk.

Program wsparcia na zakup energooszczędnych mieszkań potrwać ma pięć lat. Kwota, którą dysponuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na ten cel to 300 mln zł.

Rynek budownictwa mieszkaniowego to nie jedyny, który firma chce rozwijać. Od marca br. buduje energooszczędny biurowiec w Łodzi, a kilka dni temu poinformowała o wmurowaniu kamienia węgielnego we Wrocławiu pod nowoczesny biurowiec Green Day, który także będzie zawierał rozwiązania minimalizujące jego wpływ na środowisko, np. do jego schładzania będzie wykorzystywane powietrze z zewnątrz, a ciepło z biur do ogrzewania garażu.

 – Ceny energii prawdopodobnie będą tylko rosły, raczej nie możemy się spodziewać spadków i musimy wyjść temu naprzeciw. Mamy wiele lat doświadczeń w krajach skandynawskich. Tam chociażby ze względu na warunki atmosferyczne, energooszczędność, oszczędność ciepła, prądu jest bardzo istotna. Chcemy to przekładać na rynek polski – deklaruje Michał Melaniuk.

W ramach najnowszego projektu Park Ostrobramska deweloper chce wybudować 1,6 tys. mieszkań. Inwestycja na Pradze – będąca debiutem Skanska Residential Development Poland (należy do firmy Skanska) – może być prowadzona nawet przez 10 lat.