SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sztuczna inteligencja może już czytać ludzkie myśli. Technologia znajdzie zastosowanie w grach i biznesie

Wykorzystując specjalne hełmy analizujące aktywność mózgu, możemy się porozumieć z komputerami za pomocą samych myśli. Choć technologia wciąż jest we wczesnej fazie rozwoju, może zrewolucjonizować zarówno sektor biznesowy, jak i branżę rozrywkową. Zainteresowane są nią takie firmy, jak Microsoft czy Facebook. Zastosowanie może znaleźć m.in. w bankowości. Pojawia się także coraz więcej przykładów wykorzystania interfejsu mózg-komputer, np. w symulatorze wyścigów samochodowych, w którym prędkość prowadzonego pojazdu zależy od stopnia koncentracji gracza.

– Skupiamy się na złożonych procesach, które wymagają stosowania sygnałów cyfrowych przetwarzanych automatycznie przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji, np. sieci neuronowych. Technologię tę można porównać do przetwarzania obrazów przez mózg: kiedy oglądamy np. nagranie, fale mózgowe są przekształcane w sygnały, dzięki czemu widzimy obraz przedstawiający samochód czy kobietę. I to jest naszym zdaniem przyszłość rynku – mówi Manoj Krishnan Nair z firmy Wipro.

Za jednego z pierwszych cyborgów na świecie uważa się Kevina Warwicka, cybernetyka i wykładowcę z University of Readin, który wszczepił sobie pod skórę implant umożliwiający wymianę informacji między układem nerwowym a komputerem. Trzymiesięczny eksperyment dowiódł, że człowiek może w pełni zintegrować się z maszyną, zyskać nowe zmysły i zmusić mózg do komunikacji z procesorem. Eksperyment wymagał przeprowadzenia operacji chirurgicznej, aby połączyć mózg z komputerem. Obecnie interfejs BCI (Brain-computer interface) można już wykonać nieinwazyjnymi metodami, które do odczytywania myśli wykorzystują detektory fal mózgowych.

Na początku tego roku brazylijscy naukowcy z D’Or Institute for Research and Education na łamach magazynu „Science Reports” opisali algorytm zdolny do rozpoznawania słuchanej muzyki za pośrednictwem funkcjonalnego obrazowania metodą rezonansu magnetycznego. Ich detektor wyłapywał fale mózgowe, a następnie wykorzystywał sztuczną inteligencję do przetworzenia przechwyconych sygnałów i rozpoznania w nich odtwarzanych utworów. Stworzyli tym samym podwaliny bezprzewodowego interfejsu mózg-komputer zdolnego do przetwarzania i analizowania myśli człowieka w czasie rzeczywistym.

Technologią odczytywania fal mózgowych interesuje się także branża rozrywkowa. Już w 2012 roku światło dzienne ujrzał Puzzlebox Orbit, prosty dron sterowany za pośrednictwem hełmu ze zintegrowanym skanerem EEG. Z kolei firma Looxid opracowuje w ramach programu akceleracyjnego HTC Vive X gogle rzeczywistości wirtualnej z wbudowanym systemem rozpoznawania fal mózgowych.

Wipro swoje możliwości w dziedzinie interfejsów mózg-komputer demonstrowało podczas konferencji infoShare 2018 w Gdańsku w postaci symulatora wyścigu samochodowego. Gracze zakładali na głowy specjalne opaski, które przechwytywały ich fale mózgowe, wprawiając wirtualny pojazd w ruch.

– Nasz symulator samochodu opiera się na przetwarzaniu sygnałów cyfrowych, które są zmieniane na instrukcje określające, czy np. samochód ma ruszyć z miejsca czy też nie. Przy odpowiednim poziomie koncentracji możliwe jest jednoczesne myślenie o wielu rzeczach oraz prowadzi do szybkiego i precyzyjnego przekształcania odbieranych sygnałów w informacje. Gdy gracz odpowiednio skupi się na poruszeniu samochodu, wygra wyścig. Obecnie tej technologii nie ma jeszcze na rynku, ale w przyszłości takie wykorzystanie sztucznej inteligencji może się pojawić także w grach – prognozuje ekspert.

Biznesowy potencjał interfejsów mózg-komputer współpracujących ze sztuczną inteligencją dostrzegły korporacje Facebook i Microsoft. W zeszłym roku Mark Zuckerberg zapowiedział, że jego współpracownicy opracują system rozpoznawania myśli i przelewania ich na papier w tempie stu słów na minutę. Z kolei firma z Redmond chce stworzyć oprogramowanie wykorzystujące fale mózgowe m.in. do sterowania systemem operacyjnym, przemieszczania się w wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości oraz modelowania trójwymiarowych obiektów.

Według raportu „ Artificial Intelligence Technologies 2018” w 2017 roku wartość rynku technologii sztucznej inteligencji wyniosła 2,4 mld dol., a do 2025 roku ma wzrosnąć do 59 mld dol.

Transparency Market Research prognozuje, że wartość rynku rozwiązań BCI w 2024 roku wyniesie 1,2 mld dol. przy tempie wzrostu 15 proc. średniorocznie.

Dołącz do dyskusji: Sztuczna inteligencja może już czytać ludzkie myśli. Technologia znajdzie zastosowanie w grach i biznesie

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zawsze uważaj w co wchodzisz i dokąd zmierzasz
Żadnej ingerencji w ludzkie mózgi!!. A zasadził wam ktoś kiedyś kopniaka w tyłek? Tak dla otrzeźwienia. Ja to tym wszystkim technologicznym zbereźnikom, maniakom, którzy wdrażają jakieś czipowania, jakieś ingerencje w mózgi, jakieś skany palca, oka, twarzy i wszystkim tym, którzy dążą do cyfrowego szpiegowania ludzi i technologicznego zniewalania i uzależniania sfinansował badania psychiatryczne, czy ci ludzie w przypadkiem nie mają zapędów dyktatorskich, czy nie chcą aby zaszkodzić innym zwykłym ludziom? Ten cały postęp, polegający na tworzeniu rzeczy, które mają zbierać dane, szpiegować, inwigilować podsłuchiwać, obserwować, ta wizja inteligentnych rzeczy, tych smart technologii, ta idea społeczeństwa informacyjnego, te sztuczne inteligencje, roboty, nadmierna automatyzacja - to wszystko nagle tak przyspieszyło w ciągu tych kilku lat, dlaczego? Bo jak za szalonymi naukowcami stoją miliarderzy, którzy ich zachcianki finansują ogromnymi pieniędzmi to nic dziwnego, że wszystko chcą osiągnąć za wszelką cenę. Tylko jakim kosztem? Kosztem odbierania smaku życia zwykłym ludziom, by to maszyny wiodły prym w naszym życiu, by nas od nich uzależnić( pierwszy krok - smartfony - wyszło perfekcyjnie czyż nie?). Zrobić wszystko byśmy byli poglądowo podzieleni, by był chaos informacyjny, informacje dozowane by człowiek nie poznał zbyt wiele i za szybko oraz by życie było bezrefleksyjne i zaganiane, bo irracjonalne i rozleniwione od dobrobytu i uproszczeń technologicznych społeczeństwa zgodzą się na wszystko, by ich życie było kreowane, by byli rządzeni bo ufają temu wszystkiemu bardzo ślepo. To też nie przypadek, że wmawia nam się styl liberalny i lewicowy, by żyć chwilą, żyć postępem, nieustanną samorealizacją olewać przeszłość, bo liczy się tylko przyszłość, odejść od wartości, bo one tylko przeszkadzają, liczy się tylko twój dobrostan, myślenie egoistyczne, nihilistyczne, co mnie obchodzą inni. W demokracji może to i ludzie mogą decydować kto rządzi i jak, ale sposób życia jest im narzucany przez różne chytre jednostki i umysły, które absolutnie nie dążą do niczego dobrego, ale tylko do tego by mieć władzę nad masami ludzi. Dopóki wśród społeczeństw są ludzie, którzy są wrażliwi, inteligentni, racjonalni i zdystansowani to świat funkcjonuje, jak ludzi o takich cechach zabraknie to te chytre umysły wykorzystają swoją szansę i spełnią swoje marzenia o reżimie technokratycznym, a więc cyfrowym uzależnieniu i technologicznym zniewoleniu.
odpowiedź