SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Telewizja Polska podaje szczegóły własnego badania oglądalności z danymi od Netii. Jacek Kurski: to projekt przejściowy

Telewizja Polska zaprezentowała szczegóły własnego pomiaru oglądalności, które określa jako model oglądalności rzeczywistej (MOR), opartego na danych od klientów Netii. Prezes TVP Jacek Kurski zaznaczył, że jest to rozwiązanie przejściowe, zanim ruszy nowe badanie telemetryczne, nad którym prace zaczyna Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Jacek Kurski, prezes TVP - fot. akpaJacek Kurski, prezes TVP - fot. akpa

Dane o oglądalności są dostarczane Telewizji Polskiej przez Netię od kilku miesięcy. Z usługi telewizyjnej telekomu korzysta ok. 180 tys. gospodarstw domowych, rozlokowanych w ponad 1,5 tys. gmin w całej Polsce (patrz mapa poniżej), w tym 55 proc. na terenach wiejskich, w miejscowościach o 8,5 tys. różnych kodach pocztowych. Łącznie ci klienci korzystają z 200 tys. dekoderów Netii.

Netia przekazuje TVP dane w czasie rzeczywistym, zanimizowane i zakodowane algorytmem stosowanym przez NSA. Pomiar jest realizowany pasywnie - oglądanie telewizji jest rejestrowane przez dekodery, widzowie nie muszą nic wciskać na pilocie.

Jak opisywaliśmy we wrześniu ub.r., Netia dostarcza Telewizji Polskiej statystyki dotyczące oglądania tv w gospodarstwach domowych, a nie przez konkretne osoby.

W środę TVP podała, że wspólnie z ekspertami z Instytutu Ekonometrii Szkoły Głównej Handlowej opracowano model przeliczania danych z domów klientów Netii na wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce.

- Zastosowane przez nas podejście pokazuje wyniki oglądalności na podstawie rzeczywistych zachowań widzów przed telewizorami w gospodarstwach domowych. Dlatego stworzony przez nas algorytm nazwaliśmy modelem oglądalności rzeczywistej - MOR. Eliminujemy w nim element deklaratywności spotykany w innych metodach badania widowni telewizyjnej, a tym samym możliwości wpływania na wynik badania, co przy małych próbach badawczych może mieć znaczenie - opisał dr Grzegorz Koloch z SGH.

Podkreślił, że na razie pomiar oglądalności rzeczywistej obejmuje 81 kanałów, przy czym można go rozszerzyć na wszystkie stacje oferowane przez Netię.

Pomiar od Netii kontra badanie Nielsen Audience Measurement

Dr Grzegorz Koloch zwrócił uwagę, że statystyki na podstawie danych od Netii pokazują podobne wyniki oglądalności różnych kanałów z całego dnia jak dane z Nielsena.

Przewagami modelu z danymi Netii (MOR) m.in. fakt, że jest badaniem pasywnym, a nie deklaratywnym i jest oparty ok. 100 razy większej bazie uczestników od badania Nielsena (TAM - television audience measurement). W badaniu dla TVP pojedynczy punkt pomiaru reprezentuje ok. 70 gospodarstw domowych, a w telemetrii Nielsena - ok. 7 tys.

Żeby statystyki były reprezentatywne dla całego społeczeństwa, opracowano model ekstrapolowania ich w oparciu o dane GUS. Na razie są one reprezentatywne co do liczby gospodarstw w województwie i wielkości miejscowości (zarówno wiejskich, jak i miejskich).

Jakie są ogólne wnioski z badania? Łączna oglądalność według pomiaru Netii jest zazwyczaj nieznacznie wyższa (o kilka proc.) niż według badania Nielsena. Dużo większe różnice są w wynikach konkretnych programów, zwłaszcza tych emitowanych w mniej popularnych stacjach tematycznych. Badanie Nielsena nieraz pokazuje zerowe wyniki (jeśli danego pasma nie oglądał nikt z ok. 2 tys. gospodarstw domowych z panelu firmy). Szczególnie dotyczy to mniejszych kanałów, ponieważ jeśli stacja ma 1 proc. udziału w całym rynku oglądalności, oznacza to, że oglądana jest przeciętnie w 20 domach z panelu Nielsena.

Pomiar Netii obejmuje 180 tys. gospodarstw domowych, dzięki czemu można podawać dokładniejsze statystyki stacji i programów o niewielkich udziałach rynkowych. Z drugiej strony im popularniejszy kanał, tym jego wyniki w telemetrii Nielsena są podobniejsze do danych z pomiaru dla TVP.

W pomiarze MOR wyniki TVP są wyższe niż w badaniu Nielsena

W ostatnich miesiącach Jacek Kurski regularnie chwalił się na Twitterze wynikami oglądalności wybranych programów Telewizji Polskiej na podstawie danych od Netii. W połowie listopada ub.r. Jacek Kurski na podstawie tych statystyk podał, że mecz piłkarski Polska - Urugwaj w TVP1 i TVP Sport oglądało 8,96 mln osób, a w szczytowym momencie - 10,5 mln. Natomiast według Nielsen Audience Measurement oglądalność tej transmisji w dwóch kanałach wyniosła 6,17 mln widzów.

Z kolei koncert sylwestrowy w TVP2 według danych od Netii śledziło prawie 6 mln osób, wykonanie „Despacito” miało 7,78 mln widzów, a „Przez twe oczy zielone” Zenona Martyniuka - 7,42 mln. Natomiast według Nielsena średnia widownia całej transmisji (między godz. 19.58 a 2.00) wyniosła 4,68 mln (peak nastąpił również na piosenki Luisa Fonsiego, które miały według tych danych prawie 6,7 mln widzów, a przebój Martyniuka śledziło 6,3 mln osób).

Podczas prezentacji modelu oglądalności rzeczywistej podano kolejne przykłady takich rozbieżności. W minioną sobotę TVP1 od godz. 17 pokazywała ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni w skokach narciarskich, potem wydanie „Wiadomości” spod skoczni zakończone wywiadem z Kamilem Stoche, a następnie film o Jamesie Bondzie.

Porównanie danych z MOR (ciemnoniebieska linia na wykresie) z wynikami z Nielsena pokazuje, że według tego pierwszego pomiaru stację przez całą transmisję ze skoków oglądało znacząco więcej gospodarstw domowych niż według Nielsena, a tak różnica powiększyła się jeszcze podczas emisji „Spectre”. Jest to o tyle istotne, że Polsat, emitujący wieczorem „Galę mistrzów sportu” miał w godz. 21-13 wyższą oglądalność niż TVP1 według Nielsena, ale niższą niż według MOR (w tym drugim ujęciu Polsat tylko przez moment zbliżył się pod względem oglądalności do TVP1).

Inny przykład dotyczy meczu piłkarskiej Ligi Mistrzów PSG - Bayern (w niemieckim zespole zagrał Robert Lewandowski) pokazanego w TVP1 pod koniec września ub.r. W badaniach MOR i Nielsena oglądalność - zarówno na poziomie widzów (na wykresie oznaczonych jako IND), jak i gospodarstw domowych (HH) - w trakcie transmisji zmieniała się podobnie minuta po minucie.

Według MOR mecz w stacji oglądało prawie dwa razy więcej gospodarstw domowych niż według Nielsena. Co więcej, oszacowana w tym pierwszym badaniu liczba gospodarstw śledzących transmisję była wyższa niż liczba pojedynczych widzów według telemetrii Nielsena.

We wcześniejszym paśmie, od „Teleexpressu” do początku „Wiadomości”, liczba domów, w których oglądano TVP, była podobna w badaniach MOR i Nielsena.

- Wielokrotnie podkreślałem nasze wątpliwości do dotychczas prezentowanych wyników oglądalności TVP. Dzięki naszej inicjatywie możemy w końcu skonfrontować wyniki, z których korzysta rynek z naszym zdecydowanie dokładniejszym panelem - podkreślił Jacek Kurski.

Prezes TVP zaznaczył, że badanie MOR jest projektem przejściowym, zaplanowanym na najbliższy okres. Nadawca liczy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji doprowadzi do uruchomienia nowego badania oglądalności telewizji i słuchalności radia, dla którego podstawą będzie profil społeczeństwa wynikający z analiz GUS.

Na razie Telewizja Polska wykorzystuje statystyki z własnego badania przede wszystkim do sprawdzania przepływów widowni różnych produkcji (z których stacji widzowie się na nie przełączają i na które się potem przełączają), tak żeby lepiej dostosowywać ramówkę do preferencji oglądających. Ponieważ dane są przekazywane i przeliczane w czasie rzeczywistym, nadawca może błyskawicznie wprowadzać zmiany na swoich antenach.

Nielsen: Powszechnie standardem badań oglądalności jest tzw. panel based audience measurement

Z zarzutami Kurskiego nie zgadza się firma badawcza Nielsen Audience Measurement, która informuje, że powszechnie przyjętym i obowiązującym na większości rynków na świecie standardem badań oglądalności jest tzw. panel based audience measurement. - Jest metoda pozwalająca na niezależny, neutralny, uwzględniający wszystkie istotne czynniki pomiar rzeczywistej oglądalności telewizyjnej - mówi Mikołaj Piotrowski, dyrektor ds. PR i marketingu w Nielsen Audience Measurement w Europie Środkowo-Wschodniej i Turcji. - I to właśnie ten standard, ta metoda jest fundamentem rozwiązania oferowanego przez Nielsen zarówno w Polsce, jak i na innych rynkach, na których prowadzimy naszą działalność jako instytut badawczy - dodaje.

Panel telemetryczny Nielsena uwzględnia wszystkie możliwości odbioru sygnału telewizyjnego - naziemne, satelitarne, kablowe. - Jest to jedyne rozwiązanie pozwalające na niezależny i zobiektywizowany pomiar realnej pozycji danej stacji na rynku, które pozwala na dokonywanie precyzyjnych analiz i transparentne rozliczanie się uczestników rynku w oparciu o ustandaryzowaną walutę. Rozwiązania komplementarne, oparte tylko na jednym źródle (na przykład tylko na sygnale kablowym lub satelitarnym) mierzące aktywność dekodera, a nie odbiornika telewizyjnego, takiej możliwości nie dają - komentuje Piotrowski.

NAM informuje również, że miernik automatycznie rozpoznaje - bez żadnej ingerencji gospodarstwa domowego - kanał, który jest oglądany na telewizorze, czas, rejestruje każda zmianę kanału, rozpoznaje używanie odbiornika do gier i innych czynności. Meldowanie na pilocie obejmuje tylko stwierdzenie, kto w danym czasie ogląda telewizję.

- Oczywiście istnieją także metody komplementarne, które również znajdują się w naszej ofercie (w Polsce i  na innych rynkach), takie jak na przykład RPD (Return Path Data) dla sieci kablowych/satelitarnych. Jednakże należy podkreślić, że metody komplementarne nie mogą zastąpić badania telemetrycznego opartego na stabilnym, przekrojowym panelu, jakim dysponuje Nielsen. Dlaczego? Dlatego, że tylko stabilny i przekrojowy (struktura demograficznym i geograficzna widowni) panel telemetryczny daje możliwość pomiaru całego uniwersum widzów, a nie jego wybranego wycinka (na przykład wycinka charakterystycznego wyłącznie dla jednej sieci kablowej) - informuje dyrektor ds. PR i marketingu.

Dołącz do dyskusji: Telewizja Polska podaje szczegóły własnego badania oglądalności z danymi od Netii. Jacek Kurski: to projekt przejściowy

33 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gie
Reklamodawcy będą płacić TVP za oglądalność z Netii czy Nielsena? :)
odpowiedź
User
rozbawiony socjalistami z piSSu
MOP - Model Oglądalności Postrzeczywistości? :D :D
Chyba się pali koło tyłka jacku kÓrsku :D
odpowiedź
User
z za miedzy
rząd jak i jego telewizja nadają wciąż na swoją modłę...to ogłupianie społeczeństwa...
odpowiedź