SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Telewizor zamiast mamy

Telewizor coraz częściej staje się opiekunką do dzieci. Rodzicezostawiają swoje pociechy na wiele godzin przed ekranami, znajdującw ten sposób czas dla siebie. Psychologowie biją na alarm - dziecisą w ten sposób uzależniane od telewizji już od najmłodszych lat.

Aż 39 proc. polskich dzieci ma telewizor w swoim pokoju, alerodzice nie obawiają się, że pociechy oglądają nieodpowiednieprogramy. Co więcej, rodzice w Polsce twierdzą, że częściej niż winnych krajach UE decydują o tym, co dzieci mogą oglądać. Uważająteż, że oglądanie telewizji poprawia wiedzę ogólną pociech i pomagaw nauce języków obcych - pisze dziennik "Polska".

Co ciekawe, aż 83 proc. polskich rodziców jest zdania, że topaństwowe instytucje powinny nadzorować jakość emitowanychprogramów tak, aby dzieci nie natrafiły na coś niestosownego."Uzależnienie od telewizji zaczyna się już od najmłodszych lat odoglądania bajek" - uważa Iwona Nikodemska, psycholog z PoradniPsychologiczno-Pedagogicznej w Łodzi. "Dla rodziców jest towygodne. Włączają pociechom telewizor, a sami zajmują sięswoimi
sprawami. Moim zdaniem dziecku powinno się ograniczyć czasoglądania telewizji do godziny dziennie. Inaczej może to wejść wnawyk".

Z badań UPC (europejskiego operatora sieci kablowych), któreprzeprowadzono w 13 krajach UE, wynika, że połowa dzieci w Polsceogląda telewizję półtorej godziny dziennie (w innych krajach Europy- 40 proc.). Iwona Nikodemska spotyka się z przypadkami dzieci,które spędzają przed ekranem codziennie nawet siedem godzin. Tedzieci już można określić jako tele-maniaków. Skutkiem tego sągorsze wyniki w nauce i wyraźna niechęć do czytania.

Polacy, w przeciwieństwie do rodziców z Europy Zachodniej, nieobawiają się negatywnego wpływu na dzieci treści komercyjnych wreklamach. Wywołują one lęk zaledwie u 16 proc. Polaków, podczasgdy u Belgów czy Niemców - u około 60 proc. respondentów.

"Niebezpieczeństwo polega na tym, że rodzice nie dostrzegajązagrożenia dla młodych umysłów ze strony ideologiikonsumpcjonistycznej szerzonej w reklamach" - twierdzi prof.Wiesław Godzic ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej wWarszawie. Ale jak temu przeciwdziałać, gdy w polskiej telewizjipublicznej udział reklam w programach jest największy w Europie?Jak nauczyć dzieci, że telewizja to nie tylko komercja? - pytagazeta.

Profesor Godzic uważa, że musimy szybko sobie uświadomić, iżkończy się czas, gdy telewizor łączył rodzinę przy oglądaniu tegosamego programu. Zaczyna się epoka telewizyjnej samotności, wktórej każdy ogląda to, co chce. Dotyczy to także dzieci -akcentuje dziennik "Polska".

Dołącz do dyskusji: Telewizor zamiast mamy

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl