SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Stowarzyszenie "My, Rodzice" i fundacja Równik Praw rusza z kampanią społeczną o transpłciowości

Pod hasłem "My, Rodzice dzieci trans" startuje kampania społeczna, mająca na celu  szeroką edukację społeczeństwa na temat transpłciowości. Inicjatywa stowarzyszenia "My, Rodzice" i fundacji Równik Praw ma pokazać, że przyzwolenie na nienawistne wypowiedzi polityków i innych osób publicznych odbiera godność osobom transpłciowym i bezpośrednio zagraża ich życiu, dotykając też całe ich rodziny.

W Polsce nie ma wiarygodnych badań dotyczących liczebności osób transpłciowych, ostrożne próby oszacowania wskazują na około 1,5 proc. społeczeństwa.

Brak akceptacji w najbliższym, rodzinnym otoczeniu, niechęć nauczycieli dotycząca używania wobec osób transpłciowych preferowanych imion i zaimków zgodnych z płcią odczuwaną, dyskryminacja w obszarze opieki zdrowotnej czy określanie transpłciowości w dyskursie publicznym „modą” lub „fanaberią” – to tylko przykładowe problemy, z którymi osoby trans spotykają się w codziennym życiu. Do tego dochodzi żmudny, kosztowny i wciąż od lat nieuregulowany w Polsce proces tranzycji prawnej, który wymusza konieczność sądowego pozwania rodziców w celu wprowadzenia zmian w dokumentach. Przy czym dla osób niebinarnych nawet ta droga pozostaje w naszym kraju niedostępna.

Akcja społeczna pod hasłem "My, Rodzice dzieci trans" to wyraz sprzeciwu wobec hejtowi skierowanemu w stronę osób transpłciowych i ich rodzin.

"My, Rodzice dzieci trans"

W ramach kampanii "My, Rodzice dzieci trans" powstały spoty, w których matki i ojcowie osób transpłciowych pokazują swoją perspektywę na życie z tematem transpłciowości w rodzinie, na realia codzienności, z którą mają do czynienia, na problemy, które dotykają te rodziny. Mają te same troski i marzenia jak wszyscy inni rodzice: aby ich dzieci były zdrowe, bezpieczne, miały przyjaciół, mogły kochać, rozwijać swoje pasje. Chcą uchronić je przed hejtem i agresją, przemocą słowną i fizyczną. Domagają się dla swoich dzieci równych praw.

- To są normalne rodziny, transpłciowość dziecka jest tylko jednym z aspektów ich codzienności. Ale za tym doświadczeniem transpłciowości w rodzinie idą konkretne problemy, których często społeczeństwo nie rozumie. Nie dlatego, że nie chce, ale dlatego, że praktycznie nic o nich nie wie - mówią twórcy kampanii "My, Rodzice dzieci trans".

Dodatkowo kampania obejmie publikacje w mediach, w tym współpracę z partnerem (naTemat.pl) Elementem akcji będzie ponadto publikacja książki "My, trans" znanego dziennikarza Piotra Jaconia, w formie audiobooka.  Na potrzeby inicjatywy powstała też strona internetowa zrozumiectransplciowosc.pl (strona internetowa ruszy 31 marca), z której można dowiedzieć się więcej na temat transpłciowości. Kampania potrwa do końca kwietnia.

Reżyserem krótkich form dokumentalnych prezentowanych w ramach kampanii na stronie zrozumiećtranspłciowość.pl jest Marek Kozakiewicz. Kampanię wsparła ponadto agencja Molecular Worldwide, odpowiedzialna za koncepcję i realizację całej akcji, a także agencja 24/7Communication, która zajęła się działaniami PR.

Za produkcję odpowiada Flota Filmowa, z kolei postprodukcję wspierają: Televisor oraz Efektura.

Dołącz do dyskusji: Stowarzyszenie "My, Rodzice" i fundacja Równik Praw rusza z kampanią społeczną o transpłciowości

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
fgh
Artykuł z cyklu moje życie nie zostawi śladu węglowego bo nie będę miał dzieci po zmianie płci.
odpowiedź
User
Lekarz dyżurny
Największy problem polskiej młodzieży - trudności ze zmianą płci.
odpowiedź
User
a
społeczeństwa nie interesują transowe problemy, bo każdy ma swoje problemy, a transowe problemy niech trasowe rodziny rozwiązują we własnym zakresie. Operacje zmiany płci są legalne i zapewnione dla każdego kto przejdzie wszystkie badania i jeśli one wszystko potwierdzą to taka osoba ma otwarta drogę do operacji, po których dostaje nowe dokumenty. Co do finansowania to niech sobie finansuje procedurę, a nie ciągną z budżetu, bo to jest ich cel. Operacje procedowane w trakcie zmiany płci nie sa operacji ratującymi życi, ani przyjmowanie hormonów.
odpowiedź