SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Twitter chce, żeby część zwolnionych pracowników wróciła

Zaledwie kilka dni po przeprowadzeniu ogromnych zwolnień Twitter zwrócił się do niektórych z byłych już pracowników z prośbą o powrót do firmy. Do redukcji zatrudnienia w Twitterze odniósł się jego były szef Jack Dorsey. - Zwiększyłem rozmiar firmy zbyt szybko. Przepraszam za to - stwierdził.

Według Bloomberga prośbę o powrót do Twittera skierowano do dziesiątek pracowników zwolnionych w piątek. Przyczyny? Z częścią z tych osób pożegnano się przez pomyłkę, a inne okazują się niezbędne do funkcjonowania firmy, o czym jej władze zorientowały się dopiero teraz. https://www.wirtualnemedia.pl/wyniki/query:twitter

Zwolnienia w Twitterze przeprowadzono w zeszły piątek. Kierownictwo firmy poleciło wszystkim pracownikom, żeby nie przychodzili do biur i zapowiedziało, że mailowo zostaną poinformowani, czy dalej pracują w firmie.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Cięcia miały objąć połowę z 7,5 tys. pracowników.

Elon Musk o zwolnieniach: niestety nie ma wyboru

Pod koniec października uzgodnione wiosną br. przejęcie Twittera za 44 mld dolarów sfinalizował Elon Musk. Zrealizował transakcję tuż przed upłynięciem terminu wyznaczonego przez sąd.

Zaraz po sfinalizowaniu przejęcia zwolnieni zostali prezes Parag Agrawal, dyrektor finansowy Ned Segal, szefowa polityki prawnej, zaufania i bezpieczeństwa Vijaya Gadde oraz generalny radca prawny Sean Edgett. Oprócz Agrawala pożegnano się z ośmioma osobami tworzącymi radę dyrektorów. Topowi menedżerowie mają dostać 122 mln dolarów bonusów i innych świadczeń zapisanych w ich kontraktach.

Zwolnienia w piątek wieczorem potwierdził Elon Musk. - Jeśli chodzi o zmniejszenie mocy Twittera, niestety nie ma wyboru, gdy firma traci ponad 4 mln USD dziennie. Wszystkim, którzy odeszli, zaoferowano 3 miesiące odprawy, czyli o 50% więcej niż jest to wymagane prawem - napisał.

Zaznaczył, że pożegnano się tylko z 15 proc. pracowników z pionu bezpieczeństwa i zaufania odpowiadającego m.in. za moderację treści publikowanych na platformie. - Ponad 80 proc. naszego wolumenu moderacji treści jest zupełnie nieobjęta tą zmianą. Dzienna liczba realizowanych aktywności moderatorskich pozostała stabilna w tym czasie - zapewnił.

Twórca Twittera: firma urosła za szybko

Do cięcia zatrudnienia w Twitterze odniósł się w sobotę Jack Dorsey, współzałożyciel i do listopada ub.r. dyrektor generalny firmy. https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jack-dorsey-przestal-byc-szefem-twittera-dlaczego-kto-go-zastapi

- Ludzie w Twitterze, obecni i dawni, są silni i odporni. Zawsze znajdą rozwiązanie, bez względu na to, jak trudny jest to chwila. Zdaję sobie sprawę, że wielu może być na mnie złych - stwierdził we wpisie twitterowym.

- Ponoszę odpowiedzialność za to, że wszyscy są w tej sytuacji: zwiększyłem rozmiar firmy zbyt szybko. Przepraszam za to - przyznał. Zapewnił, że jest wdzięczny dla każdego, kto kiedykolwiek pracował w koncernie, i nie oczekuje obecnie wzajemności.

Sytuacją w Twitterze zainteresował się nawet Volker Türk, od września br. wysokim komisarz ds. praw człowieka w ONZ. W opublikowanym w sobotę liście otwartym zaapelował do Elona Muska, żeby „zapewnił, że prawa człowieka będą w centrum dla kierownictwa Twittera”.

- Tak jak inne firmy Twitter musi zrozumieć szkody związane z jego platformą i podjąć kroki, żeby się z nim zmierzyć. Szacunek dla naszych wspólnych praw człowieka powinien być barierą dla wykorzystania i rozwoju platformy - stwierdził Türk.

Zaznaczył, że pisze „z obawą o naszą cyfrową agorę i rolę Twittera na niej”.

Reuters, powołując się na dwa źródła osobowe i wiadomości wymieniane na Slacku, podał w czwartek, że Elon Musk nakazał nowemu kierownictwu Twittera, żeby o 1 mld dolarów obniżyć roczne koszty w obszarze infrastrukturalnym, czyli na serwery i usługi cloud computingowe.

Nowe władze koncernu oceniły na potrzeby wewnętrzne, że firma przynosi codziennie ok. 3 mln dolarów straty.

W drugim kwartale br. przychody Twittera zmalały o 1 proc. do 1,18 mld dolarów, mimo wzrostu liczby użytkowników platformy o 16,6 proc. do 237,8 mln.

Dołącz do dyskusji: Twitter chce, żeby część zwolnionych pracowników wróciła

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gosc
He he - znam takie przypadki kiedy "na dole" zwolniono osoby w ramach oszczędności, potem okazało się, że nie ma komu robić, bo "managerowie" nic praktycznego poza "managerowaniem" nie umieją. Były telefony do zwolnionych i nerwowe krzyki, że albo nie odbierają, albo mówią pa pa -mamy już inne zajęcia. Potem kolejne problemy - codzienne zjeby z góry, że są braki kadrowe i jeszcze jakieś "złośliwe" odejścia na emeryturę tych co mają wiedzę i zabierają ją ze sobą- a w perspektywie tylko nowicjusze - którzy oczywiście chcieliby managerować.
0 0
odpowiedź