SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Adwokat syna Beaty Szydło grozi mediom procesami za fake newsy o ojcostwie. „Komunikat mógłby być łagodniejszy”

Prawnik reprezentujący ks. Tymoteusza Szydło, syna byłej premier Beaty Szydło, zapowiedział wytaczanie procesów w imieniu swojego klienta tym mediom, które będą rozpowszechniały informacje o rzekomym ojcostwie kapłana. - Komunikat ma sens, choć mógłby być łagodniejszy w wymowie - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Adam Łaszyn z agencji Alert Media.

Tymoteusz Szydło jest księdzem od 2017 roku. W sierpniu br. nie pojawił się w nowej parafii w Oświęcimiu, poprosił też przełożonych o urlop. O sprawie pod koniec sierpnia pisały ogólnopolskie i lokalne media. W mediach społecznościowych i internetowych komentarzach zaczęły pojawiać się informacje, jakoby ks. Szydło musiał wziąć urlop, został  lub niebawem zostanie ojcem.

Pogłoski o ojcostwie zdecydowanie zdementował we wtorek pełnomocnik kapłana, mec. Maciej Zaborowski. - Całkowicie nieprawdziwe oraz zniesławiające są pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej plotki dotyczące rzekomej przyczyny urlopu księdza Tymoteusza Szydły - czytamy w jego oświadczeniu przekazanym niektórym mediom, m.in. Polskiej Agencji Prasowej i Radiu ZET.

Adwokat zapowiedział też skierowanie do sądu prywatnych aktów oskarżenia i pozwów o ochronę dóbr osobistych wobec wszystkich podmiotów rozpowszechniających w dalszym ciągu nieprawdziwe informacje na temat przyczyn urlopu duchownego. - W szczególności całkowicie nieprawdziwa jest informacja, że ksiądz Tymoteusz został ojcem - stwierdził mec. Zaborowski.

Zdaniem Adama Łaszyna, prezesa agencji PR Alert Media, zarówno wynajęcie prawnika w sytuacji rozpowszechniania fake-newsów, jak i komunikat wystosowany przez niego w obronie interesów klienta jest rzeczą zupełnie zrozumiałą.

- Ten komunikat może mógłby być nieco łagodniejszy w wymowie, ale trafnie opisuje stan rzeczy. Jest to akt powstrzymania szybko rozpowszechniających się nieprawdziwych informacji z pomocą środków prawnych. Prawnik odwołuje się do prawa, które skonstruowano w ten sposób, aby chronić ludzi w podobnej sytuacji. Zagrożenie pozwami jest jak najbardziej zasadne, wszystko w tym komunikacie ma swoje logiczne miejsce i rolę – komentuje Łaszyn.

Kilka dni wcześniej ks. Tymoteusz oraz jego brat Błażej Szydło wystosowali pismo, w którym poprosili o uszanowanie ich prawa do prywatności i zaprzestanie publikowania informacji dotyczących ich życia.

- Nasze działania stanowią przedmiot komentarzy i ocen dedykowanych m.in. przez internautów, w tym niejednokrotnie w bardzo obraźliwej formie. To wszystko odbija się negatywnie na naszym życiu prywatnym. Artykułom prasowym niejednokrotnie towarzyszy także publikacja zdjęć z naszym wizerunkiem, na którą nigdy nie wyrażaliśmy zgody – napisali synowie byłej premier.

Politycy dyskutują z dziennikarzami

Oświadczenie pełnomocnika ks. Szydło komentowali na Twitterze niektórzy dziennikarze. - Stanowcze dementi ks. Tymoteusza Szydło! Ale nie przypominam sobie, aby wcześniej, jakiś ksiądz w ten sposób tj. przez mecenasów i kancelarię prawną dementował informacje podawane w mediach na swój temat - zwrócił uwagę Andrzej Gajcy z Onetu. - Być może dlatego, że nie było dotąd równie obrzydliwych oskarżeń formułowanych bez żadnych dowodów - odpowiedział mu Karol Jałtuszewski z „Wiadomości” TVP.

- Nagonka na syna premier Beaty Szydło przybrała taką skalę, że głos musiał zabrać aż jego pełnomocnik. A tak serio, ludzie, co Was obchodzi czyjeś życie prywatne? Zajmijcie się sobą. Chyba, że macie takie nudne życie, że musicie plotkować o kimś, to naprawdę wam nie zazdroszczę - stwierdziła Lidia Lemaniak z Niezależna.pl. - Co wam uczynił ten młody ksiądz, że go tak upokarzacie? Co złego uczyniła jego Matka, że się tak pastwicie? Bezmyślną tłuszczą jesteście... - skrytykowała Marzena Paczuska, członek zarządu Telewizji Polskiej.

Byłą premier wsparli w tej sprawie niektórzy politycy obozu rządzącego. - Jako matka i polityk apeluję o zaprzestanie bezpodstawnych ataków na dzieci Pani Premier Beaty Szydło. Apeluję do świata dziennikarzy - zostawcie dzieci w spokoju - nawet jeżeli macie takie polecenia. Nie wpisujcie się w politykę upodlenia. A przyzwoitych ludzi-proszę -nie dajcie się zmanipulować kłamstwu. Ktoś ma w tym swój cel - napisała europosłanka Beata Kempa.

Polemizował z nią Konrad Piasecki z TVN24. - Jako ojciec i dziennikarz uważam, że dzieci i rodzice powinni być wyłączeni z politycznych sporów. Niestety, obóz polityczny Pani Poseł uwielbia debatować o uwikłaniach politycznych przodków, a TVP atakować dzieci m.in. BK (Bronisława Komorowskiego - przyp.), A.Bodnara czy A.Rzeplińskiego - wyliczył.

- Ataki na Beatę Szydło  i jej najbliższych są haniebne i absolutnie niedopuszczalne. Rodzina jest i pozostanie w Polsce świętością. Dlatego wykorzystywanie jej do walki politycznej budzi odrazę. Wierzę, że autorzy tych fake-newsów i manipulacji poniosą konsekwencje - napisał premier Mateusz Morawiecki. - „Resortowe dzieci” pan pamięta? Jasne, rodziny wrogów nadawały się do skopania, takie było potrzeby polityczne PiS - u. Jakoś pan reagował na tę bolszewicką kampanię? Bo jakoś sobie nie mogę przypomnieć - spytał Tomasz Lis z „Newswek Polska”.

- Przywróciłbym miarę rzeczom. Plotkowanie o synu b. premier jest plotkowaniem. Jak się okazuje - nieprawdziwym. Pewnie nieco złośliwym. Ale plotkowaniem. Nikt nie stawia z tego tytułu zarzutu ani nie dyskredytuje polityczki. To przypomnijmy sobie teraz co TVP mówiła o synu Adama Bodnara - stwierdził Konrad Piasecki. - Jest jedna zasadnicza różnica: Adam Bodnar nie zrobił sobie z dziećmi i żoną okładki pod hasłem "idealna rodzina". Niestety jak się media wpuści do domów i zaczyna dzieci pokazywać to wygonić trudno. Wie to każda gwiazdka. Nie wiedzieli/udawali/nie chcieli wiedzieć doradcy PBS (premier Beaty Szydło - przyp.) - skomentowała Sylwia Czubkowska z „Gazety Wyborczej”.

Dołącz do dyskusji: Adwokat syna Beaty Szydło grozi mediom procesami za fake newsy o ojcostwie. „Komunikat mógłby być łagodniejszy”

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pytanie
Ojcem zostaje się po porodzie czy po zapłodnieniu? A może dopiero podczas wpisu dziecka do rejestru PESEL? Może specjaliści od życia poczętego nas uświadomią?
odpowiedź
User
Romuś
Ach te parcie na szkło.
Becia przeczytała o efekcie Streisand i chce to wykorzystać.
Z drugiej strony, jednak ma się czym chwalić.
Syn, niczym święty Józef pomaga piętnastolatce, która przechodząc koło plebanii została zapłodniona przez aniołka.
odpowiedź
User
Życzliwy
Oby dziecko było zdrowe. To jest najważniejsze.
odpowiedź