SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

"W tym i przyszłym roku nie będziemy mogli obniżyć podatków"

Niepowodzeniem rządu jest to, że w tym i przyszłym roku niebędziemy mogli obniżyć podatków. Będziemy jednak obniżać deficytbudżetowy, chcemy dbać, bez populistycznej przesady, o wzrost płac- powiedział premier Donald Tusk na konferencji.

Nie będzie głębszych obniżek PIT w 2009 roku niż do 32 i 18proc., bo celem jest obniżenie deficytu budżetowego i zapewnieniepodwyżek płac. Podatek liniowy możliwy jest w 2010 roku -zapowiedział na konferencji prasowej podsumowującej pół roku pracrządu premier Donald Tusk.

"W 2009 roku wchodzi (stawka podatku PIT) 32 i 18 proc. i niebędzie innych obniżek podatków, jeśli mamy być ludźmiodpowiedzialnymi. Ale w ramach tej odpowiedzialności chcemy dalejobniżać deficyt budżetowy i nadal dbać o wzrost zarobków Polaków" -powiedział premier.

"Wchodzimy w czas, w którym będzie obowiązywała stawka podatku32 i 18 proc.(...) wprowadziliśmy podwyżki płac, o wiele za małe,by ludzie się cieszyli, o wiele za duże, by odpowiedzialniepowiedzieć - możemy obniżyć podatki, czy znieść kolejne podatki" -podkreślił.

Minister finansów Jacek Rostowski poinformował w czasiekonferencji prasowej, że wprowadzenie stawek PIT w wysokości 18 i32 proc. będzie kosztowało budżet w przyszłym roku 7,5 mld zł, zaśtegoroczne dochody budżetowe, o 19 mld zł, uszczupli ulgaprorodzinna i obniżka składki rentowej.

"Konieczne są oszczędności, by wygospodarować środki naolbrzymie obniżki podatków, które już zostały zaprogramowane nanajbliższe lata. Wprowadzenie podwójnej ulgi prorodzinnej w tymroku i obniżenie składki rentowej, przy której pozostaliśmyoznaczają obniżenie przychodów w tym roku o 19 mld zł. Przejście nadwie stawki PIT 32 i 18 proc. w 2009 roku to dalsze 7,5 mld złubytku dochodów" - powiedział Rostowski.

"Te obniżki podatków wymagają daleko idących oszczędności, aponadto musimy ograniczyć deficyt finansów publicznych o 0,5 pktproc. rocznie przez następne 3 lata, czyli o jakieś 7 mld złrocznie. I to jest prawdziwa reforma finansów (...)" - dodałminister finansów.

Premier zapowiedział, że wprowadzenie podatku liniowego byłobymożliwe w 2010 roku.

"Realizm każe nam powiedzieć, że wprowadzenie podatku liniowegomożliwe jest pod koniec kadencji. Nie w 2009 roku, ale chyba w 2010roku bylibyśmy w stanie taką reformę przeprowadzić. Nie robię ztego palącego problemu, bo wprowadzenie dwóch stawek: 32 i 18 proc.oznacza, że ponad 95 proc. podatników będzie w stawce 28 proc." -powiedział Tusk.

Dodał, że ma zgodę PSL na wprowadzenie prorodzinnego podatkuliniowego, w którym zachowuje się kwotę wolną i ulgiprorodzinne.

"Będziemy szukali także, rozmawiałem o tym z prezydentemKaczyńskim, szerszej akceptacji" - powiedział Tusk.

Premier powiedział, że brak możliwości w 2009 roku głębszejobniżki stawki PIT niż do 32 i 18 proc. można traktować jakoniepowodzenie rządu.

"Możecie to potraktować jako niepowodzenie mojej ekipy, że w tymroku i w 2009 roku kolejne obniżenie podatku przy takichoczekiwaniach płacowych, przy kosztach związanych z reformą ochronyzdrowia, mówię o kosztach, czyli m.in. o konieczności, powielotygodniowych konsultacjach tak uznaliśmy, podniesienia składkio 1 proc. w przyszłym roku. Nie będziemy udawać przed obywatelami,że tu bierzemy więcej, to obniżmy trochę stawkę podatkową" -powiedział premier.

Ponadto powiedział, że chce by w ciągu całej kadencji rządupensje np. nauczycieli realnie wzrosły o 50 proc.

Dołącz do dyskusji: "W tym i przyszłym roku nie będziemy mogli obniżyć podatków"

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl